Jak czytam o raku trzustki, to ogarnia mnie przerażenie, że czeka mnie to samo
Od 16 m-cy walczę z rakiem brodawki Vatera ( czy innymi słowy - głowy trzustki) z przerzutami na wątrobę). Na razie czuję się dobrze, ale przyznam szczerze, że przez te 16 m-cy śledzenia podobnych do mojego przypadków w necie, nie przeczytałam o ani jednej osobie która wygrała z tym gadem
Czy jest ktoś, kto "go" pokonał?
Jestem z Wami, trzymajcie się jakoś.