Wiosenna,
Poradnia Genetyczna jest np. w Warszawie przy CO (skierowanie może być od lekarza z rejonu). Nie znam się dobrze na genetyce nowotworów, ale zdaje się, ze mięsak nie ma prostego dziedziczenia. Mówiąc o dodatnim wywiadzie rodzinnym jako wskazaniu do usunięcia zmiany miałam na myśli raczej ogólną podatność na nowotwory w rodzinie.
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Dziękuję za wyjaśnienie-Madzia70. Czyli jeśli w mojej rodzinie po stronie Taty występowały nowotwory-babcia,tata,siostra dziadka,matka dziadka,to ja jestem w grupie ryzyka?
Wiosenna, -nie chciałam wprowadzać złowieszczego nastroju.Nie każdy mięśniak rakowieje,tylko nikły procent.Każdy przypadek jest inny,myślę,że problemem jest wychwycenie tego ewentualnego złego momentu.Stąd lekarze wycinając mięśniaki chcą zapobiec takiej sytuacji.Tak dokładnie tłumaczył to mój lekarz.Czy dobrze mówił z punktu medycznego,to tak naprawdę nie wiem,ja subiektywnie w odniesieniu do swojej osoby stwierdziłam,że podjęta decyzja była słuszna.
Teoretycznie tak. Podatność na choroby nowotworowe jest dziedziczona, choć nie w sposób prosty, więc nie mogę Ci powiedzieć: "Tak, będziesz mieć nowotwór, bo w rodzinie były nowotwory". Pamiętaj, że na choroby nowotworowe chorują też ludzie bez nowotworów w rodzinie oraz nie chorują ci, u których w rodzinie nowotwory występowały.
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Sarenka-nie wprowadziłaś mnie w zły nastrój,dziękuję za maile. Im więcej się pyta,tym więcej się wie o danym problemie.
[ Dodano: 2012-11-30, 09:24 ]
Też tak czytałam o dziedziczeniu nowotworów,jak piszesz. Po prostu trzeba się badać,to chyba jedyny sposób. Z drugiej strony ,aby się badać potrzebna jest wiedza o chorobach,rodzajach badań. Często lekarze nie sprawdzają ,czy robiliśmy dane badanie,albo co byłoby dobrze przebadać.
Właśnie przeczytałam ten wątek i chciałabym napisać coś od siebie.
Choruję na mięsaka trzonu macicy. Typ leiomyosarcoma. Mój wątek jest w dziale: "Mięsaki, nowotwory układu kostnego". Tam opisuję, jak z mięśniaka okazało się, że mam mięsaka.
Jeśli masz ochotę poczytać to zapraszam. Pozdrawiam serdecznie.
Kasiu,
przeczytałam Twoj wątek o mięśniakach. Straszne. Właśnie jestem tu na Forum,ponieważ ,to strach,lęk mnie tu zaprowadził. Boję się,bo nie do końca mam wyjaśnione,co mi jest. Mam guza na macicy,średnica 6cm. Jeden lekarz mówi mięśniak,inny może guz jajnika,inny może,to wędrująca nerka.
Ile masz lat Kasiu? Ile czasu nosiłaś tego mięśniaka? Jak się czujesz? Co porabiasz?
Ile masz lat Kasiu? Ile czasu nosiłaś tego mięśniaka? Jak się czujesz? Co porabiasz?Dziękuję za odzew. I żeby wszystko było OK.
Wiosenna. W tym roku skończyłam równo 40 lat. A zachorowałam mając lat 39. Z tego co mi wiadomo tylko ok. 15 % kobiet choruje na mięsaka trzonu macicy typ leiomyosarcoma przed 40 rokiem życia.
Nie wiem ile czasu miałam mięśniaka, a ile mięsaka. Wiem tylko, że gdyby nie błąd (rutyna lekarzy) nie chodziłabym z nowotworem przez 8 miesięcy. Od września 2010 roku do maja 2011 r.
Jak na razie czuję się ok Co trzy miesiące chodzę na kontrole do onkologa w moim mieście i dodatkowo również co trzy miesiące jeżdżę do Warszawy. Kiedyś do CO na Roentgena dopóki była tam moja Pani doktor, a teraz już tylko prywatnie.
P.S. Gdybyś miała jakieś pytania do mnie to pisz na priva
Czyli młoda byłaś i jesteś,jak zachorowałaś. Ja mam 37 lat,też jestem młoda. Co do decyzji lekarskich,to bardzo smutne,że są czasem błędne,rutynowe,a my pacjenci mamy zaufanie. Moim zdaniem każda kobieta,której wyjdzie mięśniak,powinna być pod szczególną kontrolą. Tymczasem wielu lekkarzy mówi,że mięśniak przypadłość kobieca i to wszystko.
Moim zdaniem każda kobieta,której wyjdzie mięśniak,powinna być pod szczególną kontrolą. Tymczasem wielu lekkarzy mówi,że mięśniak przypadłość kobieca i to wszystko.
Dokładnie tak. Mnie właśnie "zgubiła" rutyna lekarzy. Nikomu z nich nie przyszło do głowy, że to jednak może być coś innego, niż mięśniak
Czy przy mięśniakach można brać tabletki antykoncepcyjne? Mi lekarka powiedziała,abym odstawiła je,z powodu mięśniaków.
Wiosenna ja nigdy nie stosowałam tabletek antykoncepcyjnych i kiedy poszłam do ginekologa i okazało się że że mam mięśniaka ten ''szarlatan'' mi przepisał właśnie tabletki antykoncepcyjne (i nie wiem czy to czasami nie był jego błąd bo w rezultacie kiedy usunęli mi mięśniaka z trzonem macicy okazało się że w mięśniaku wykryto ognisko mięsaka) po tygodniu ich zażywania zgłosiłam mu że mój organizm bardzo źle na nie reaguje na co jego odpowiedź brzmiała że potrzeba czasu i organizm musi się przyzwyczaić więc dalej je zażywałam do końca, kiedy poszłam na kolejną wizytę przepisał mi jeszcze ''mocniejsze'' wtedy już ich nie wykupiłam tylko poprostu zmieniłam lekarza.
Zastanawiam się dlaczego ten pierwszy ginekolog nie dał mi od razu skierowania na usunięcie dużego mięśniaka ( na usg w listopadzie 2011 miał 10cm podczas operacji w marcu 2012 już 14cm) tylko chciał mnie faszerować tabletkami anty.
Pozdrawiam.
Asik19-czyli miałaś mięśniaka,a po operacji wyszło,że to mięsak? I co było dalej?
[ Dodano: 2012-12-06, 10:17 ]
Kasiaw-boję się po prostu,jak czytam,to wszystko tutaj,to jeszcze bardziej. Kiedy po raz pierwszy wyszły mi mięśniaczki małe,to nie wiedziałam o mięśniakach zbyt wiele. Teraz mam jakąś wiedzę i wiem,że trzeba mieć wszystko pod kontrolą. Bo branie hormonów,jak pisze Asia19-nie daje wyleczenia mięśniaków,a jedynie diagnostyka i operacja. Nie wiem po co lekarze dają tabletki antykoncepcyjne na mięśniaki,jak one od tego nie znikną. I obserwację nakazują,czyli USG dopochwowe co 3-6 miesięcy,co rok ,coś takiego,ale to nic nie da moim zdaniem. Nawet te nowe leki na mięśniaki nic nie dają,bo jeśli guza zmniejszą,to on potem rośnie i tak. W przypadku Asi19-dziwi mnie bardzo,że przy mięśniaku 10cm lekarz hormony zapisuje,zamiast badać guza w kierunku nowotworu profilaktycznie. Wiadomo przecież,że im guz większy tym ryzyko większe i operacja wymagana natychmiastowa. Łykać na guza 10cm hormony i czekać,jak urośnie i przekształci się w raka mięsaka,to dla mnie nie zrozumiałe.
Nie chcę się mądrować, bo nie jestem lekarzem, ale tak sobie myślę, że najlepiej by było, gdyby pobrano próbkę mięśniaka do badania histopatologicznego. Tylko poprzez to badanie można stwierdzić, czy mamy do czynienia tylko z mięśniakiem, czy niestety mięsakiem.
Ja we wrześnu miałam badanie histopatologiczne-wyskrobiny z jamy macicy. Wynik dobry.
Tyle,że takie badanie ponoć nie ujmuje mięśniaka,czyli nie daje odp.na pytanie,czy to mięśniak. Podczas operacji dopiero,jak wytną,to badają szczegółowo. Wówczas wynik tego badania histopatologicznego jest odp.prawdziwą.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum