1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Moje początki z czerniakiem. Clark II, grubość nacieku 0,75
Autor Wiadomość
dawiteusz 


Dołączyła: 24 Wrz 2012
Posty: 38
Pomogła: 10 razy

 #1  Wysłany: 2012-09-24, 11:47  Moje początki z czerniakiem. Clark II, grubość nacieku 0,75


Witam. Proszę pomóżcie mi w interpretacji moich wyników.
Płaska zmiana średnicy 0,2 cm
Superficial spreading melanoma.
HMB 45 /+/, Melan A /+/, S-100 /+/, Tyrosinase (+), MIB 1 około 12%, 1 fp/1mm²
Clark II; grubość nacieku 0.75 mm; zmiana nieowrzodziała; u podstawy zmiany niewielki, rozproszony naciek limfocytarny. Zmianę usunięto w całości z marginesami:
bocznym I - 5 mm; bocznym II - 4 mm; dolnym - 8 mm.
pT1a
HMB 45 (Melanosome)
Melan A
S 100
Tyrosinase
MIB 1 (Ki - 67)
Przepisałam wszystko. Napiszcie proszę co znaczą te wszystkie skróty, cyferki. Od onkologa dowiedziałam się, że mam duże szanse na wyzdrowienie. Mam obserwować (macać) sobie węzły chłonne, raz na dwa mies. robić USG węzłów, raz na pół roku USG brzucha, raz na rok RTG klatki piersiowej. I to wszystko.
Nic o węzłach wartowniczych, nic o prześwietleniu głowy, nic o TK.
Zastanawia mnie też okres oczekiwania na wyniki. Na ten wynik, od chwili wycięcia pieprzyka czekałam dwa miesiące. Teraz czekam już miesiąc na wynik z pobrania poszerzonego wycinka. Czy to normalne ? Ponoć przy nowotworach ważny jest każdy dzień. Jestem przerażona tak jak każdy z taką diagnozą. Patrzę na moje dzieci i ciągle płaczę. Mój młodszy synek ma dopiero 10 miesięcy. Nie mam z kim porozmawiać. Jestem pierwsza w rodzinie i otoczeniu znajomych. Oni wszyscy nie dopuszczają tej wiadomości do siebie. Moja mama stwierdziła, że z pewnością zaszła pomyłka i to nie moje wyniki. Proszę pomóżcie mi. Ewa.
 
agah2o 



Dołączyła: 23 Gru 2011
Posty: 174
Skąd: Łódź
Pomogła: 26 razy

 #2  Wysłany: 2012-09-24, 13:05  


Witaj,
Przykro - że dołączyłaś do naszej "rodzinki" - zanajdziesz na tym forum wszelkie informacje na temat naszej choroby a najważniesze zrozumienie, pocieszenie i wsparcie.
Moje początki z czerniakiem zaczeły się 10 miesięcy temu - pierwsze przerażenie minęło - choć wciąż się boję, ale musimy być silne i nie dać się ;) - będzie dobrze
Twój onkolog ma rację - wygląda na to, że wyciełąś "gada" jeszcze w miarę wczenym stadium.
dawiteusz napisał/a:
Nic o węzłach wartowniczych, nic o prześwietleniu głowy, nic o TK

Biopsję węzła wartowniczego przeprowadza się w czerniakach powyżej 0,75 mm.
U Ciebie jest równo 0,75mm - możesz zasięgnąć tzw drugiej opini , czy dla pewności jednak nie zbadać wartownika.
Pamiętaj o badaniach kontrolnych i głowa do góry - będzie dobrze
Pozdrawiam Cię - Agnieszka
_________________
pozdrawiam -agnieszka
 
Minia 


Dołączyła: 04 Kwi 2012
Posty: 50
Pomogła: 9 razy

 #3  Wysłany: 2012-09-24, 13:31  


Nie martw sie kazdy z nas musi oswojic sie z taka wiadomoscia. Mi to zajelo dosyc dlugo i podejrzewam ze nigdy juz o tym nie zapomne, ale nie wolno sie zalamywac, masz dla kogo zyc.
Mam te same parametry czerniaka co Ty. Mi jednak na wszelki wypadek oznaczyli wartownika, choc nie wszyscy onkolodzy przy tak malym nacieku chca to robic. W azny jest indek mitotyczny. Radze zasiegnoac opini innego onkologa, moze prof Rutkowski z Warszawy, wiele z nas tu obecnych ma do niego duze zaufanie.
U mnie bylo duzo zamieszania z tym wartownikiem, patolog z mojej miejscowosci zobaczyl w pobranym materiale nawet kom. czerniaka, ale jednak po ponownej ocenie preparatow w Co w W-we okazako sie ze wartownik na szczescie czysty, a indek mitotyczny zerowy.
Trzymam za ciebie kciuki, powtarzaj sobie ze wszystko bedzie dobrze. U mnie w styczniu bedzie rok, teraz po kontrolnych badaniach pracuje tak jak za dawnych czasow i czasami zapominam ze spotkalo mnie takie swinstwo. Glowa do gory.
 
myszka 


Dołączyła: 29 Lip 2010
Posty: 735
Pomogła: 82 razy

 #4  Wysłany: 2012-09-24, 13:57  


Uwazam,ze biopsja wezla w Twoim przypadku powinna byc zrobiona ze wzgledu na indeks.Jesli sie myle to administratorzy mnie poprawia.Pomimo, ze czerniak jest dosc "cienki" to IM kwalifikuje go do biopsji wartownika.Na konsultacje u innego onkologa nigdy nie jest za pozno.Ja rowniez polecam Profesora Rutkowskiego.
 
dawiteusz 


Dołączyła: 24 Wrz 2012
Posty: 38
Pomogła: 10 razy

 #5  Wysłany: 2012-09-25, 04:42  


Dziękuję bardzo za odpowiedzi :)
W środę mam umówioną wizytę u swojego onkologa. Mam nadzieję, że w końcu będzie wynik z poszerzonego wycinka. Boję się okrutnie. Z tego co poczytałam na forum i w internecie wychodzi na to, że u mnie już za późno na określenie wartownika. Więc co będzie jeśli okaże się, że w wycinku znajdują się "złe" komórki ? Ogarnia mnie coraz większa panika tym bardziej, że miałam w między czasie ( tj. od 06.06.2012r.) wycięte jeszcze 3 znamiona. Dwa z nich miały predyspozycje nowotworowe. Tak bardzo się boję. Patrzę na śpiącego obok mnie synka, drugi śpi obok w pokoju i serce mi pęka. Gdybym była sama byłoby mi łatwiej...
Jak tylko dostanę wynik zrobię jak radzicie, pojadę do prof. Rutkowskiego.
Mam jeszcze pytanie. Jak to jest z tymi płucami ? One bolą czy nie ? Od 3 dni przy głębszym wdechu czuję ból między piersiami oraz na plecach na wysokości płuc. Boli również przy poruszaniu. Miałam RTG w sierpniu i było czysto.
Pozdrawiam serdecznie. Ewa.
 
myszka 


Dołączyła: 29 Lip 2010
Posty: 735
Pomogła: 82 razy

 #6  Wysłany: 2012-09-25, 06:12  


Mysle,ze wyniku z poszerzenia nie musisz sie obawiac.Po docince na bopsje wartownika juz zapozno.Jesli chodzi o pluca to podobno nie bola.Chociaz ja tez odczuwam takie bole o ktorych pisalas.Ale pamietaj,ze nie kazdy bol musi byc zaraz zwiazany z czerniakiem.Mnie ostatnio bolala watroba(tak to odczuwalam)I zaraz pobieglam na usg.Jak dowiedzialam sie ,ze jest dobrze bol ustal.Teraz jestem na etapie bolow glowy i mam te same mysli czy to nie jest sprawka czerniaka.Zastanawiam sie nad TK.Wiem tez o tym ,ze czasami sama sie nakrecam.Ale czerniak to nie przeziebienie.Trzymaj sie!
 
Minia 


Dołączyła: 04 Kwi 2012
Posty: 50
Pomogła: 9 razy

 #7  Wysłany: 2012-09-25, 09:04  


Na biopsje wartownika nie jest za późno, gdy poszerzenie było wzdłuż spływu chłonki, wiec radze o tym pomyslec. Jest to opina 3 znanych onkologow w Polsce.

[ Dodano: 2012-09-25, 10:19 ]
Z tymi bólami to pewnie sama się nakręcasz, tak nie działa nasza psychika. Lecz pamiętaj, ze czerniak jest w dużej mierze zależny od stanu nasze psychiki. Gdy panikujesz, obniżasz swoja odporność i robisz sobie i innym krzywdę. Brdzie dobrze to sobie teraz powtarzaj i w to wierz. Poczytaj bloga mamczerniaka.blog.pl/
i myśl pozytywnie.
 
dawiteusz 


Dołączyła: 24 Wrz 2012
Posty: 38
Pomogła: 10 razy

 #8  Wysłany: 2012-09-28, 09:20  


Minia
Prawdopodobnie się nakręcam, masz rację. Teraz pomyślałam, że te bóle (naprawdę są) to może od noszenia na rękach mojego 10 kg. synka :) Wszyscy wokół mówią o pozytywnym myśleniu i pozytywnym nastawieniu psychicznym tylko jak to zrobić ? Ja do tej pory byłam wielką optymistką kochającą ludzi i wszystko co mnie otacza. Ponoć uśmiech miałam przyklejony do twarzy. A teraz lipa! Staram się cholernie, ale nie mogę! Cieszyłam się wczoraj ponieważ zadzwonił do mnie mój doktor z inf. że ma mój wynik z poszerzonego wycinka i nie ma tam komórek nowotworowych, znaleziono liczne komórki zapalne ale powiedział, że to nic takiego :) Mój doktor konsultował się w mojej sprawie ze specjalistami z Poznania i oni też powiedzieli, że nie trzeba ruszać węzłów tylko obserwować. Wiem, że mam same powody do radości ale chyba jestem słaba psychicznie. Boję się, że coś zacznie się dziać a ja to przeoczę i będzie za późno!
pozdrawiam :)
 
Wielki strach 


Dołączyła: 12 Lip 2012
Posty: 152
Skąd: Szczecin
Pomogła: 10 razy

 #9  Wysłany: 2012-09-28, 19:10  


Ewo, wycielas zmiane bardzo szybko, przy malym wzroscie wertykalnym, naciek 0,75 mm to super wynik. Brawa dla lekarza, ktory tak trafnie go zdiagnozowal. Ja jak chodze do dermatologa i pokazuje mu male znamiona, wlansie takie ok. 2 mm to zawsze slysze, ze takie malutkie to bezpieczne! Ja sie upieram na badanie dermatsokopem, ale samo zalozenie, ze male jest bezpieczne mnie denerwuje. Takze trafil Ci sie super dermatolog i dzieki niemu szybkie wychwycenie choroby, a co za tym idzie wielka szansa na to, ze choroba juz nie wróci, czego goraco zycze i pozdrawiam.
_________________
Aneta
 
Minia 


Dołączyła: 04 Kwi 2012
Posty: 50
Pomogła: 9 razy

 #10  Wysłany: 2012-09-29, 21:23  


Pozytywne nastawienie psychiczne przyjdzie z czasem. Musisz sie oswoic z choroba. Jestes teraz w szoku, tak jak kazdy z nas i kazdemu z nas zdarzaja sie gorsze dni, nikt nie jest bez uczuc. Lecz pamietaj, ze nastawienie jest najwazniejsze. Po co sie zamartwiac na zapas. Rob wszystkie badania kontrolne i zyj normalnie. Ja robie jeszcze co trzy miesiace badanie krwi z markerem LDH, pozdrawiam :) :)
 
myszka 


Dołączyła: 29 Lip 2010
Posty: 735
Pomogła: 82 razy

 #11  Wysłany: 2012-09-30, 13:37  


A czego markerem jest LDH?
 
dawiteusz 


Dołączyła: 24 Wrz 2012
Posty: 38
Pomogła: 10 razy

 #12  Wysłany: 2012-10-03, 14:05  


Witajcie.
Droga Anetko
masz racje, trafiłam na dobrego dermatologa. Po obejrzeniu moich znamion trzy od razu wychwyciła i kazała usunąć. A z wycięciem tego maleństwa to jeszcze w drzwiach jak wychodziłam powiedziała żebym nie zwlekała! Teraz w piątek znowu sie do niej wybieram ponieważ każde moje usunięte znamię ma jakieś predyspozycje nowotworowe. Poczytałam trochę nt. czerniaka i dowiedziałam się, że bardzo często rozwija się w okolicach intymnych. Więc się obejrzałam za pomocą lusterka:) no i mam tam niezłe skupisko pieprzyków. Tego miejsca mojej doktor wcześniej nie pokazywałam.
Miniu
staram się jak mogę o pozytywne myślenie, staram się przebywać jak najwięcej wśród ludzi - to mi pomaga. Z tego powodu skracam urlop wychowawczy i wracam do pracy.
Miniu wytłumacz o co chodzi z markerem LDH ?

Pozdrawiam serdecznie. Ewa
 
Wielki strach 


Dołączyła: 12 Lip 2012
Posty: 152
Skąd: Szczecin
Pomogła: 10 razy

 #13  Wysłany: 2012-10-03, 14:36  


Wydaje mi sie, ze marker LDH to marker wątroby...tzn. podwyzszony moze swiadczyc o nowotworze szerzacym sie w tym organie. Przypuszczam, ze robia go osoby po diagnozie czerniaka, bo ten daje przerzuty do wezlow chonnych i bardzo czesto do pluc i watroby...tak przypuszczam, ale nie wiem czy mam racje...
Jesli chodzi Ewo o skrocenie urlopu wychowawczego, to wydaje mi sie, ze wkrecenie w wir pracy, codziennych obowiazkow pozwoli odciazyc glowę od zlych myśli....wiem, ze nie jest łatwo, ale na pewno slyszalas od onkologa, ze rokowania masz bardzo dobre:) to nieprzewidywalna choroba, ale statystyki do 1 mm nacieku sa baaardzo optymistyczne:) ....jeszcze raz podkresle, ze trafilas na super dermatologa...bo tu na forum jest wiele osob, ktore byly zapewniane po badaniu dermatoskopowym, ze wszystko jest okej. Czesto z przyczyn kosmetyczno- estetycznych usunely te, rzekomo nie budzace niepokoju onkologicznego znamiona....i diagnoza melanoma!
Pozdrawiam.
_________________
Aneta
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #14  Wysłany: 2012-10-03, 15:00  


Wielki strach napisał/a:
Wydaje mi sie, ze marker LDH to marker wątroby

Nie ma czegoś takiego jak "marker wątroby" czy "marker narządu X" :)

LDH to dehydrogenaza mleczanowa - enzym, którego podwyższony poziom występuje np. w zawale serca, chorobach mięśni, chorobach związanych z rozpadem erytrocytów.
Ma on także znaczenie przy chorobach nowotworowych.

Jeśli chodzi o czerniaka i LDH:
Cytat:
Dehydrogenaza mleczanowa została uznana jako niezależny czynnik rokowniczy w IV stopniu zaawansowania czerniaka wg klasyfikacji TNM wprowadzonej przez AJCC w 2002 r. Podwyższona aktywność LDH towarzyszy wielu chorobom nowotworowym, dlatego oznaczenia tego enzymu nie są przydatne w celu wykrycia czerniaka, natomiast mogą być pomocne w monitorowaniu leczenia i obserwacji po leczeniu. Utrzymująca się wysoka lub wzrastająca aktywność LDH świadczy o nieskuteczności zastosowanej terapii bądź nawrocie choroby. Stwierdzono wysoką czułość i swoistość LDH jako wskaźnika progresji choroby w II i III stopniu zaawansowania. W niektórych przypadkach wzrost aktywności wyprzedza inne objawy kliniczne nawrotu choroby.

źródło: Ewa Leporowska, Aldona Kaczmarek, Katarzyna Lamperska, Andrzej Mackiewicz "Zastosowanie biochemicznych markerów nowotworowych w diagnostyce i monitorowaniu czerniaka"
_________________
 
Wielki strach 


Dołączyła: 12 Lip 2012
Posty: 152
Skąd: Szczecin
Pomogła: 10 razy

 #15  Wysłany: 2012-10-03, 15:08  


To byl skrot myslowy, podywyzszony marker w przypadku nowotowru narzadu x. Najwazniejsze, ze dziewczyny wiedza co to jest LDH, pozdrawiam.
_________________
Aneta
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group