Dzień dobry, bardzo proszę o wytłumaczenie na "chłopski" rozum wyników tomografii babci. Z tego, co czytałam, to wiem, że chyba rewelacyjne nie są. Babcia ma wizyte u chemioterapeuty w piątek, a chciałabym wcześniej wiedzieć, na co się szykować.
Ogólnie babcia miała operację wycięcia guza jelita grubego w maju 2014 roku. Wycięli wtedy 30 cm jelita i wszystko było ok. Chemii nie przyjmowała. Niedawno zaczęła się skarżyć na ból w okolicy wątroby i dostała skierowanie na tomograf.
WYNIKI:
Nazwa badania: TK klatki piersiowej i TK jamy brzusznej i miednicy bez kontrastu i co najmniej dwie fazy z kontrastem (RKL).
WYNIK BADANIA:
Badanie TK klatki piersiowej wykonano bez i po i.v podaniu kontrastu.
Nie stwierdzono obecności zmiany guzowej ani powiększenia węzłów chłonnych w śródpiersiu i we wnękach płuc.
Oskrzela są drożne. Guzek podejrzany w kierunku meta śr 6 mm w s3P, kolejny 4 mm na szczycie szczeliny m-platowej skośnej prawej od strony s2P, na opłucnej ściennej tego segmentu 3 mm, obwodowo w s9L ma 4 mm. Pasma pozapalnych zagęszczeń w języczku, w płacie środkowym i w s6P, zwapnienie w s6P.
Jamy opłucnowe są wolne.
Badanie kości bez zmian destrukcyjnych.
Badanie TK jamy brzusznej i miednicy wykonano bez i po i.v kontrastu.
Stan po hemikolektomii prawostronnej w 2014.
W otrzewnej jest obecny wolny płyn przy wątrobie i śledzionie, śladowo w rowkach przyokrężniczych oraz więcej w zatoce Douglasa. Zmiany naciekowe i rozsiew guzkowy w podścielisku międzypętlowym z koncentracją guzowatą w sieci większej w pośrodkowej części śródbrzusza o wym ok 112x52 mm.
W miąższu wątroby są rozproszone hypowaskularne meta - naliczono kilkanaście ognisk o wym do ok 15 mm.
Trzustka, śledziona, nadnercza i nerki wydzielają mocz cieniujący do nieposzerzonych ukm-ów i moczowodów.
Stan po cholecystektomii, drogi żółciowe nie są poszerzone.
Węzły chłonne jamy brzusznej nie są powiększone. W regionie szwów jelitowych masy guzowej nie widać.
Nie widać zmian w polu macicy i przydatków. Pęcherz moczowy jest prawidłowy.
Węzły chłonne miednicy i pachwin nie są powiększone.
Kasia231,
TK płuc mówi o guzkach podejrzanych o charakter przerzutowy.
TK jamy brzusznej jednoznacznie opisuje masywne przerzuty w wątrobie oraz nacieki nowotworowe w obrębie otrzewnej. Widoczny jest również płyn w różnych częściach jamy brzusznej. Wszystko razem daje obraz bardzo zaawansowanej przerzutowej choroby nowotworowej.
Jak rozumiem, planowana jest chemioterapia. Jeżeli uda się ją zastosować, to być może pojawią się szanse na powstrzymanie rozwoju choroby w jakimś stopniu.
Przykro mi, nie są to dobre wiadomości.
Ogólnie niepomyślne. Wszystko zależy od ogólnego stanu Babci, od możliwości zastosowania chemioterapii paliatywnej, od jej skuteczności ( albo braku), od wspomagającego leczenia objawowego ( przeciwbólowego, przeciwzakrzepowego, itd).
Wg statystyk mniej niż 6% chorych w IVst. zaawansowania przeżywa 5 lat. Ale to statystyka, o indywidualnym przypadku należy rozmawiać z lekarzem prowadzącym.
Pozdrawiam.
Ogólnie babcia miała operację wycięcia guza jelita grubego w maju 2014 roku. Wycięli wtedy 30 cm jelita i wszystko było ok. Chemii nie przyjmowała. Niedawno zaczęła się skarżyć na ból w okolicy wątroby i dostała skierowanie na tomograf.
Ja rozumiem, że Babcia chemii nie brała, ale jakieś wizyty kontrolne były u onkologa do momentu pojawienia się bólu wątroby?
Jakieś badania obrazowe kontrolne, markery?
Kto wogóle kierowął teraz na TK?
Pozdrawiam.
Po operacji babcia była na wizycie u chemioterapeutki młodej, która stwierdziła, że mogłaby jej dać chemie uzupełniającą, ale jesli babcia nie chce to wystarczy, zeby sobie wyniki co miesiac robila i na tym wizyta sie skończyła. Rok po operacji zrobił się na brzuchu guzek i zdiagnozowano go jako złóg z resztek, które nie wyciekły z drenu po operacji. Wyciął go chirurg. Onkolog dał skierowanie na usg, które nic nie wykazało. Wątroba zaczęła babcie boleć jakies 2 miesiace temu. Dopiero teraz chemioterapeuta konkretny dał skierowanie na TK, bo przy badaniu wyczuł chyba guza.
Dał tez skierowanie na wyniki, m.in markery i dzis je babcia robila, czekamy na ich odbiór.
Jeśli to guzy meta a zakładamy że tak, to do listy pytań należało by dodać
-czy jesteście w posiadaniu wyniku hist pat z wyciętego guza na jelicie.
Na pewno onkolog (chemioterepeuta) będzie chciał owy wynik obejrzeć.
Pozdrawiam.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: Madzia70: 2015-11-24, 10:09 ] NIe ma potrzeby cytowania całości postów. Zaciemnia to obraz dyskusji.
Tak, wyniki te posiadamy, lekarz oglądał ale powiedział, że nie będzie zgadywać, skąd ten ból i dlatego dał skierowanie na TK, żeby ustalić, czy coś poważnego się dzieje.
[ Dodano: 2015-11-23, 14:13 ]
Babcia mówi, że odbija jej się zgiłymi jajkami, chociaż mało ostatnio je. Zamiast normalnego kału leci jej brudna woda. To jest chyba powiązane z tym nowotworem, prawda?
Lepiej spytać za wczas, bo wracać z kwitkiem od lekarza to nic miłego.
Więc "ku przestrodze", zabierz wszystkie dokumenty jakie posiadacie na tą piątkową wizytę.
Pozdrawiam.
[ Dodano: 2015-11-23, 14:19 ]
Rozwolnienie i odbijanie, owszem ,niestety jest powiązane z nowotworem.
Proponuję dietę wątrobową - przynajmniej do czasu konsultacji z lekarzem i oczywiście koniecznie te objawy zgłosić lekarzowi.
[ Dodano: 2015-11-25, 19:59 ]
Czy wyjaśni mi Ktoś wyniki markeru? Bo jest bardzo podwyższony i czy przy tym istnieje szansa, że babcia dostanie chemię? Bo słyszałam, że nie zawsze można ją podać przy wysokim markerze.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2015-11-25, 20:09 ] Kasia, bardzo proszę Cię o cierpliwość. Upłynęło ok. 3 godzin od Twojego postu.
Jak zauważam obecnie jest nas 2 aktywne moderatorki, pracujemy tu w chwilach między pracą, obowiązkami i innymi. A zależy nam na tym, aby informacje były rzetelne/merytoryczne.
Kasia231,
Mogę Ci jedynie napisać to, co wiem od lekarzy - nie leczy się markera. Czyli jest on mniej lub bardziej przydatnym wskaźnikiem rozwoju choroby albo skuteczności prowadzonego leczenia.
Podanie chemii będzie uzależnione od innych wyników. Natomiast faktycznie wartości markerów pokrywają się z bardzo niedobrym obrazem tk.
Dobry wieczór, mam pytanie: byłysmy z babcia u chemioterapeuty, wyznaczyła jej termin na 17 grudnia na chemię, ponieważ wątroba jest zaatakowana i płuca również. Mam jednak obawy, bo przez ostatnie dni babcia wizualnie bardzo się zmienila, jest bladziutka, widać też, że schudła, jest bardzo słaba. Ciągle śpi, prawie nic nie je i mało pije, a jeśli coś spróbuje zjeść lub wypić to za chwilę wymiotuje samą wodą. Czy te wymioty wodą są związane z chorobą?
Jutro chcemy wezwać lekarza, bo boimy się, że się babcia odwodni.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum