P.S. Pozwolę sobie jeszcze uściślić, iż chodzi mi o jasne dowody na wpływ substancji, o której mówimy na układ immunologiczny - czyli badania kliniczne dowodzące, że dokładnie ta, a nie inna forma suplememntacji jest niezbędna do zachowania odpowiednich funkcji układu odpornościowego (szczególnie gdy zaburzenia odporności nie mają nic wspólnego z niedoborami GSH oraz kiedy dostępne są inne źródła suplementacji GSH). Pragnę to usystematyzować, żebyśmy nie wdali się w bezcelową dyskusję na temat istoty dostępności aminokwasów przy syntezie białek (jak to ma miejsce na stronach internetowych producenta).
Ponadto, chciałbym wszystkich zainteresowanych poinformować, że w układzie immunologicznym są komórki, które mają inne (bardzo istotne) funkcje aniżeli tylko rozpoznawanie i likwidowanie "intruzów".
[ Dodano: 2013-03-20, 22:27 ]
Droga
trosko44, proszę nie mów mi per "Pan"
Na imię mam Michał (no przecież się podpisałem nawet), a na forum (i nie tylko) używam z powodzeniem "majkelek".
Ja nie twierdzę, że działanie rzeczonego specyfiku nie niesie ze soba pozytywnych skutków. Natomiast bardzo obrazowo mówiąc: Dyskusja na temat przydatności tego specyfiku jest jak rozmowa o tym czy woda może mieć pozytywne działanie. Jest oczywiste, że woda jest niezbędna do życia (tak jak aminokwasy), ale jeśli ktoś nie jest odwodniony albo może się zwyczajnie napić wody, to nie ma powodu by podłączać go do kroplówki, prawda?
Irytuje mnie jednak to, że na bazie bardzo mozolnie prowadzonych badań związanych z szeroko rozumianą immunoterapią nowotworów (i immunoterapią per se) buduje się legendy.
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie!
P.S. I możecie być pewni, że upiję się ze szczęścia kiedy w końcu ktoś znajdzie sosób na to aby zmusić układ immunologiczny do rozpoznania komórek rakowych jako "intruzów" bez powodowania uciążliwych działań ubocznych.