1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Nowotwór pęcherzykowy tarczycy
Autor Wiadomość
koteczka 



Dołączyła: 13 Sie 2014
Posty: 35
Skąd: Olsztyn

 #1  Wysłany: 2014-08-13, 18:52  Nowotwór pęcherzykowy tarczycy


Komentarze nie związane bezpośrednio z historią choroby znajdują się w => tym wątku <=

Witam wszystkich, jestem od niedawna na tym forum, zresztą nie miałam potrzeby szukać wcześniej forum o tej tematyce.

Zacznę od początku:
Mam 37 lat i miesiąc temu przy wizycie u lekarza medycyny pracy ( potrzebowałam zaświadczenia do prawajazdy ) dowiedziałam się, że mam guz na tarczycy i mam pilnie zrobić USG tarczycy.
Poszłam do rodzinnego i dostałam skierowanie na TSH ( wyszło w normie 1,350 a norma 0,270-4,200 przy okazji zrobiłam FT3 4,53 a norma 3,10-6,80 i FT4 16,45 a norma 12,00-22,00) i skierowanie do endokrynologa.

Umówiłam USG prywatnie na 09-07-2014 r i w opisie:
Tarczyca dwupłatowa, położona prawidłowo, powiększona w zakresie płata lewego
( prawy płat 48x14x17mm lewy 60x24x22 cieśń grubości 4mm obj.21ml)
w dolnej częsci płata prawego hipoechogeniczne guzki o wzmożonym unaczynnieniu 6x3mm; powyżej powierzchownie śr. 3,5 mm
W dolno-środkowej części płata lewego zachodzący na cieśń guz o mieszanej echogeniczności, o wym. 37x21x36mm, o wzmożonym unaczynnieniu brzeżnym i środkowym;
pod nim przy tylnej powierzchni guzek 12x6mm.
Miąższ gruczołowy o prawidłowej echostrukturze i unaczynnieniu.
Okoliczne węzły chłonne niepowiększone.

Tego samego dnia wizytya u endokrynologa też prywatnie i skierowanie PILNA BIOBSJA.

22-07-2014 r. miałam biobsję BACC i po 7 dniach dostałam wynik badania cytologicznego:
1. Płat lewy guz na granicy płata i cieśni DGN. NOWOTWÓR PĘCHERZYKOWY
( komórki pęcherzykowe o powiększonych, różnej wielkości, nieregularnych jądrach, niektóre z lekko przyćmioną chromatyną jądrową oraz obecnością pojedynczych szczelin śródjądrowych, leżące pojedyńczo, w grupach i tworzące struktury drobnopęcherzykowe wśród świeżej krwi).
2. Guzek w dolno-tylnej części płata- w rozmazach widoczny obfity koloid, komórki pęcherzykowe ( normotypowe) leżące w płatach, grupach i pojedynczo, pojedyncze kuliste struktury pęcherzykowe, pojedyncze limfocyty, histocyty.
3. Płat prawy guzek w dolnej części płata powierzchowny w rozmazach widoczny obfity koloid, komórki pęcherzykowe ( normotypowe) leżące w płatach, grupach i pojedynczo, pojedyncze limfocyty, histocyty.
Konieczna weryfikacja histopatologiczna ( zabieg operacyjny )

Z wynikiem biobsji znów do endokrynologa i skierowanie do chirurga,
wizyta u chirurga i tydzień czekałam i dostałam termin na 20-08-2014 r na Oddział Chirurgii Ogólnej Szpitala MSW z Warmińsko-Mazurskim Centrum Omkologii w Olsztynie, bo jestem z Olsztyna.

Jestem przerażona |wht?!|
 
alka28+ 


Dołączyła: 28 Cze 2013
Posty: 149
Pomogła: 50 razy

 #2  Wysłany: 2014-08-13, 19:29  


Nie badz przerazona. Pomysl o tym, jakie mialas ogromne szczescie, ze zostalas tak szybko zdiagnozowana i ze masz taki szybki termin operacji.
Na forum jest mnostwo watkow dotyczacych raka tarczycy. Na pewno znajdziesz tu wszelkie potrzebne informacje.
A co do informacji - jesli chcesz odpowiedz, to zadaj konkretne pytanie.
 
ZULA12 


Dołączyła: 28 Lut 2014
Posty: 105
Pomogła: 10 razy

 #3  Wysłany: 2014-08-13, 19:29  


Witam Cię serdecznie Koteczko w naszym gronie.

Bardzo wszyscy Ci współczujemy, że zachorowałaś.

Mnie dr Gałczyński ( CO Ursynów)powiedział krótko- będzie miała pani operacje w wyznaczonym terminie, potem jodowanie i bedzie pani żyła i żyła i cieszyła sie dobrym zdrowiem. Z Tobą też tak będzie.
Profesor (WIN Szaserów W-wa) endokrynolog podczas wizyty powiedział,że ten rodzaj raka jest najlepiej rokujący, wyleczalny. Twój zapewne też.

Musze przyznać , że bardzo szybko załatwiłaś termin i to jeszcze w dobrym szpitalu. SUPER!!!

GŁOWA DO GÓRY- BĘDZIE DOBRZE!!!

Myśl pozytywnie i pytaj o wszystko nawet najdrobniejsze sprawy. Tu są forumowicze, którzy chętnie pomagają.
 
karolinax 



Dołączyła: 22 Sty 2013
Posty: 580
Skąd: Warszawa
Pomogła: 47 razy

 #4  Wysłany: 2014-08-13, 19:48  


koteczka, witam Cię na forum. Choć zapewne nie chciałaś się tu znaleźć.
Jestem już rok od zakończenia leczenia raka tarczycy. Przyjmuję Euthyrox, lek który zastępuje mi tarczycę, czuję się bardzo dobrze, oczywiście kontroluje. Cieszę się życiem.
Bardzo chętnie pomogę.
_________________
Czy to nie smutne, że większość ludzi musi zachorować, by zdać sobie sprawę z cudowności życia?
Jostein Gaarder
 
ronnie 



Dołączył: 01 Mar 2014
Posty: 113
Skąd: Poznań
Pomógł: 8 razy

 #5  Wysłany: 2014-08-13, 23:51  


Witam !

Ja z kolei dowiedziałem się o chorobie pod koniec lutego, tarczyce miałem usuniętą w połowie marca, jodowanie miałem na początku lipca (wszystko w tym roku). Obecnie jest super, czuje się dobrze, samopoczucie też. Choć muszę przyznać, że wiadomość o raku była dla mnie kompletnym szokiem, bo mam dopiero 22 lata, jednak lekarz powiedział mi, że jeśli chodzi o raka, to trafiłem najlepiej, jest on w pełni wyleczalny i wszystko co zamierzam zrobić w życiu, zrobię. Najważniejsze jest pozytywne nastawienie - wiem co mówię !
Trzymam za Ciebie kciuki i wierzę, że wszystko bedzie OK! W razie jakiś pytań PISZ pomożemy na pewno.

Pozdrawiam :)
 
koteczka 



Dołączyła: 13 Sie 2014
Posty: 35
Skąd: Olsztyn

 #6  Wysłany: 2014-08-14, 12:04  


Dziękuję za miłe przywitanie
Mnie martwi, że mam guza prawie 4 cm i to też zmartwiło lekarzy ja nie miałam pojęcia, że coś takiego mi rośnie nie mam wola mimo , iż co roku miałam badane TSH na moją prośbę i było w normie i dla rodzinnego lekarza byłam zdrowa, gdybym pokazała rodzinnemu teraz TSH to też by powiedział, że jestem zdrowa bo nawet mi szyji nie badał :--:
moje pytania do Was
1. Czy taki guz może dawać przerzuty? bo od 3 miesięcy bardzo bolą mnie ostatnie żebra z lewej strony
2. W poniedziałek mam u laryngologa badanie ruchomości strun głosowych i boję się, że to badanie boli i jak ono wygląda?
3. Jak długo po operacji wycięcia całej tarczycy dochodzi się do formy ?
4. Podobno nowotworu pęcherzykowatego nie można rozpoznać po biobsji, a mi tak napisano to czy on jest tak zaawansowany ?
5. Jeżeli będę miała jod radioaktywny to jak radzić sobie w domu przy 2 dzieci?
Kłębi mi się w głowie mnóstwo pytań
 
ronnie 



Dołączył: 01 Mar 2014
Posty: 113
Skąd: Poznań
Pomógł: 8 razy

 #7  Wysłany: 2014-08-14, 12:25  


1. Przerzuty są niestety możliwe, w każdym przypadku, ale w pierwszej kolejności dotyczy to węzłów chłonnych, ja przy operacji miałem jeden usunięty do badania, u Ciebie pewnie będzie podobnie, choć nie jestem w 100 % pewien.
2. Moje badanie polegało na tym, że laryngolog złapał mnie za język i kazał powtarzać za Nim litery, później zajrzał do gardła i po wszystkim. Nic nie boli.
3. To wszystko zależy od osoby, ja po 2 tyg. byłem już na uczelni (choć nie powinienem), bo nie wszyscy wykładowcy byli wyrozumiali...ale szyja przez jakiś miesiąc może 'ciągnąć'. Dużo też zależy od tego czy zostawią Ci przytarczyce. Podczas operacji mogą być naruszone, i możesz mieć kłopoty z gospodarką wapniową, ale wszystko powinno wrócić do normy po jakimś czasie. Zwolnienie od pracy z reguły dostaje się na miesiąc.
4. Tu niestety nie odpowiem Ci na pytanie, może ktoś inny jest bardziej zorientowany.
5. W zależności jaką dawkę jodu otrzymasz, będziesz musiała niestety izolować się od dziećmi np. mieszkać u kogoś/wynająć mieszkanie. Przy wypisie ze szpitala dostaniesz wytyczne jak długo musisz unikać dzieci/kobiet w ciąży no i przez jaki okres czasu będziesz musiała spać w łóżku sama. U mnie ten czas wynosił 3 tygodnie.
 
Ptaszenio 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2014
Posty: 1239
Skąd: Wrocław
Pomogła: 277 razy

 #8  Wysłany: 2014-08-14, 12:38  


Koteczko,
myślę, że Twoje wątpliwości w kwestii biopsji rozwieje poniższy artykuł:

http://www.tarczyca.info/rak/rak-tarczycy/

w tym:

"Przy rozpoznaniu guzka pęcherzykowego (oraz guzka oksyfilnego) w badaniu materiału z biopsji zmiany nie ma możliwości dalszego przedoperacyjnego różnicowania guza łagodnego od złośliwego. Celem ostatecznego rozstrzygnięcia istniejącego podejrzenia nowotworu złośliwego konieczne jest leczenie operacyjne"
 
karolinax 



Dołączyła: 22 Sty 2013
Posty: 580
Skąd: Warszawa
Pomogła: 47 razy

 #9  Wysłany: 2014-08-14, 13:22  


Witaj koteczka. Spróbuję odpowiedzieć na Twoje pytania. Forumowicze, Richelieu w razie czego proszę o poprawkę.
1. Niestety tak może dawać przerzuty. Aczkolwiek zazwyczaj w pierwszej kolejności rak tarczycy daje przerzuty do sąsiednich węzłów chłonnych. U Ciebie w opisie USG jest napisane, że węzły chłonne nie są powiększone to znak, że prawdopodobnie nie ma w nich przerzutów (ewentualnie są w bardzo wczesnym stadium).
2. Badanie ruchomości strun głosowych polega na tym, że lekarz laryngolog wkłada głęboko do gardła laryngoskop ewentualnie jakieś lusterko. Prosi o powiedzenie literki " i ", " o ". W taki właśnie sposób sprawdza ruchomość strun. Czy struny głosowe pracują równo, czy są jakieś odchylenia.
3. Po operacji tarczycy do formy dochodzi się bardzo szybko. W szpitalu po operacji przebywa się 3 dni. Oczywiście jak jest wszystko dobrze.
4. Tak to prawda w biopsji nie można rozpoznać raka pęcherzykowego (można otrzymać wynik nasuwający podejrzenie jego obecności). W biopsji można rozpoznać raka tarczycy: brodawkowatego, anaplastycznego i rdzeniastego. W wyniku biopsji mogą wyjść wszystkie nowotwory tarczycy z wyjątkiem nowotworu pęcherzykowego. Nowotwór pęcherzykowy nie może być przedoperacyjnie zdiagnozowany jako łagodny lub złośliwy, ponieważ za pomocą biopsji nie sposób stwierdzić naciekania naczyń i torebki guza, które stanowi kryterium mogą być skutkiem złośliwości nowotworu pęcherzykowego.
5.Po leczeniu uzupełniającym jodem radioaktywnym kwarantanna trwa 2 - 3 tygodnie. Przez ten czas najlepiej wyprowadzić się z domu. Wiem, że to jest ciężkie, ale to dla bezpieczeństwa Twoich dzieci.
Nie martw się na pewno będzie wszystko dobrze. Na tym forum jest bardzo dużo osób które przez to przeszły.
Polecam Ci także blog Pablo www.raktarczycy.blogspot.com

[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2014-08-14, 16:49 ]
Zgodnie z prośbą moje poprawki na zielono (na biało tekst skasowany).

_________________
Czy to nie smutne, że większość ludzi musi zachorować, by zdać sobie sprawę z cudowności życia?
Jostein Gaarder
 
koteczka 



Dołączyła: 13 Sie 2014
Posty: 35
Skąd: Olsztyn

 #10  Wysłany: 2014-08-14, 15:37  


Dziękuję za odpowiedzi, trochę łatwiej szczególnie z tym laryngologiem i jodowaniem dam rodzinie przeczytać

[ Dodano: 2014-08-14, 22:59 ]
Szukam, czytam wszystko co znajdę w necie o rakach tarczycy, ale jest bardzo mało informacji o raku pęcherzykowym. Nic nie znalazłam jakie są rokowania itp :(
 
ZULA12 


Dołączyła: 28 Lut 2014
Posty: 105
Pomogła: 10 razy

 #11  Wysłany: 2014-08-15, 13:11  


koteczka, poczytaj wątki innych forumowiczów, przeglądaj wątki a na pewno więcej wiadomości znajdziesz niż w internecie.



[następne komentarze]
 
fraszkaxxx 



Dołączyła: 04 Paź 2013
Posty: 107
Pomogła: 16 razy

 #12  Wysłany: 2014-08-15, 15:31  


witaj koteczko na forum
przykro mi, że dołączyłaś do osób chorujących na nowotwór tarczycy :(

mam pytanie, bo może niedokładnie zrozumiałaś swoją lekarkę - czy lekarka polecała Ci szpital MSW w Warszawie do zrobienia operacji, bo może miała na myśli konkretnie Centrum Onkologii w Warszawie, mające największe doświadczenie w leczeniu onkologicznym (oczywiście chodzi o to, by chirurg przeprowadzający operację był doświadczony i miał pewną rękę, ale ważne jest to żeby miał doświadczenie nie tylko w usuwaniu tarczycy, ale w usuwaniu tarczycy z nowotworem) - w leczeniu chirurgicznym najważniejsze jest, aby całkowicie usunąć tarczycę z odpowiednim marginesem chirurgicznym
_________________
fraszka Kasia z córką Lilą i sunią Sonią
 
koteczka 



Dołączyła: 13 Sie 2014
Posty: 35
Skąd: Olsztyn

 #13  Wysłany: 2014-08-15, 16:20  


Słowa endokrynologa : lepiej pojedzie pani do Warszawy ( nie mówiła konkretnie do jakiego szpitala, a może nie dałam jej dokończyć bo od razu odmówiłam ze względu na sytuację rodzinną) bo w Olsztynie mam pacjętkę, której uszkodzili głos i nie obiecuje, że u mnie będzie dobrze i długo myślała jakiego chirurga polecić. I teraz gdy bliżej 20 ja myślę, czy dobrze zrobiłam.
 
ZULA12 


Dołączyła: 28 Lut 2014
Posty: 105
Pomogła: 10 razy

 #14  Wysłany: 2014-08-15, 16:51  


Nerw krtaniowy wsteczny może np. być uszkodzony w zwykłym szpitalu lub tez w klinice.
W szpitalu podpisuje się formularz w którym było właśnie między innymi , ze zapoznałam sie z zagrożeniami i wyrażam na nie zgodę.
Nic nie uszkodzono.
Chyba powinnaś myśleć o operacji pozytywnie.
Decyzje jednak musisz podjąć sama.
 
fraszkaxxx 



Dołączyła: 04 Paź 2013
Posty: 107
Pomogła: 16 razy

 #15  Wysłany: 2014-08-15, 19:13  


Elu - zgadza się, nerw może zostać uszkodzony wszędzie

Ale w Szpitalu Onkologicznym lekarze mają większe doświadczenie z operowaniem chorej tarczycy, z umiejętnym jej wycięciem w całości, czasem zostawieniem przytarczyc (choć to nie reguła) i z zachowaniem właściwego marginesu chirurgicznego

Mają po prostu większe doświadczenie z leczeniem operacyjnym nowotworu
_________________
fraszka Kasia z córką Lilą i sunią Sonią
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group