W przypadku mojej mamusi mamy komplet wykonanych badań, o których pisałam wcześniej (USGx2, scyntygrafia z technetem, biopsja dla wszystkich 4 guzków) i które potwierdziły zmianę łagodną
ad. 1,2,4 Płaty komórek pęcherzykowatych tarczycy. Obraz cyt. odpowiada zmianie łagodnej.
ad. 3 Niemal wyłącznie histiocyty i bezpostaciowe masy białkowe.
teraz o moich węzłach i migdałku:
USG wg lekarza nie ma teraz sensu ze względu na infekcję (z przerwami od września):/
Za rady bardzo dziękuję - trzymajcie kciuki za moją Mamę (ja zrobię USG jak się wszystko "uspokoi" - obiecuję:) )
ad. 1,2,4 Płaty komórek pęcherzykowatych tarczycy. Obraz cyt. odpowiada zmianie łagodnej.
Zatem operacja to właściwy wybór.
Jeśli mamy guzka pęcherzykowego - za pomocą BAC (biopsji cienkoigłowej) nie da rady odróżnić zmiany łagodnej od złośliwej.
z tym standardem nie jest do końca jasne, jednak Profesor prowadzący Mamę przyjął skrajnie zachowawczy wariant postępowania: usunięcie całej tarczycy - co pozwoli uniknąć ewentualnej ponownej operacji w razie wykazania cech złośliwych w badaniu pooperacyjnym.
Z drugiej strony mamy 3 guzki zbudowane z komórek pęcherzykowych rozrzucone na oba płaty (2 w jednym, a jeden w drugim):
Cytat:
"Kolejnym uzasadnieniem wykonywania operacji jednostronnych
jest to, że współistnienie zmian w przeciwnym
płacie jest w przypadku guzów pęcherzykowych rzadkie,
w materiale autorów wynosiło 3,1% [16]."
o cechach odpowiadających "łagodnej zmianie" (nie ma się co przyzwyczajać do takiego opisu):
Cytat:
"Badanie cytologiczne aspiratów z BAC
powinno być używane przede wszystkim jako metoda diagnozowania
zmian łagodnych tarczycy, a nie złośliwych.
Przy takim diagnostycznym podejściu około 1/3 pacjentów
z guzkami tarczycy może być wykluczona z dalszego
planowania leczenia chirurgicznego, bez ryzyka przeoczenia
nowotworu złośliwego [5,24]."
a pocieszające jest to, że materiał pobrany w trakcie BAC analizowała (a przynajmniej podpisałą się pod nim) pani Profesor, którą sprawdziłam na własnej skórze i która podobno "nigdy się nie myli".
Tak więc mam nadzieję, że Profesor zalecił rozległy zabieg zachowawczo i badanie pooperacyjne to potwierdzi:)
Za wszelkie trzymanie kciuków będę niezmiernie wdzięczna, bo tego nigdy dość:)
[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2011-10-12, 08:32 ] W takim razie deklaruję się jako pierwszy, a w razie potrzeby chętnie wydzielę odpowiedni wątek,
by tutaj nie przeszkadzać w merytorycznej dyskusji, o co pozwolę sobie prosić także innych Forumowiczów.
wg Prof. takie wykryto u Mamy, ale odnośników na stronie jest więcej
Pozdrawiam
[ Dodano: 2011-10-15, 21:46 ]
uzupełniając powyższe - oczywiście nikt nie da gwarancji, że zmiany w badaniu pooperacyjnym również okażą się zmianami łagodnymi. Jednak wg Profesora doświadczony histopatolog potrafi ocenić komórki pęcherzykowe, które noszą znamiona zmian złośliwych i te charakteryzujące zmiany łagodne. Nie jest to oczywiście gwarantem, jednak jakimś wstępnym rozpoznaniem weryfikującym przyjęte metody leczenia lub (w przypadku Mamy) uzasadniającym planowany zakres operacji (gdyby na etapie biopsji wykazano zmiany złośliwe zabieg rozszerzono by na węzły chłonne).
wrzucony przeze mnie link traktuje o zmianach pęcherzykowych zarówno łagodnych jak i złośliwych i nie tylko.
a więc jesteśmy po zabiegu - trwał godzinkę + przygotowania. "24 h po" Mama była już w domu; samopoczucie bardzo dobre, dolegliwości jakichkolwiek brak, szykuje się niewielka blizna (szwy wewnętrzne + klejone) długości 4 cm.
Zaliczyłyśmy już kilka spacerów i za tydzień zgłaszamy się po wyniki:)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum