[kris7701]

Witam jestem tu nowy i przepraszam z góry jeśli cos nie tak napiszę.Moje pytanie pewnie wyda się państwu głupie ale mimo to je zadam czy istnieje coś takiego jak łagodny nowotwór odbytnicy?
Pytam ponieważ nie dawno w badaniu rektoskopem lekaż znalazł u mnie zmianę guzowatą na wysokości 7-10cm bez widocznych owrzodzeń samoistnie krwawiąca i zwężająca swiatło odbytnicy
wyników hist-pat jeszcze nie ma ale ja się łudzę że może to nie złośliwy nowotwór ?
ma 35 lat
jak do tej pory nie miałem żadnych objawów dopiero od połowy stycznia sam sobie wyczułem guzy w odbytnicy i nieraz stolec wąski a to wszystko z biegło się z tym że poszedłem do lekarza pierwszego kontaktu bo na wieszku wyczułem bolesny guzek i lekarz powiedział ze to hemoroid zrobił badanie per rectum i stwierdził ze nic tam nie pokojącego nie ma.
Teraz siedzę bardzo zestresowany czekam na wyniki .
Jestem z okolic olsztyna czy może mi ktoś polecić dobrego chirurga onkologa.
Przepraszam jesli post jest chaotyczny

[Gazda]

Najpierw powinieneś spokojnie poczekać na wynik badania histopatologicznego. Nic dziwnego w tym, że się denerwujesz, niemniej jednak nerwy w niczym nie pomogą. Za wcześnie szukać chirurga - onkologa. Zresztą jeśli zmianę trzeba będzie wyciąć zrobi to pewnie zwyczajny chirurg "miękki", oczywiście z zachowaniem odpowiedniego marginesu. Większość zmian guzowatych w naszym układzie pokarmowym to zmiany łagodne, niemniej jednak te mogą ulec zezłośliwieniu. Czekamy i trzymamy kciuki.

[absenteeism]

kris7701 napisał/a:

Moje pytanie pewnie wyda się państwu głupie ale mimo to je zadam czy istnieje coś takiego jak łagodny nowotwór odbytnicy?

Tak, to popularne polipy. Często są gruczolakami.
I to wcale nie jest głupie pytanie

kris7701 napisał/a:

wyników hist-pat jeszcze nie ma ale ja się łudzę że może to nie złośliwy nowotwór ?

Póki nie będzie histpatu, nie będzie wiadomo co to. Niestety trzeba poczekać, choć to trudne.

[gaba]

Szukaj jednak chirurga onkologa, bo łatwiej odwołać wizytę niż dostać szybki termin. W Polsce wyniki leczenia raka odbytnicy są znamiennie gorsze niż na zachodzie Europy bo właśnie pacjenci trafiają do przypadkowych chirurgów (dlatego że zwykle nie ma już czasu na leczenie onkologiczne). Dobrą praktyką w leczeniu raka odbytnicy jest (niezależnie od zaawansowania) przebycie radioterapii przed operacją. Pamiętaj o tym i dlatego już się rozglądaj i wypytuj. Jak się okaże że to nic nie jest, to najwyżej powiesz sobie że poświęciłeś kilka godzin na zdobycie wiedzy która może się przydać jeszcze w Twoim otoczeniu. Pozdrowienia

[absenteeism]

Nie wiem, czy to do końca dobre rozwiązanie - w tej sytuacji każdy, kto np. wycina sobie znamię powinien już szykować sobie miejsce u onkologa, bo przecież nigdy nie wiadomo co wyjdzie w histpacie.
Wyobrażasz sobie jakie w tej sytuacji byłyby dopiero kolejki do lekarzy? I jakie terminy mieliby pacjenci, którzy faktycznie wizyty u onkologa potrzebują?

Poza tym zdaje się, że pacjenci pierwszorazowi w wielu centrach onkologii przyjmowani są tego samego dnia, którego przyjadą na wizytę.

Więc straszenie raz - rakiem, a dwa - odległym terminem leczenia, jest (oczywiście w mojej ocenie) nieco nie na miejscu. Czujność onkologiczna została już u krisa7701 zachowana, prawidłowo pobrano wycinek i oczekujemy na wynik histopatologii.

[Gazda]

kris7701, posłuchaj absenteeism, bo dobrze prawi. Poczekaj spokojnie na wynik badania.