1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Podwyższony wynik PSA
Autor Wiadomość
agad 


Dołączyła: 03 Cze 2013
Posty: 7

 #1  Wysłany: 2013-06-03, 09:26  Podwyższony wynik PSA


Witam

Zaczne od tego że tata ma 60lat, jesteśmy z W-wy.
PSA kontrolował regularnie (pozniej podam wyniki) - zawsze było w normie.
W lutym mu skoczyło do 7.98 (o czym dowiedział się w kwietniu bo nie chcieli mu oddać wyniku aż do wizyty lekarskiej).
Po wizycie u urologa prowadzącego dowiedział się że jest bardzo zle i musi mieć tego świadomość.
Skierował go na biopsje.
Więc tata powtorzył wynik wyszło 2. 69 (lekarz wczesniej jakieś 2 mce wcześniej kazał mu brać apodoxan i finasteryd).
Natępnego dnia tata pokazał tą 2kę - lekarz ODWOŁAŁ BIOPSJE - stwierdzil na oko że musialo być zapalenie (mimo finasterydu - mial wpiasne w karcie)
i przyjść za 3 m-ce i wtedy dopiero zrobi się PSA.

Skorzystałam z forum Gladiator - Rak Prostaty (tam forumowicze poinformowali mnie że lekarz zle postąpił odwolując biopsje - co się dzieje z tym forum od paru dni znikneło?!! a było niezwykle pomocne).
Bo wynik na finastrydzie X2.

Więc od nowa prywatnie poszedl do innego lekarza - lekarz zpotwierdził że to jest 5.38 (i to jest błąd lekarza bo tata jak najbardziej ma wskazanie do bopsji i nie powinno się odwoływać biopsji w takim przypadku nawet zapytal o nazwisko lekarza pantowego) .
Czekaliśmy 3 tygodnie na biopsje (prywatnie). Biopsja się odbyła. Teraz czekamy na wynik- 2 gi tydzien.

Poprzednio dodam jeszcze w pazdzierniku 2012 - miał usg - ma bardzo dużą prostate wpuklającą się do pęcherza (pozniej podam dokladnie wymiary).
Panstowy lekarz widzial to usg - powiedzial że nie ma się czym martwić i można z tym chodzić.
Przepisal mu wlasnie finasteryd i apodoxan - i byla znacząca poprawa ze slów taty po tych lekach, przestal latać w kołko do lazienki.
W lutym zaś mial zrobić to psa (wlasnie wtedy już wyszlo zle) a w kwietniu do lekarza na wizyte.

Obecnie w czerwcu na tej biopsji - ze slów lekarza prywatnego wynika że prostata jest bardzo duża i to jest niepokojące ,
wyszlo mu zwapnienie na prostacie a co wewnątrz to się okaże po biopsji.
Lekarz przepisal mu antybiotyk (3 opakowania) jakby coś się dzialo gorączka, skrzepy mial się zglosić do szpitala.
Nic takiego się nie działo.
Niestety do dzis dnia - biopsja była 22 czerwca poprawka: maja - nadal utrzymuje mu się niewielka ilość krwi w moczu (gęsta krew) - czyli kilkanaście dni.
Wczoraj skonczył antybiotyk.
Dziś rano znowu mu poleciala krew.
Tata mowi że pogorszylo mu się troche bo tej biopsji bo lata do toalety już czesto.

Wizyte u lekarza ma na 11 czerwca (dzis dzwonilam jeszcze nie ma wyniku hispat) u lekarza panstowego (tego co odwolal biopsje) na 26 czerwca.
Czy takie coś jest niepokojące (ta niewielka ilość krwi) czy można z tym poczekać do wizyty?
Czy jednak jechać do szpitla (tata czuje się dobrze) Co robi się w takim przypadku?
Pytanie taty.

Pozniej wpisze wszystkie wyniki PSA (na razie nie mam w ręku) taty.
Podam tez dokladnie opis usg (z pazdziernika).
 
Nika2 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 25 Lut 2011
Posty: 1606
Skąd: Wielkopolska
Pomogła: 297 razy

 #2  Wysłany: 2013-06-03, 09:47  


agad,
agad napisał/a:
Niestety do dzis dnia - biopsja była 22 czerwca -

Dzisiaj mamy 3.06.2013 więc jak biopsja była 22 .06 ? chyba że była w 2012.
żeby pomóc musisz zeskanować wyniki PSA oraz wyniki USG (wszystkie jakie posiadasz )
Jeśli jest nadal krwiomocz ,niech Tata uda się do lekarz pierwszego kontaktu i on o tym zdecyduje czy to pilne, jak tak skieruje tatę do szpitala.
Pozdrawiam i czekamy na dalsze wyniki
_________________
Życie jest piękne i warto Żyć
 
agad 


Dołączyła: 03 Cze 2013
Posty: 7

 #3  Wysłany: 2013-06-03, 10:35  


Przepraszam za pomyłke

Biopsja 22 maj 2013 (tak czy inaczej tata mogl się leczyć już w kwietniu, a nawet w lutym - gdyby łaskawie oddano mu wynik) a przedewszystkim nie odwolano biopsji. A tak to 2-3 m-ce w plecy.

Tata był już u lekarza rodzinnego po skierowanie wlasnie do urologa. Lekarz rodzinny też potwierdził błąd urologa panstowego, skomentowala to tak że jak widać panstowy lekarz chyba się nie szkoli. I że tata ma psa jak u staruszka (tak skomentowala tą 7ke - jeszcze wtedy bez finastrydu). Że teraz urolodzy się szkolą się że już na 3-4 ce (profilaktycznie powinno się robić biopsje). I kazala poradzić się urologa - tyle że jak już mówiłam wyniku hispat nie ma a wizyta na 11 czerwca.

Z tego co widzę tu bywa lekarz (z jednego szpitala). Moj tata wlasnie leczy się teraz u dr W. (i dopiero teraz prowadzi go prawidłowo). Z kolei dr W. mówi że nie jest dobrze ale nie jest tragicznie choć rozmiary prostaty niepokojące w stosunku do psa ( wszystko zależy od wyniku hispat). No wiec czekamy. I wszystko bylo by ok - gdyby nie to że że nadal leci mu troche krwi - a antybiotyk wlasnie się skonczył. Ojciec nie chce panikować - ale ja tak po prostu pytam na wszelki wypadek (nie chce aby dostal jakiegoś zakażenia).


Pytalam się na forum gladiatora - jak jeszcze dzialalo do kiedy może utrzymywać się krew w moczu (większość mi odpowiadala że 2-3) dni i że to chyba już za długo. Dziś będzie 12 ty dzien po biopsji.

Co do wynikow badan (to jak juz je bede miala to opisze) z tego co pamietam(3 ostatnie psa) wczesniejsze to juz musze poprosić tate o badania:

sierpien 2012 - 3.15
luty 2013 - 7.86 - bez finastrydu (dowiedzial się w kwietniu gdy dopiero mu oddali wynik na wizycie)
3 kwiecien 2013 - 2. 69 - finasteryd

[ Dodano: 2013-06-03, 18:22 ]
Tata pojechal jednak z tym do szpitala. Zrobili mu usg, (co prawda nie ma slowa o prostacie) badanie moczu (250 erytorcyty) Dostał kolejny antybiotyk. A teraz moje pytanie może ktoś wie - uslyszal że urologia - to rejon dla Pragi Poludnie Międzylesie. Ja o czymś takim nie slyszałam. Wiec pytam czy dla urologii w W-wie jest rejonizacja? Osobiście sprawdzalam i pisalo jak wół chirurgia, urologia (każdy szpital) natomiast okulistyka, larynoglogia - to owszem wskazane konkretne miejsce.

Podaje wyniki badan jakie mam - w kolejności:

20.07-2011 - PSA = 3.08
20.06.2012 - PSA = 4.42
02.08.2012 - PSA=3.15
01.02.2013 - PSA=7.96
03.04. 2013 - PSA = 2.69 - NA FINASTERZE

5.10.2012- USG
Wyniki krwi : wszystko ok. OB=13

Trzustka, śledziona bez zmian. Nerki bez cech zastoju w osi 11-12 cm w obu widoczne zwapnienia w brodawkach nerkowych linijne o dlugościach 6 mm. Typowych zlogów z cieniem akustycznym nie stwierdzam. W lewej nerce szeroka kolumna środkowa. Moczowody nie poszerzone. Pecherz moczowy prawidlowy. POWIĘKSZONA PROSTATA WPUKLA SIĘ DO PECHERZA 56X57X45MM.

USG Z DZIŚ
Nerki polozone typowo, ruchome oddechowo, prawidlowej wielkości i kształtu NL130MM NP 123. Warstwa miążowa prawdilowej grubości. Uklady kielichowo-miedniczowe i moczowody nieposzerzone, zlogów nie znaleziono. Pecherz moczowy o gladkich ścinach, bezechowy. Bez cech plynu w jamie otrzewnej.

O prostacie ani slowa - w badaniu tylko tyle że wpukla się w pecherz (czyli to samo)słowa lekarki. Oczywiscie urolog do taty że z tego badania nic nie wynika bo nie ma opisu prostaty!! (parodia).

Najwazniejsze że nic się nie dzieje zlego, ponoć ma to przejść po antybotyku i rutinoskorbinie. A teraz czekamy na wyniki histpat.

Bardzo zaluje ze nagle zniknelo forum Gladiator - tam wszystkie opcje leczenia byly opisane. Mniej wiecej umiem juz odczytywać wynik hispat (wiec zorientuje się czy tata bedzie mial raka i jaki będzie gleason) i co go może czekac- oby nie. Lub czy przerost prostaty i zapalenie. Ale jednak najbardziej znają się lekarze i pacjenci toczący walke z tym skorupiakiem. A wiem że pacjenci mają wiele opcji leczenia (operacja (warunek Psa =20), radioterapia, hormonoterapia)
 
jo_a 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 1951
Skąd: Górny Śląsk
Pomógł: 313 razy

 #4  Wysłany: 2013-06-03, 17:36  


Spróbuj tu, być może działa adres e-mail:
forum@gladiator-olsztyn.p

http://www.forum-onkologi...t=rakar#180547l
_________________
„Żółw musi być aż tak twardy, bo jest aż tak miękki”. St.J.Lec
Lider czerwonej kreski./Kuba Wojewódzki (tego forum).
 
agad 


Dołączyła: 03 Cze 2013
Posty: 7

 #5  Wysłany: 2013-06-03, 18:18  


Niestety i mail do Rakara - administratora forum jest nieczyny.
 
jo_a 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 1951
Skąd: Górny Śląsk
Pomógł: 313 razy

 #6  Wysłany: 2013-06-03, 18:39  


Rakar był ostatnio u nas na forum pod koniec maja, spróbuj napisać do niego tu PW :)
Więcej pomóc ze swojej strony nie umiem, przykro mi.
_________________
„Żółw musi być aż tak twardy, bo jest aż tak miękki”. St.J.Lec
Lider czerwonej kreski./Kuba Wojewódzki (tego forum).
 
rakar 



Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 119
Skąd: OLSZTYN
Pomógł: 11 razy

 #7  Wysłany: 2013-06-03, 19:02  


agad napisał/a:
Niestety i mail do Rakara - administratora forum jest nieczyny.


Wszystko działa, a do adresu e-maila trzeba dodać literę "l".
Dziś byłem wielce zajęty w Urzędzie Marszałkowskim, potem spr. służbowe, więc nie zaglądałem do poczty. Wysłałem screena, że forum działa.
O co chodzi z tym znikaniem strony?
_________________
www.rak-prostaty.pl
 
agad 


Dołączyła: 03 Cze 2013
Posty: 7

 #8  Wysłany: 2013-06-03, 19:04  


Dzięki

No nic ja nie mogę się dostać na to forum - niedawno wpisywalam w wyszukiwarke rak prostaty i pod adresem www.gladiator-olsztyn.pl zalożylam tam wątek. A teraz nic czy z jednego komputera czy z drugiego. A teraz mam coś takiego pod tym adresem:nie mozna odnaleść strony, łącze nieaktualne. Nie mam pojęcia dlaczego.

[ Dodano: 2013-06-03, 20:43 ]
No nic i tak musimy czekać na wynik hispatologiczny - Rakar nie chce Ci zawrać głowy (dostalam twoją wiadomość) ale nadal mam to samo (na swoim że nie można odnaleść strony, na ojca jakieś bledy). Jak coś juz będe wiedziala to napisze tu na forum. Dzięki za wszystko.
 
rakar 



Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 119
Skąd: OLSZTYN
Pomógł: 11 razy

 #9  Wysłany: 2013-06-03, 19:47  


Niestety, teraz ja nie mogę otworzyć strony. Jakiś wirus się wdał, albo ktoś celowo zapuścił.
Chłopaki już nad tym pracują.
_________________
www.rak-prostaty.pl
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #10  Wysłany: 2013-06-04, 06:33  


agad napisał/a:
Tata był już u lekarza rodzinnego po skierowanie wlasnie do urologa.

Moim zdaniem diagnostyka i leczenie powinny być prowadzone pod kierunkiem lekarza ONKOLOGA,
najlepiej specjalizującego się w nowotworach prostaty.
Opisana przez Ciebie sytuacja nasuwa bardzo uzasadnione podejrzenie występowania raka prostaty.

Do lekarza onkologa nie jest potrzebne skierowanie,
wystarczy zarejestrować się do dowolnego lekarza w ramach kontraktu NFZ albo umówić na wizytę prywatną.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
agad 


Dołączyła: 03 Cze 2013
Posty: 7

 #11  Wysłany: 2013-06-04, 08:08  


Dziękuje bardzo za odpowiedz.

Moje ostatnie posty na forum gladiatora - były wlasnie takie z pytaniem kiedy wkracza onkolog a kiedy urolog. Póki co tata jest zapisany do urologa-chirurga (operuje czynnie rgk) w szpitalu Mazovia (myśle że to nie będzie reklama). Ja jeszcze jestem laikiem. Jak zeknelam na strone forum to widzę że tam jest i dr Sosnowski z Waszego forum - tzn też tam pracuje. Jak to naprawde jest urolog-chirurg, czy urolog-onkolog?

Myślę ze mogę to powiedzieć bo widzę ze fora są powiązane.

Leszek12 - przekonywal mnie że jednak chirurg -onkolog lepszy.
Pisarek88- że wystarczy dobry urolog (też da badania na scyntygrafie czy tk) a onkolog to ostateczność. Więc zapytalam się 3 osoby:)
Rakar - że leczenie powinno zaczynać się najpierw zaczać od urologa.
Wlobo - powiedzial mi że on obstawia że tata na 90% raka nie ma - patrząc na psa taty. Że w przypadku raka to nawet na finastrze by tak nie spadlo albo bardzo nieznacznie (trzymam się tej myśli). Albo że ostatecznie to szybko wykryty.

Choć tego nie jestem taka pewna - skoro juz na 3-4 powinno się robić biobpsje (to tata zawsze mial takie skoki od 3 do ponad 4).

Póki co nie mamy jeszcze diagnozy (wiem że jest podejrzenie rgk, choć jeszcze łudze się ze może to zapalenie+przerost). Jesli nawet by coś wyszlo to licze na to że lekarz prowadzący - wyśle go wtedy do onkologa jeśli będzie trzeba. Ale urolog operujący też chyba powinen UMIEĆ ROBIĆ OPERACJE NA RAKA PROSTATY. Zastanawialam się do kogo tate wyslać (mam 3 urologow - takich dobrych). W koncu stanelo na urologu-chirurgu - bo też operowal rkg, zastanawialismy się jeszcze na jednym lekarzem onkologiem-chirurgiem (ale nie ma jeszcze diagnozy, to było przed biopsją). Ale wczoraj patrze i on też jest w tym szpitalu. Więc dr Sonsowski, dr W. i dr CH. na pewno się znają (i umieją operować w koncu takie przypadki mają na codzien). Na to liczę. Zobaczymy jak będzie.

Ja bardzo żaluje że tak sprawe olał panstowy gdyby nie forum gladiatora - to tata by chodzil z tym dalej z przeświadczeniem że JEST DOBRZE (bo tak mu lekarz panstowy powiedział). Nie rozumiem też bardzo tego dlaczego pacjent nie ma prawa do wglądu do wlasnego badania - żeby nie stracić pacjenta (tata chcial odebrać wynik w lutym to mu nie dali, powiedzieli że wynik dostanie na wizycie w kwietniu). A przy odbieraniu w kwietniu recepcjonistka powiedziala (o nieznaczny wzrost!!! na 2 krotny prawie). No i nie spodziewalam się że lekarz panstowy w dniu biopsji zasugeruje się 2 ką i odwola mu biopsje bo juz nie trzeba!! Także wszystko musielismy zalatwiać prywatnie od nowa (co też dalo 2 m-ce w plecy).

Tata się ucieszyl że niby wszystko w porządku, ja też (wchodze na forum gladiatora a tam dzięki że to forum istnieje mowią że wcale nie jest tak wesoloa tu masz -to nie dwojka to 5tka (bo nie finastrze jak lekarz mogł to przeoczyć).

Z takich badan to jeszcze tata mial MRI odcinka ledziowego( jak jeszcze nie wiedzial o zlym PSA) od ortopedy bo go dość boli kregoslup - wyszyly tylko zwyrodnienia i zniszczenie kręgu.Tata bral 3 opakowania Ciponex (tak to chyba się nazywa)

Tata dostal jakiś antybiotyk teraz (1X1)na O (nazwy nie pamiętam) no i ponoć ma to mu przejść.
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #12  Wysłany: 2013-06-04, 08:26  


agad napisał/a:
Nie rozumiem też bardzo tego dlaczego pacjent nie ma prawa do wglądu do wlasnego badania

Też zupełnie tego nie rozumiem, tym bardziej że jest dokładnie odwrotnie: http://www.forum-onkologi...tm#dokumentacja
Najlepsza rada: należy zażądać od lekarza pisemnej odmowy wydania dokumentacji. Wymięknie wtedy natychmiast.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
agad 


Dołączyła: 03 Cze 2013
Posty: 7

 #13  Wysłany: 2013-06-04, 09:42  


No widzisz co ciekawe jak tata robił PSA prywatnie to mu wydaly bez zajakniecia. (robi w tym samym labolatorium zawsze bo tylko tam uznaje lekarz).

A jak panstowo - to od razu że nie mogą mu wydać wyniku tylko z wyjątkowych względów jak się lekarz zgodzi i kazą wtedy czekać 4 godziny do ostatniego pacjenta (tata nie mógł praca - ani slowej nie zająknely że wynik jest zly). Co uważam za absurd. A zwlaszcza w sytuacji gdy wynik jest zly!! (a taki był). I tak wynik sobie przeleżał 2 m-ce(i jeszcze było przesuniecie wizyty z marca na kwiecien bo lekarz nie mogł). A na koniec bylo śmiesznie gdy tata uslyszal od wydającej: o ma pan w badaniu tylko niewielki wzrost!! Tata patrzy a tam 2krotny.

Wchodzi do lekarza - lekarz że jest bardzo zle i konieczna biopsja. Tata przychodzi do domu mowi co i jak (robi psa ponownie) wychodzi 2.69 (oczywiście lekarz nigdy mu nie powiedzial że finaster obniża 2 krotnie). Za 2 dni ma ma mieć bopsje panstowo - tata pokazuje wynik jeden i drugi- LEKARZ ZMIENIA ZDANIE JEST DOBRZE (OD BARDZO NIEDOBRZE W CIĄGU 2 DNI), jest dobrze najprawdopodobniej zapalenie, nie ma się czym martwić odwoluje biopsje - kaze zapisać się za 3 m-ce i potem zrobimy psa.

Tata odetchnął z ulgą i mówi jest dobrze na szczeście.


Naprawde nie wiem co by bylo gdybym nie weszla na forum Gladiatora (bo przez 2 dni bylismy swiecie przekonani że skoro lekarz tak mowi to jest ok W KONCU SIĘ ZNA).
Dodam że lekarz panstowy pracuje w bardzo chwalonym szpitalu (a w zasadzie w dwoch) jest urologiem-chirurgiem.

Tata mowi że pojdzie do panstowego - tak jak jest zapisany (i juz mi mowi ciekawe co mi powie że jednak zrobilem tą biopsje prywatnie i jak mi wyjdzie rgk). A mialo być dobrze.

Najbardziej mi szkoda straconego czasu 3 m-cy i tego że tata naprawde kontrolowal to PSA, nawet jak mu wyszlo raz 4.42 to sam prywatnie za jakiś czas potórzyl wynik. Gdyby to zaniedbal to bym powiedzial ok - jego wina. Bo teraz od kwietnia czekam na diagnoze.

Naprawde nie chce nadawać na lekarzy (bo wielu jest dobrych) ale takie pomylki przeoczenia nie powinny się zdarzać. Co mu szkodzilo zrobić tą biopsje tacie. Przecież mial wpisany finaster na karcie, jak na oko można stwierdzić zapalenie?.

A w ogole zauwazylam że wczoraj (tata pojechal do szpitala dobrego - najbliższego) to każdy lekarz chce być mądrzejszy od drugiego. Przyjąl go po wielkich trudach inny urolog - też chwalony. No i czekal tam chyba z 5 godzin. Dzwonie do taty - tata mowi że beda mu robić usg (że pewnie tak mu powiedzieli że lekarz mogl mu cos przebić niechcący - i stąd ten przedluzający sie krwiomocz). No wiec ja cala w stresie - mówie wątpie żeby taki specjalista na codzien operującycoś ci przebił ALBO TRAFIŁ W COŚ INNEGO NIŻ W PROSTATE !Lekarz do taty że absolutnie nie zna takiego lekarza - pierwsze slyszy i że w ogole kto jest. Że inny zrobi a teraz on musi poprawiać!!


Sprawdzam jeszcze raz (lekarz z bogatą praktyką w warszawskich szpitalach) a nie jakiś tam pierwszy lepszy.Ja w to nie wierze że praktyk mogl mu coś przebić albo trafić w coś innego (w koncu to ja wybralam mu lekarza). Okazuje się że wszystko jest w porzadku. NIC MU NIE PRZEBIŁ. NIC NIE MUSI POPRAWIAĆ.

Urolog każe zrobić usg - z uwzglednieniem prostaty. Lekarka (widzieliście to usg) nic nie napisala o prostacie. Lekarz do ojca że co ona tu napisala i że nic z tego nie wynika (tata dowiedzial się tylko że ma wpukającą się w pecherz prostate z jej slów). Potem lekarz ma problemy z odczytaniem co napisal drugi. NO PARODIA.

Konczy się w koncu na tym że jest w porządku ŻADNEGO PRZEBICIA NIE MA. JEST DOBRZE LEKARZ OBSTAWIA ŻE NIE JEST NIC GROZNEGO (BIOPSJA WYKONANA PRAWIDLOWO) A TO PRZEJDZIE PO ANTYBIOTYKU (tak bywa po biopsji a u taty trwa to akurat dlużej z tym krwiomoczem).

I KAŻDY LEKARZ MAM WRAŻENIE (Z TEGO CO SLYSZE) TO CHCIALBY POUCZAĆ DRUGIEGO. JEDEN MĄDRZEJSZY OD DRUGIEGO. I CZĘSTO PODWAŻA ZALECENIA DRUGIEGO. Dał inne.

Jasne że gdyby tata mogl to by sprobowal się dostac do lekarza swojego (ale nie mogl lekarza nie było). Czy to oznacza że jak lekarz jest np na urlopie czy go nie ma - to juz pacjent nie może się iść do innego lekarza do szpitala (JAK SIĘ COŚ DZIEJE). A przecież lekarz ma leczyć i ratowac pacjenta (no chyba tak jest w przysiedze) niezaleznie od tego kto prowadzi - ZWLASZCZA JESLI COŚ SIĘ DZIEJE.


OBAJ TO DOBRZY LEKARZE - ALE NIE PODOBA MI SIĘ TO PODWAŻENIE RACJI DRUGIEGO
No i tak przedstawia sie historia mojego taty.

[ Dodano: 2013-06-04, 17:30 ]
Własnie zadzwonili że wynik hispatologiczny już jest. Jutro wszystko będzie już jasne - bpo 2 mcach czekania. Aż mnie ścisnelo w sercu. A tata jak to tata - on mowi cokolwiek będzie na coś przecież trzeba umrzeć. Boje się.

[ Dodano: 2013-06-04, 18:20 ]
Tata się uparł żeby dziś odbrać wynik - mój stres jest olbrzymi. A forum rak prostaty nie działa Leszku12, Pisarku, Wlobo, Rakar gdzie jesteście?:((( i tate boże jak się boje!!!!!!!! Wolalabym żeby to padlo na mnie:((
 
agad 


Dołączyła: 03 Cze 2013
Posty: 7

 #14  Wysłany: 2013-06-10, 12:00  


Witam

Nie było mnie tu pare dni. Mamy wynik hispatologiczny - bardzo lakonicznie opisany - jedno zdanie JEST TYLKO ŁAGODNY ROZROST PROSTATY WE WSZYSTKICH WYCINKACH (z pamięci). Ale nadal niepokoi ta niewielka ilość krwi w moczu (wciąz jest a to juz tyle dni) antybiotyk i rutnioscorbin (o ile dobrze pamietam) jak na razie bez rezultatu. Jutro ma wizyte u swojego urologa zobaczymy co powie na to. Ale odetchneliśmy

Kiedy będzie działalo forum Rak Prostaty? wie ktoś?
 
Nika2 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 25 Lut 2011
Posty: 1606
Skąd: Wielkopolska
Pomogła: 297 razy

 #15  Wysłany: 2013-06-10, 13:06  


www.gladiator-olsztyn.pl
Wszystko działa :)
_________________
Życie jest piękne i warto Żyć
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group