Witam
3 lata temu, podpieraąc ręką głowę, odkryłam guzek.
Guzek wielkości groszku (choć nie jest idealnie okrągły) przez te 3 lata nie zmienia się, nie rośnie.
Jest twardy i bardzo łatwo przesuwalny. Ja czuję się ok.
Głównym problemem jest jego lokalizacja... jest schowany pod żuchwą, po lewej stronie.
Problem, bo lekarze rodzinni w ogóle go nie zauważają (byłam u dwóch), bo go nie widać, trzeba go tak jakby "wyjąć".
Niby wszystko ok, a ja co jakiś czas sobie o nim przypominam i się denerwuję,
ale też wstyd mi przed lekarzami tłumaczyć, że mam takiego guzka, ale się schował,
próbowałam zresztą, a oni tylko, że węzły nie powiększone, nic nie mam... co mam zrobić?
Jeśli moje pytanie jest głupie, to nie obrażę się, jeśli zostanie usunięte.
Z góry przepraszam.
[ Dodano: 2011-11-14, 21:16 ]
Dodam jeszcze, ze wyniki badań krwi mam ok, np. OB 2, choć to pewnie niczego nie wyklucza?