beata0970b, z pewnością masz rację, że chory powinien wrócić do normalności - ojciec kilka dni temu wrócił do pracy po 3 miesięcznej przerwie. Jest bardzo szczęśliwy z tego powodu bo jest lekkim pracoholikiem, w wiecznym pędzie niczym struś pędziwiatr. My chciałyśmy go z matką trochę przetrzymać w domu żeby odpoczął, wyciszył się... ale nie dało rady, on MUSI pracować żeby się dobrze czuć (psychicznie). Zawsze był panem sytuacji i to przykucie do łóżka po operacjach było dla niego podwójnie dobijające.
Może w takim razie zrobimy teraz jedno MRI głowy żeby mieć cokolwiek a potem zobaczymy. Muszę wyczuć sytuację - tzn jak ojciec reaguje na te badania, odnoszę wrażenie, że robienie badań trochę podnosi jego morale w tej walce. Sam co 3 tygodnie chodzi na badania krwi (ogólna morfologia, profil wątrobowy, nerkowy i kostny) i moczu. Był już 2 razy (od czasu wycięcia nerki) na USG - też bez naszej namowy. Być może taki system regularnego badania mu będzie odpowiadał - zobaczymy. Ja tylko chcę go ukierunkować, co jeszcze może sobie sprawdzić.
Przedwczoraj ojciec zrobił badania USG tarczycy i węzłów chłonnych (w załączeniu) bo onkologowi z naszego miasta wydawały się powiększone. Węzły wyszły czyste, z tarczycą chyba coś nie do końca tak - czy mamy się czym martwić (onkologicznie)?
Wizyta u onkologa za kilka dni bo powiedział, że nie da skierowania na TK zanim nie będzie wiedział co z tymi węzłami chłonnymi (nie wiem czy to racjonalne postępowanie?). Potem robimy TK i we wrześniu kontrolnie do prof. Szczylika bo tak nam zalecił.
z tarczycą chyba coś nie do końca tak - czy mamy się czym martwić (onkologicznie)?
Załączony przez Ciebie wynik sugeruje, że pod względem onkologicznym wszystko jest raczej w porządku,
lekarz opisujący to badanie sugeruje, że obraz tarczycy może odpowiadać chorobie autoimmunologicznej.
petra napisał/a:
Wizyta u onkologa za kilka dni bo powiedział, że nie da skierowania na TK zanim nie będzie wiedział co z tymi węzłami chłonnymi (nie wiem czy to racjonalne postępowanie?).
Ważne, że badanie to zostanie zlecone, kilka dni różnicy w terminie jego wykonania nie jest istotne,
skoro diagnostyka wygląda na prowadzoną zgodnie z planem:
petra napisał/a:
Potem robimy TK i we wrześniu kontrolnie do prof. Szczylika bo tak nam zalecił.
Na wizycie u onkologa, a szczególnie u prof. Szczylika, poprosiłbym o skomentowanie i odniesienie się do informacji o braku radykalności zabiegu operacyjnego (Twój post #1 i mój komentarz #4).
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Na wizycie u onkologa, a szczególnie u prof. Szczylika, poprosiłbym o skomentowanie i odniesienie się do informacji o braku radykalności zabiegu operacyjnego (Twój post #1 i mój komentarz #4).
dzięki Richelieu, chyba sobie przygotuję listę pytań do profesora - tak będzie łatwiej bo w gabinecie połowa pytań z głowy ulatuje. Będę prawdopodobnie jechała razem z ojcem bo co 2 pary uszu to nie jedna
Operator zarzekał się, że usuwając nerkę wyczyścił wszystko (specjalnie przedłużył operację jak się okazało, że jest czop w żyle etc.) ale masz rację - lepiej sprawdzić jeszcze u profesora, jak on uważa.
Dziękuję za pomoc, pewnie się jeszcze odezwę w ciągu kilku następnych dni jak będziemy mieć (mam nadzieję, że dobre) wyniki TK.
chyba sobie przygotuję listę pytań do profesora - tak będzie łatwiej bo w gabinecie połowa pytań z głowy ulatuje. Będę prawdopodobnie jechała razem z ojcem bo co 2 pary uszu to nie jedna
Operator zarzekał się, że usuwając nerkę wyczyścił wszystko (specjalnie przedłużył operację jak się okazało, że jest czop w żyle etc.)
Jeśli zostało to wyczyszczone, to w porządku, jednak w zapisie wyraźnie napisane jest, że
"Światło żyły nerkowej jest wypełnione guzem na poziomie linii odcięcia"
co w takim razie oznaczałoby nieradykalność zabiegu (chyba, że później zostało to jeszcze docięte ?).
Uważam, że warto to wszystko dokładnie wyjaśnić.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Richelieu, wtedy nie miałam możliwości technicznych (brak skanów) ale teraz już mam, więc załączam opis operacji oraz pierwszą histopatologię gdzie guza oznaczono jako Fuhrman 4 (potem na Szaserów określono go jako Fuhrman 3).
Przepraszam, może wcześniej trochę "namerdałam" ale nie miałam zeskanowanych wyników i przepisywałam.
Po zakończeniu operacji operator tłumaczył nam, że przystępując do operacji byli przekonani, że guz jest tylko w nerce i jest niewielki (wstępne przedoperacyjne rozpoznanie to było T1), podczas operacji znaleźli jednak też czop w żyle, więc operację specjalnie przedłużono (dodatkowo ojca znieczulono) i podobno wszystko wyczyszczono.
Raz jeszcze dzięki Richelieu za czas i pamięć
Jak tylko będę miała nowe wyniki TK to je wrzucę a poniżej wklejam jeszcze całość TK z maja br. żeby było do ewentualnych dalszych porównań
Cytat:
TK jamy brzusznej + miednicy małej + kontrast
TK klatki piersiowej + kontrast
nr 3439/14/TK
z dnia 06 maja 2014
Badanie TK klatki piersiowej i jamy brzusznej przed i po dożylnym podaniu 80ml środka cieniującego Iomeron350 bez objawów nietolerancji.
TK klatki piersiowej:
Po prawej na wysokości płata dolnego ( od żebra IX w linii pachowej tylnej do żebra XI w linii łopatkowej) zmiana ogniskowa w wymiarze poprzecznym o maksymalnych wymiarach 9,5x3,5cm. Zmiana ta ulega wzmocnieniu pokontrastowo.
Na odcinku około 7,5cm przylega do opłucnej przeponowej - odcinkowo zatarcie granicy pomiędzy zmianą, a przeponą. Prawie na całej długości zatarcie granicy pomiędzy zmianą, a ścianą klatki piersiowej z widocznym pogrubieniem mięśni międzyżebrowych.
Dodatkowo w tkance podskórnej w okolicy górnej części zmiany niecharakterystyczny drobny około 5mm węzeł chłonny.
Pacjent nie posiada badań poprzednich jednak wykonano badanie rtg klp i porównano z badaniem rtg z dnia 10.04.2012 w którym zmiana była widoczna jednak mniejsza - poprzednio szerokości do 3,5cm, obecnie do 5cm, progresja wielkości.
Guz wychodzący najpewniej z opłucnej - ze względu na opisywany obraz oraz progresję wielkości, a także podejrzenie naciekania ściany klatki piersiowej i przepony konieczna weryfikacja w hist-pat.
Poniżej zmiany ślad płynu/niewielkie zgrubienia opłucnej.
Drobne zgrubienia opłucnowe i zmiany włókniste w szczytach płuc.
W śródpiersiu i wnękach płucnych nie widać powiększonych węzłów chłonnych.
Wielkie naczynia klatki piersiowej nieposzerzone.
TK jamy brzusznej:
Po lewej widoczny duży guz nerki - zmieniona jest górna oraz odcinkowo środkowa część nerki.
Grzbietowo guz tworzy egzofityczne uwypuklenie poza zarysy nerki sięgając mięśnia lędźwiowego większego i czworobocznego lędźwi jednak bez pewnych cech ich nacieku ( widoczną dystansująca tkanka tłuszczowa pomiędzy zmianą, a w/w mięśniami).
W tkance tłuszczowej okołonerkowej pasma hiperdensji - naciek/zmiany włókniste.
W zakresie lewej żyły nerkowej do wysokości VCI ubytki wypełnienia, odcinkowo ulegające pasmowatemu wzmocnieniu pokontrastowo - najprawdopodobniej naciek guza z współobecnością skrzepliny.
Wzdłuż naczyń nerkowych i w okolicy nadnercza po lewej widoczne niecharakterystyczne, jednak niepowiększone w osi krótkiej węzły chłonne wielkości do 13x8mm.
Nerki unaczynione przez pojedyncze tętnice nerkowe.
W nerkach pojedyncze torbiele korowe średnicy do 22mm.
W nerkach nie widać uwapnionych złogów i cech zastoju, nerki wydzielają mocz cieniujący.
Prostata w wymiarze poprzecznym 48x38mm - płacik środkowy wpukla się nieco do światła pęcherza moczowego, poza tym w świetle pęcherza bez ubytków wypełnienia, pęcherz moczowy gładkościenny.
Nadnercza bez zmian.
Wątroba niepowiększona jednorodna.
W segmencie 3 wątroby torbiel 10mm średnicy.
W segmencie 6 wątroby 3,5mm ognisko hipodensji prawdopodobnie torbielka 9 - pomiar gęstości ze względu na małe wymiary niemiarodajny.
Drogi żółciowe zewnątrz i wewnątrzwątrobowe nieposzerzone.
Pęcherzyk żółciowy cienkościenny bez widocznych w TK złogów.
Trzustka śledziona niepowiększone bez zmian ogniskowych.
Aorta brzuszna nieposzerzona.
Liczne uchyłki jelita grubego ze wskazaniem esicy bez cech aktywnego zapalenia.
Struktury kostne bez cech destrukcji.
Przypomnę, że to co kontrastowało w płucu to był Solitary Fibrous Tumor (nie meta z nerki), który uznano za niezłośliwy i którego wycięto w całości miesiąc temu.
[ Dodano: 2014-08-08, 18:23 ]
i z tego wszystkiego zapomniałam jeszcze zapytać o to, jak się ustala klasyfikację TNM tzn. na który moment? Na moment znalezienia guza pierwotnego?
Ojcu w histo i po operacji ustalono T3aNxMx
- jak rozumiem na tamtą chwilę lekarze nie wiedzieli czy to coś w płucu to przerzut czy coś osobnego, więc nie byli w stanie ustalić "M" stąd "Mx".
Natomiast węzły chłonne i na TK i na histopatologii nie wyszły jako podejrzane, dlaczego więc "Nx"?
Czy tę klasyfikację ustala się na moment znalezienia guza pierwotnego i pozostaje ona niezmienna (np. T3aN0M0) ? Czy może ona się zmienia jeśli następuje progresja choroby i np. z T3aN0M0 zmienia się w T3aN0M1 jeśli za rok czy 2 lata się pojawi jakiś przerzut?
Pytam bo nie wiem czy my już do końca pozostaniemy tacy "niedookreśleni"?
jak się ustala klasyfikację TNM tzn. na który moment? Na moment znalezienia guza pierwotnego?
petra napisał/a:
Czy tę klasyfikację ustala się na moment znalezienia guza pierwotnego i pozostaje ona niezmienna (np. T3aN0M0) ? Czy może ona się zmienia jeśli następuje progresja choroby i np. z T3aN0M0 zmienia się w T3aN0M1 jeśli za rok czy 2 lata się pojawi jakiś przerzut?
Określenie cech TNM dotyczy stadium choroby w chwili rozpoznania i rozpoczęcia leczenia.
W razie wystąpienia progresji nie zmienia się tej klasyfikacji i nie podaje nowej.
petra napisał/a:
jak rozumiem na tamtą chwilę lekarze nie wiedzieli czy to coś w płucu to przerzut czy coś osobnego, więc nie byli w stanie ustalić "M" stąd "Mx".
Między innymi dlatego, ale nie tylko.
Nawet gdyby nie było tego guza w płucach, lekarze opisujący wyniki histopatologiczne często piszą NxMx zamiast N0M0,
wychodząc zapewne z założenia, że - ściśle rzecz biorąc - nie można w onkologii ze 100 % pewnością
wykluczyć obecności przerzutów, jeśli nie są one potwierdzone w badaniach histopatologicznych,
zatem w takich sytuacjach, kiedy narządy te (węzły chłonne, narządy odległe) nie są usuwane i badane histopatologicznie,
a jedynie badane obrazowo, co nie jest rozstrzygające bezwzględnie (tj. z całkowitą pewnością).
[ Dodano: 2014-08-08, 23:27 ]
Te załączone wyniki - opis operacji i wynik histopatologii (a także wszystkie inne posiadane wyniki) - powinniście koniecznie zabrać na konsultacje u onkologa i profesora w kwestii oceny radykalności operacji.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Te załączone wyniki - opis operacji i wynik histopatologii (a także wszystkie inne posiadane wyniki) - powinniście koniecznie zabrać na konsultacje u onkologa i profesora w kwestii oceny radykalności operacji.
Na pewno tak zrobimy. Dziś miałam okazję porozmawiać z lekarzem, który ojca operował.
Po pierwsze zrobił ojcu USG - skupił się przede wszystkim na loży (? nie wiem czy dobrze zapamiętałam ten termin) po wycięciu nerki i na naczyniach wokół tej wyciętej nerki. Powiedział, że nie ma wznowy - a przynajmniej na USG jej nie widać. "Obleciał" też przy okazji całą jamę brzuszną i powiedział, że nic się tam nie dzieje a skoro dwóch radiologów (2 tygodnie temu ojciec był jeszcze u kogoś innego na USG) twierdzi, że jest "czysto" to tak zapewne jest.. no ale wiadomo - trzeba jeszcze zrobić TK.
Po drugie, zapewniał że w 99% (twierdzi, że w medycynie nic nie jest na 100%) jest przekonany o tym, że usunął całość guza i nic tam nie zostało. Jest to dr nauk medycznych z wieloletnim doświadczeniem (wkrótce habilitacja), więc sądzę że tak raczej jest. No ale wiadomo, że nie myli się tylko ten, kto nic nie robi - zatem tę kwestię skonsultujemy jeszcze z profesorem.
Kochani trochę mnie tu nie było bo musiałam wrócić do "normalnego" życia. W skrócie:
- wrzesień 2014 - kontrolna TK: czysto
- grudzień 2014r. - kontrolne USG jamy brzusznej i loży po wyciętej nerce - czysto
- styczeń 2015r. - ponowne kontrolne USG - czysto
Marzec 2015 - kontrolna TK i niestety ale chyba wznowa , na przyszły tydzień mamy zaplanowane MRI żeby jeszcze potwierdzić to co wyszło na TK.
Niestety w tej chwili nie mam jak załączyć opisu TK (jak tylko będę miała to wrzucę jeszcze z wynikiem MRI) - ujawnił się tam jakiś niewielki guzek w miejscu po wycietej nerce, pozostałe organy jamy brzusznej oraz płuca wyszły czysto.
Wygląda więc na to, że coś tam odrasta w tym samym miejscu gdzie była nerka i pytanie co teraz?
Oczywiście teraz kierunek: onkolog - to nie ulega wątpliwości ale z prof. Szczylikiem będziemy mogli się spotkać dopiero po świętach (w tym miesiącu już wszystkie terminy zajęte).
Chodzi mi raczej o to co się robi w takiej sytuacji? skalpel czy leki? Wydaje mi się, że chyba lepiej skalpel (jeśli można) bo leki mogą zadziałać lub nie...
Druga rzecz. Czy ktoś słyszał o molekularnym profilowaniu nowotworu? Szukałam w forumowej wyszukiwarce ale nic nie znalazłam.
Znalazłam firmę, która pośredniczy w przekazywaniu materiału do ośrodka w Austin w TX.
http://www.alliance-pharma.pl badanie to jest bardzo drogie ale może pomóc w dobraniu najodpowiedniejszego leku do charakteru/typu guza bo rak nerki rakowi nerki nierówny.
Chodzi mi raczej o to co się robi w takiej sytuacji? skalpel czy leki? Wydaje mi się, że chyba lepiej skalpel (jeśli można) bo leki mogą zadziałać lub nie...
Jeśli ma być mowa o szansie na wyleczenie (chociaż bez gwarancji powodzenia), to tylko zabieg operacyjny.
Chemioterapia w przypadku wznowy na pewno nie doprowadzi do wyleczenia.
Na temat metod i badań o które pytasz moim zdaniem najlepiej byłoby zapytać Profesora,
który jako niekwestionowany autorytet na pewno udzieli Wam najlepszej porady.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Dzięki Richelieu, na pewno będziemy się starać żeby ojciec poszedł pod skalpel jeśli tylko operacyjne usunięcie tej zmiany będzie możliwe. Jeszcze przed wizytą u Profesora zdecydowaliśmy się na wizytę u urologa, który ojca operował rok temu. Może się uda jakoś szybko zoperować to paskudztwo i wyciąć na dobre.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum