Witam serdecznie!
W październiku 2012r usunęłam znamię.
Wynik melanoma malignum II wg Clarka, usunięte w całości , głębokość naciekania 0,4mm, margines tkanek prawidłowych na obwodzie 1,4 mm od spodu 3 mm.
10.12.2012 â USG jamy brzusznej â wszystko w normie, węzły chłonne w pachwinie niepowiększone.
02.01.2013 r. badanie węzła wartowniczego i jego wycięcie oraz poszerzenie marginesów.
Wynik badania: pobrano cztery węzły w tym wartowniczy. Wszystkie bez przerzutów czerniaka.
Teraz zaczyna się mój problem: 09.02.2013 zostałam przyjęta do szpitala z nawracającym stanem zapalnym tkanki podskórnej pachwiny, zapaleniem tkanki łącznej i innych części kończyn.
Zastosowane leczenie wg wypisu to nacięcie skóry i tkanki podskórnej (dwukrotne), oczyszczenie przez wycięcie zdewitalizowanej tkanki. W karcie informacyjnej nie ujęto antybiotykoterapii (5 tygodni dożylnie, co najmniej 3 antybiotyki). Posiew z rany wykonano w trakcie terapii antybiotykowej 3-krotnie wyszedł ujemny oraz z krwi â również negatywny. W związku ze słabą morfologią przetoczono mi krew â 2x 450. Ze szpitala wyszłam po 33 dniach z otwartą raną i do dalszej kuracji antybiotykiem (2 tyg.).
28.03.2013 â badanie kontrolne USG: obrzęk tkanki podskórnej okolicy pachwiny lewej z widocznymi pojedynczymi zbiornikami płynowymi do 9 mm, w pachwinie widoczne węzły chłonne do 13 mm o jednorodnie obniżonej echostrukturze.
25.04.2013 â USG ponowne: powiększone trzy węzły do 14 mm, z widoczną martwica rozpływną, w tkankach miękkich nie widać już zbiorników płynowych.
Obecnie chodzę na masaże limfatyczne. Noga boli mnie nadal, jest obrzęknięta i ucieplona.
Bardzo proszę o jakąś podpowiedź co do dalszego leczenia, gdyż jestem już totalnie skołowana i nie wiem co dalej z tym wszystkim robić.
Pozdrawiam i życzę zdrówka.
Napisz prywatną wiadomość na tzw. pw do kilkorga z moderatorów na pewno ktoś odpisze lub pokieruje.
Pozdrawiam
obertas
[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2013-05-05, 21:51 ] Post narusza Regulamin Forum (cz. I, pkt 2),
wobec czego odbieram punkt 'pomógł' i proszę - wszystkich Forumowiczów - o stosowanie się do Regulaminu.
Witaj...
Mogę wspierać duchowo jedynie bo na medycynie znam się jak wół na gwiazdach Ale jestem pewna, że ktoś kompetentny na tym forum Ci pomoże. Może po długim weekendzie... Życzę zdrówka i pozdrawiam
Nie wiem co może zaproponować mi onkolog, tracę do niego zaufanie, bo trochę inaczej wyglądało leczenie w szpitalu niż opis na wypisie.
W takiej sytuacji mogę jedynie zaproponować rozważenie zmiany onkologa / ośrodka prowadzącego leczenie,
o ile jest możliwość wyboru innego oraz są uzasadnione podstawy do utraty zaufanie do obecnego.
mak79 napisał/a:
Noga moja po trzech miesiącach od wycięcia wartownika powoli się zrasta bez zszycia.
Jest nadal spuchnięta, a miejsce koło wycięcia jest zaczerwienione, bolesne , twarde i o podwyższonej temperaturze.
Doszły do tego powiększone trzy węzły do 14 mm, z widoczną martwica rozpływną.
[...]
Nie wiem czy nie zrazili mnie jakąś bakterią..
Czy powiększone węzły chłonne to od infekcji rany jaką miałam???
Tak potraktowano powiększenie pierwszego węzła chłonnego, przepisano mi wtedy augmentin.
Czy czeka mnie kolejny zabieg????
Aby udzielić w tej kwestii sensownej porady, musi to obejrzeć lekarz,
a także zapoznać się z wynikami związanymi z dotychczasowym leczeniem.
Być może wynikają te objawy z infekcji, ale nie można tego rozstrzygnąć na internetowym forum.
Także ocenić, czy potrzebny (a jeśli tak, to czy możliwy) jest kolejny zabieg.
Jedyne co mogę zaproponować, to zasięgnięcie konsultacji u lekarza,
myślę, że przydatna mogłaby być tzw. druga niezależna opinia innego lekarza onkologa,
mającego do dyspozycji całą dokumentację związaną z dotychczasowym rozpoznaniem i leczeniem.
Pozdrawiam.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Postanowiłam zarejestrować się, ponieważ od pół roku czytam to forum i jestem pod wrażaniem pomocy jaką tu niesiecie osobom chorym. Dlatego namówiłam autorkę aby opisała tutaj swój przypadek i poprosiła o obiektywną ocenę leczenia oraz wskazówki na przyszłość.
Cytat:
W takiej sytuacji mogę jedynie zaproponować rozważenie zmiany onkologa / ośrodka prowadzącego leczenie,
o ile jest możliwość wyboru innego oraz są uzasadnione podstawy do utraty zaufanie do obecnego.
Richelieu to ja zasiałam w głowie koleżanki podejrzenie , że z tym leczeniem jest coś nie tak . Nie jestem lekarzem, dlatego postanowiłyśmy zapytać o to bardziej kompetentne osoby opisując dotychczasowe leczenie.
Zmiana onkologa / ośrodka prowadzącego w jej wypadku nie jest prosta.
Pozdrawiam, życzę zdrówka i samych dobrych wyników.
Może ktoś z moderatorów jeszcze raz spojrzy na przebieg leczenia , dotychczasowe wyniki
i coś poradzi....
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum