Dziękuję Gosiu, cały czas to do mnie nie dochodzi, wydaje mi się jakby była w szpitalu...może tak sobie to tłumaczyć...zawsze łatwiej.
Dziś byliśmy w Poznaniu, bo ostatnie zakupy na przyjście małego, nawet przejazd koło szpitala sprawia, ze serce mi się ściska.
Dużo zdrówka dla Twojego taty