1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Mój tato ma raka żołądka.
Autor Wiadomość
cienkopiska 


Dołączyła: 28 Paź 2011
Posty: 12

 #16  Wysłany: 2011-12-11, 20:50  


Niestety tata trafił do szpitala i okazało się, ze to nie był problem z żołądkiem, tylko przerzut do jelita, dlatego ta tresc zołądkowa się nie wchłaniała i nie szła dalej. Wczoraj miał operacje, wycięli ile się dało. teraz przetaczają mu krew, ma kroplówki i tłuszcz, żeby go wzmocnić.
 
atthedisco 



Dołączyła: 13 Paź 2011
Posty: 300
Skąd: Sosnowiec
Pomogła: 14 razy

 #17  Wysłany: 2011-12-15, 22:38  


Witam, i jak tam z Tata? Wiadomo już cos więcej?
_________________
http://www.forum-onkologi...t976.htm#217751
 
cienkopiska 


Dołączyła: 28 Paź 2011
Posty: 12

 #18  Wysłany: 2012-02-05, 17:26  


Z tatą jest bardzo źle. Miał 4 operacje, wypóścili do na 2 tygodnie do domu, miał otwartą ranę, jednak cały czas się z niej sączy, dzisiaj znów wrócił do szpitala. Tylko nie wiadomo co teraz, bo w jelicie są dziurki, stąd ta wydzielina. Już je dwa razy "zaklejali", czy mogą przeprowadzić koeljną operację? Słyszałam jak jakiś lekarz mówił, że nie wiadomo czy jest sens. Ponoć jest jeszcze pewien rodzaj stomii, kiedy przez ten worek też się je. Niby lekarze mają obowiązek ratować życie, ale czy możliwe, że nie będą chcieli już nic robić?
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #19  Wysłany: 2012-02-08, 20:38  


cienkopiska,
Załącz jakieś wypisy ze szpitala. Nie bardzo wiem, co Ci napisać, bo określenie "dziurki w jelicie" nic mi nie mówi. Pisałaś, że jest przerzut - doszło do perforacji? Jaki jest stan ogólny Taty (badania!)?
Lekarze mają obowiązek ratować życie, ale niektóre zabiegi nie ratują życia, tylko przedłużają umieranie - a to jest nieetyczne i lekarze mają prawo odstąpić od takich zabiegów.
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
cienkopiska 


Dołączyła: 28 Paź 2011
Posty: 12

 #20  Wysłany: 2012-02-13, 23:23  









To skany z kart informacyjnych. Jesli ktoś z Was może pomóc, to bardzo proszę. Będę wdzięczna za każdą interpretację, nawet tę złą...


[ Dodano: 2012-02-14, 15:39 ]
Dodam jeszcze ze teraz tata ma worek doczepiony do tej rany na brzuchu, z ktorego wyciekaja mu te plyny i jest dozywiany pozajelitowo, dozylnie, ale moze spozywac plyny.
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #21  Wysłany: 2012-02-16, 01:27  


Szkoda, że nie ma tego TK z 01.12, ale tak czy inaczej jest to niestety rozsiana choroba nowotworowa, wyłącznie do leczenia paliatywnego jakie ma właśnie miejsce. Tata ma też kiepską morfologię - niski hematokryt, hemoglobina, z kolei podwyższona liczba leukocytów może świadczyć o jakiejś infekcji. Nie ma tu więc na razie raczej mowy o włączaniu leczenia typowo onkologicznego typu chemioterapia, bo tata jest na to po prostu zbyt słaby i prawdopodobnie nie przyniosłoby to żadnego pożytku.

Tata jest teraz w domu? Jest pod opieką hospicjum? Poradni Leczenia Bólu?
_________________
 
cienkopiska 


Dołączyła: 28 Paź 2011
Posty: 12

 #22  Wysłany: 2012-02-16, 10:52  


Dziekuje za odpowiedz.

Nie, tata jest w szpitalu na oddziale onkologicznym. Czyli mam rozumiec ze to juz jest koncowka? A ile ta koncowka moze trwac?
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #23  Wysłany: 2012-02-16, 11:04  


Leczenie paliatywne to nie "końcówka". Chodzi o to, że w tym stadium choroba nowotworowa jest nie do wyleczenia - nie da się zastosować takich metod, które uwolnią pacjenta od choroby. Natomiast można zmniejszać objawy wynikające z choroby i wydłużać życie pacjenta.

A co mówią obecnie lekarze? Planują coś?
_________________
 
cienkopiska 


Dołączyła: 28 Paź 2011
Posty: 12

 #24  Wysłany: 2012-02-16, 18:44  


Rozumiem.

Tzn lekarze czekają aż ta rana na brzuchu się zrośnie, bo z niej wydziela się duże ilości płynów. Niektórzy wpsominają o hospicjum, niektórzy o opiece w domu. Stad wnioskuje, ze już chyba nie ma szans dla taty :(
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #25  Wysłany: 2012-02-26, 22:04  


cienkopiska,
Jeśli chodzi o wyleczenie Taty - rzeczywiście, trzeba sobie powiedzieć jasno - nie ma szans. Natomiast na pewno macie szansę przeżyć godnie czas, który Tacie i Wam pozostał. Nie wiadomo, jak długi to czas, prawdopodobnie i tak za krótki w stosunku do tego, co byście chcieli. Ale nie dajcie sobie zabrać tego czasu - myślę o uporczywych terapiach, szukaniu cudownych rozwiązań, napięciu związanym z nadzieją, że może się coś jeszcze uda... Po prostu bądźcie razem, zbierajcie wspólne chwile, jeśli stan Taty pozwoli - może wyjedźcie gdzieś? Może uda się Tacie zapewnić to, co najbardziej lubi robić - pobyt w ulubionych miejscach, wizyta rodziny, ulubiony sposób spędzania wolnego czasu? Pamiętajcie, żeby być razem - na to są szanse i trzeba je wykorzystać.
Pozdrawiam Was serdecznie.
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
cienkopiska 


Dołączyła: 28 Paź 2011
Posty: 12

 #26  Wysłany: 2012-03-04, 19:39  


Dziekuję wszystkim za pomoc, mój tata odszedł wczoraj po południu.
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #27  Wysłany: 2012-03-04, 20:02  


Cienkopiska, bardzo mnie przykro ::rose::
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
Reszka.78 



Dołączyła: 29 Lis 2011
Posty: 948
Pomogła: 136 razy

 #28  Wysłany: 2012-03-04, 20:09  


Cienkopisko tak strasznie mi przykro jest ::rose::
 
Małgosia81 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Paź 2011
Posty: 791
Skąd: Świętokrzyskie
Pomogła: 97 razy

 #29  Wysłany: 2012-03-04, 20:21  


Bardzo mi przykro. Przyjmij moje kondolencje ::rose::
_________________
[*] śpij spokojnie kochana moja (27.09.2015)
 
Armando123 


Dołączył: 16 Sie 2011
Posty: 173
Pomógł: 14 razy

 #30  Wysłany: 2012-03-04, 21:50  


Cienkopiska bardzo, bardzo mi przykro. Wiem doskonale co czujesz, ponieważ także straciłem tatę 2 dni temu.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group