1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Płaskonabłonkowy nowotwór złośliwy oskrzela i płuc
Autor Wiadomość
Funia 


Dołączyła: 30 Mar 2011
Posty: 228
Pomogła: 27 razy

 #421  Wysłany: 2011-10-01, 19:47  


iwona2010 napisał/a:
Coraz trudniejsze tematy z nami zaczyna.Moje serce jest w kawałkach.


Iwonko, wiem, że takie rozmowy są trudne i przykre,
Ale jeśli Tata tego potrzebuje, to musicie stanąć na wysokości zadania, wysłuchać - nie zbywać, choćby mówił niewiadomo co.
I na pewno nie wolno mu powtarzać "będzie dobrze", bo potraktuje to właśnie jako zbywanie i lekceważenie.

Potem już nigdy nie będzie rozmów, ani na wesoło, ani na smutno.

Moja mama z wszystkimi porozmawiała "tak na smutno", wszyscy bliscy wiedzieli, że chce być skremowana - tylko mnie przed tym chroniła. Ze mną było do końca "na wesoło".

Iwonko - przepraszam, bo może to zbyt bolesne - ale ten czas i te rozmowy też wykorzystaj, bo to też jest bardzo cenne.
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #422  Wysłany: 2011-10-01, 20:23  


iwono2010, podpisuję się obiema rękami pod tym co napisała Funia:
Funia napisał/a:
Iwonko, wiem, że takie rozmowy są trudne i przykre,
Ale jeśli Tata tego potrzebuje, to musicie stanąć na wysokości zadania, wysłuchać - nie zbywać, choćby mówił niewiadomo co.
I na pewno nie wolno mu powtarzać "będzie dobrze", bo potraktuje to właśnie jako zbywanie i lekceważenie.

Potem już nigdy nie będzie rozmów, ani na wesoło, ani na smutno.

Cytat:
Iwonko - przepraszam, bo może to zbyt bolesne - ale ten czas i te rozmowy też wykorzystaj, bo to też jest bardzo cenne.


Gdy bliscy zbywają nasze próby rozmowy na te 'poważne' tematy, czujemy się, że nikt nas nie rozumie, nie chce zrozumieć, możemy odczuwać samotność (pomimo tego, że są przy nas bliscy). I takich rozmów potrzebujemy, aby powiedzieć co czujemy.
I nie zawsze czujemy strach. Nie każdy człowiek, który mówi o śmierci odczuwa strach.
Ja myśląc o śmierci mogę najwyżej odczuwać żal, że nie będę uczestniczyć dalej w życiu. Jeśli się boję, to o moich bliskich, o moją mamę, o to jak ona to by (ewentualnie) przyjęła.
Przepraszam, że piszę o tak trudnych sprawach. Chcę tylko opisać swoje odczucia i nie zawsze jest tak jak sobie wyobrażamy co inni mogą odczuwać.
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #423  Wysłany: 2011-10-01, 21:01  


iwona2010 napisał/a:
Coraz trudniejsze tematy z nami zaczyna.Moje serce jest w kawałkach.

Iwonko, wyżej napisano dwa bardzo, bardzo mądre posty.
Od siebie dodam, że Twój tata to świadomy pacjent i człowiek, który swoją postawą bardzo mi imponuje. Poświęcając uwagę temu co mówi, nie zaprzeczając i nie negując tego, co usiłuje Wam przekazać okażecie mu szacunek i miłość.
Jestem pewna, że dacie radę ::rose::
ściskam mocno.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
niki 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 15 Lip 2011
Posty: 890
Pomogła: 236 razy

 #424  Wysłany: 2011-10-02, 16:47  


moj tata kilka dni przed smiercia tez zaczął mowic ze juz chce odejśc
podjęłam temat , prozmawialismy spokojnie , obiecałam mu ze będe z nim do konca ,ze jesli nie ma siły na dalsze zycie to może spokojnie odejśc, nie musi się niczym martwic , my wszyscy mu w tym pomożemy
tata wtedy się uspokoił

teraz tata nie zyje( jak trudno to sobie uswiadomić) ja wiem ze bardzo chciał wsparcia i rozmowy na temat odchodzenia, cieszę się ze nie uciekłam przed tym tematem, ze go podjęłam bo to było dla Niego ważne
mogł odejśc spokojnie
chyba dla większości chorych taka rozmowa jest potrzebna, potrzebna jest swiadomośc ze można przestać mysleć o tych co zostają i skupic się nad tą najtrudniejszą drogą
odejśc spokojnie
_________________
Nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem, nie trać nigdy światła nadziei.
 
Gonia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 06 Sty 2011
Posty: 1090
Skąd: Warszawa
Pomogła: 125 razy

 #425  Wysłany: 2011-10-04, 20:15  


Co tam u Was kochana?
_________________
Kocham Cię Tatulo !!! Ty Tylko Go poprowadz,Tobie powierza swa droge..Panie moj.
 
iwona2010 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 07 Paź 2010
Posty: 746
Pomogła: 120 razy

 #426  Wysłany: 2011-10-06, 18:24  


U nas nie zbyt tatulo słabiutki,poci się nie miłosiernie.Kaszel dokucza i to mocno od 3 w nocy .do samego rana.A w dzień jest spokój.Martwie się mocno dzisiaj jak mu pomagalam się przebrać to na plecach ma taką kulkę aż mnie zatkało,bolą go strasznie nóżki.Następna rzecz jaka mnie zmartwiła to sobie leżał i niby spał pochwili mówi do mnie ale ten twój pies ma u ciebie dorze :cry: a ja nie mam psa tylko kota i mówie tatuś jaki pies otworzył oczy i się uśmiechnął i mówi bo gadacie ciągle o tym kocie i tak mi wyszło.Serce myślałam że mi wyskoczy.Apetyt ma ale waga ciągle spada,pośladków to praktyczni wcale nie ma :cry: :cry: Nie wiem co robić.Czuję się jak taki bezradny osiołek tak bardzo chciałabym mu pomóc ale jak.............
 
Anelia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Gru 2010
Posty: 2959
Skąd: Wlkp
Pomogła: 466 razy

 #427  Wysłany: 2011-10-07, 14:47  


iwona2010 napisał/a:
Apetyt ma ale waga ciągle spada,pośladków to praktyczni wcale nie ma :cry: :cry:

U Nas bylo tak samo :-( Miesnie tacie strasznie pozanikaly :-(

iwona2010, wiem przez co przechodzisz. Ja tez przez to przechodzilam.
iwona2010 napisał/a:
Czuję się jak taki bezradny osiołek tak bardzo chciałabym mu pomóc ale jak.............

Kazdy szuka czegos aby tylko pomoc, czasami wrecz odchodzimy od zmyslow aby cokolwiek zrobic. Wydje mi sie, ze najlepsze co mozemy zrobic w takim przypadku to poprostu liczyc na fachowa pomoc hospicjum i po prostu spedzac jak najwiecej czasu z chorym, byc przy Nim...
Kochana trzymaj sie. Sciskam Ciebie mocno :tull:
_________________
Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
 
iwona2010 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 07 Paź 2010
Posty: 746
Pomogła: 120 razy

 #428  Wysłany: 2011-10-07, 16:49  


Mam pytanie.Tatulo cały czas przysypia prócz nocy z powodu kaszlu,potrafi nawet na toalecie przysnać.Czy może to być skutek afobamnu???/
 
iwona2010 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 07 Paź 2010
Posty: 746
Pomogła: 120 razy

 #429  Wysłany: 2011-10-10, 17:34  


U nas kiepsko tatulo stracił głos nawet nie słychać jak kaszle to jest dosłowny koszmar.Była dzisiaj pani doktor z hospicjum to się nam troche oberwało że zawsze żartowałyśmy śmiałyśmy się a dzisiaj żadna nic nie mówiła.Pigułka śmiała się że straciłyśmy głos razem z tatką.Ale mi nie jest do śmiechu :cry: :cry: :cry: Zobaczymy co t :cry: o jutro będzie w wyniku tomografy :cry: :cry:
 
ela1 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 2479
Pomogła: 516 razy

 #430  Wysłany: 2011-10-10, 19:24  


Iwonko, strasznie mi przykro, że u Was coraz gorzej........

Ściskam bardzo mocno :/pociesza:/
_________________
"Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
 
iwona2010 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 07 Paź 2010
Posty: 746
Pomogła: 120 razy

 #431  Wysłany: 2011-10-11, 15:47  


Wynik tomografu z lipca
W porównaniu do badania z 31 marca,obecnie powiększyły się węzły chłonne w oknie aortalno płucnym,największy o śr.32mm.
Powiększyły się ogniska meta w obu płatach wątroby,największe o śr.70mm.Wn Progreja.

Wynik dzisiejszy

Ca pulmonis dex po chemio i radioterapii.
W prawej wnęce obecnie patologiczna zmiana wielkości 80mm zalewająca się obszarem zmian niedodmowych płuca prawego.Zmiana nacieka w duże naczynie i osierdzie.Znaczna ilość płynu w prawej jamie opłucnowej,płyn w worku osierdziowym.
W osierdziu liczne węzły chłonne do 40mm.Płuco lewe bez zmian ogniskowych.Kości w badanym zakresie bez cech meta.
Hepar mekaotaticum,w porównaniu do badania poprzedniego progresja choroby.
DSS dzwoniliśmy do hospicjum lekarz będzie jutro.
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #432  Wysłany: 2011-10-11, 16:02  


iwonko2010, przykro mi :/pociesza:/
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
Funia 


Dołączyła: 30 Mar 2011
Posty: 228
Pomogła: 27 razy

 #433  Wysłany: 2011-10-11, 20:59  


iwona2010 napisał/a:

W osierdziu liczne węzły chłonne do 40mm.
Hepar mekaotaticum,w porównaniu do badania poprzedniego progresja choroby.


Dla laika leciutko wyedukowanego na forum przy chorobie mamy - powyższe rokuje źle.
Ale to już wiesz ;(
Trzymajcie się Iwonko.
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #434  Wysłany: 2011-10-11, 21:17  


Rozmawiałam dziś z Iwonką.
Będzie walczyć o to by jej tata nie cierpiał.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
iwona2010 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 07 Paź 2010
Posty: 746
Pomogła: 120 razy

 #435  Wysłany: 2011-10-13, 11:07  


:flow: :flow:
Dzisiaj nocka była już trochę lżejsza.Pani doktor stwierdziła rano że woda z płuc narazie nie będzie ściągana.Zapisała spironol100 i dexaven .Jutro będą znowu rano zobaczyć.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group