JustynaS1975, Buziaki zawsze mile widziane i wciąż oczekiwane. Pomimo paskunie paskudnej aurki w moim mieście, dla mnie wokół pogoda kalifornijska Buziaki dla Ciebie Justynko
Gonia, Miło, że napisałaś. U nas choroba postępuje. Sporo się wydarzyło, ale nawet nie mam siły o tym pisać, bo to mnie przerasta. Gdy już będę gotowa, to opiszę wszystko po kolei w swoim wątku. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie jak i wszystkich, którzy toczą walkę z rakiem. Trzymajcie się!
Johanka, Trzymaj sie tam i walcz do konca!!! Ja walczylam i powiem ze sie udalo bo to 1 rok i 15 dni;-) Mimo ze Tatulek juz patrzy na mnie z Domu Pana,wiem ze walki nie przegralam...bo zrobilam co moglam,przewrocilam swiat do gory nogami..lekarze przecierali oczy,ze tatko ma sie dobrze..dopiero gdy woda zalala pluco,tatko odszedl..Tak widac chcial Ten na gorze..
_________________ Kocham Cię Tatulo !!! Ty Tylko Go poprowadz,Tobie powierza swa droge..Panie moj.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum