Witam,
Wiem, że temat guza ślinianek pojawiał się wielokrotnie. Nie chciałam jednak nikomu „wbijać” się w temat
Otóż mam mały problem..
Jakiś miesiąc/dwa miesiące temu (doładnie nie pamiętam) wyczułam po prawej stronie policzka guzek.
Myślę, że był tam już od dłuższego czasu (mam przebłyski pamięci ze cos tam już kiedyś wyczulam),
wtedy jednak nie było już zadnych wątpliwości - był duzy, do tego stan zapalny, bol wezlow chłonnych.
Poszlam do lekarza a stamtąd do szpitala wojskowego w Krakowie.
Doktor Cenda pomacał guza i uznał: „do usuniecia”, ustaliliśmy termin operacji na kwiecień.
I teraz zastanawiam się jakim cudem można było ustalić termin operacji bez jakichkolwiek badan?
Bez USG, bez biopsji..
Co do biopsji to powiedziano mi ze lepiej jej nie robic bo wówczas guz może się schować
albo w miejscu nakłucia powstać kolejny.
Ale bez USG?
Tydzien temu wyczułam kolejny guz po prawej stronie. Dokladnie taki sam.
Czuje poza tym drętwienie niektórych części twarzy, takie dziwne mrowienie policzkow,
mam wrazenie ze wycieka mi cos z uszów, mam powiększone wezly chłonne obustronnie.
Mieszkam za granica i tutaj ustalono mi termin USG dopiero za miesiąc.
Wgole dziwili się ze jak można było ustalić termin operacji bez USG, ze oni tutaj (w Norwegii) często lecza to lekami…
Ze operacja to ostateczność..
I teraz sama nie wiem..
Zaufac tutejszym lekarzom a może to jest tak jak czytam w większości postow na forum
iż bez względu na to czy guz jest zlosliwy czy nie trzeba go wyciac - im wcześniej tym lepiej..
A może lepiej poczekać????
Będę w Polsce dopiero przed swietami i dopiero wtedy będę mogla zrobić prywatnie to rzeczone USG..
Czy rzeczywiście zawsze te guzy się wycina?
Co może oznaczac pojawienie się drugiego guza po drugiej stronie?
Czy będą mogli wyciac oba guzy na raz?
maribella, -na pewno czytając posty osób leczących się na nowotwory,a wcześniej badających się,zauważyłaś,że czynią to w Klinice w Gliwicach.Nie w Krakowie.
Merytorycznie,to już ktoś bardziej zorientowany Ci odpowie.
Poszlam do lekarza a stamtąd do szpitala wojskowego w Krakowie. Doktor Cenda pomacał guza i uznał: „do usuniecia”, ustaliliśmy termin operacji na kwiecień.
I teraz zastanawiam się jakim cudem można było ustalić termin operacji bez jakichkolwiek badan? Bez USG, bez biopsji..
Myślę, że skoro lekarz zakwalifikował guz do usunięcia, to choćby badania obrazowe (USG)
mogą być wykonane przed samym wykonaniem zabiegu dla zaplanowania jego przebiegu.
Natomiast zalecenie usunięcia guza jest o tyle sensowne i zrozumiałe,
że lepiej jest nie trzymać zmian podejrzanych i potencjalnie mogących okazać się złośliwymi,
zawsze lepiej jest je usunąć i przebadać histopatologicznie.
Dopiero wynik takiego badania daje ostateczną odpowiedź na pytanie o ocenę sytuacji i wybór leczenia
(tzn. czy kończy się ono na operacji, czy może wymagać uzupełnienia).
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Niedopuszczalne i niezgodne ze standardami jest stawianie diagnozy i planowanie leczenia bez wykonania badań obrazowych. Niestety, jest to tradycją Szpitala Wojskowego w Krakowie, że stawia się badanie palpacyjne przed wynikiem badania hist-pat, czy też przed badaniami obrazowymi. Udaj się do jakiegokolwiek prawdziwego onkologa. W Szpitalu Wojskowym pracują laryngolodzy. Leczeniem chorób nowotworowych zajmują się onkolodzy.
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
I teraz sama nie wiem.. Zaufac tutejszym lekarzom a może to jest tak jak czytam w większości postow na forum iż bez względu na to czy guz jest zlosliwy czy nie trzeba go wyciac- im wcześniej tym lepiej.. A może lepiej poczekać????
Obecnie międzynarodowym standardem postępowania diagnostycznego w przypadku podejrzenia nowotworu złośliwego ślinianki jest:
Niedopuszczalne jest podejmowanie jakiejkolwiek decyzji terapeutycznej bez wykonania badania obrazowego (USG, plus ewentualnie TK lub MRI) oraz BAC (biopsji cienkoigłowej).
Trzymałabym się tego ośrodka, który będzie proponował postępowanie wg. przytoczonych wyżej zasad.
maribella napisał/a:
Czy rzeczywiście zawsze te guzy się wycina?
Co może oznaczac pojawienie się drugiego guza po drugiej stronie?
Nie można odpowiedzieć na te pytania bez pogłębienia diagnostyki (w pierwszym rzędzie wykonania badania obrazowego).
Jeśli badanie obrazowe potwierdzi, że podejrzewa się guz/guzy o to, iż mogą być one natury nowotworowej - to tak, leczeniem z wyboru będzie doszczętna resekcja (leczenie chirurgiczne), być może następnie uzupełnione napromienianiem.
Pojawienie się guza z drugiej strony nie oznacza niczego prócz faktu, iż jak najszybciej trzeba kontynuować diagnostykę.
maribella napisał/a:
Czy będą mogli wyciac oba guzy na raz?
Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Wszystko zależy od tego czy: będzie to nowotwór, jaki nowotwór (rodzaj histologiczny), jak zaawansowany i jaką decyzję podejmie chirurg-onkolog - m.in. biorąc pod uwagę zakres koniecznej resekcji i warunki anatomiczne.
pozdrawiam ciepło.
Bardzo dziekuje za odpowiedzi!!!
Zastanawiam sie teraz jednak czy zmiana lekarza i szpitala to dobry pomysl ze wzgledu na czas.
Zanim uda mi sie ustalic termin operacji w Gliwicach minie kilka miesiecy.. A ja juz mam taki stan zapalny ze ostatnio doszly nawet problemy z przelykaniem i bol gardla..
Tutaj (w Norwegii) uznano jednak ze ''mozna czekac''- najpierw na USG, potem na ewentualne leczenie..
Jesli nie szpital wojskowy to Gliwice, tak? Boje sie ze czas oczekiwania nie bedzie dzialal na korzysc.. Pocieszam sie faktem, iz w lekarze ze szpitala wojskowego ciesza sie (jak dotad udalo mi sie zorientowac) dobra opinia w leczeniu guzow slinianek..
Sama teraz nie wiem.. W Polsce bede dopiero za dwa tygodnie wiec niestety musze to przeczekac.. Potem bede miec niewiele czasu tak naprawde (niecale dwa tygodnie) do ustalonego terminu operacji.. A z tego co slyszalam terminy w Gliwicach sa baaardzo dlugie..
[ Dodano: 2013-03-05, 21:25 ]
Mam jeszcze jedno pytanie, zanim bede mogla to skonsultowac z lekarzem.
Otoz czuje dretwienie twarzy, oba policzki jednak bardziej prawy. Czy to mija po operacji? Czy to moze spowodowac slynne ''opadanie'' twarzy o ktorym czyta sie czesto w przypadkach guzow slinianek?
Zamiast wierzyć w zasłyszane plotki, lepiej je sprawdzić. Lekarze wojskowi z Krakowa mają wprost tragicznie złą opinię, jeśli chodzi o leczenie jakichkolwiek nowotworów. Umów się telefonicznie na wizytę w CO-I Gliwice. Za dwa tygodnie zostaniesz zbadana przez specjalistów.
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
Niestety odmowiono mi pomocy w Gliwicach. Pani uprzejmie przez tel powiedziala ze przyjmuja tam pacjentow z JUZ ROZPOZNANA choroba nowotworowa i ''zaprosila'' mnie na wizyte dopiero po wykonaniu zabiegu w Krakowie- o ile to bedzie nowotwor..
No nic, pozostaje przy tym szpitalu wojskowym w takim razie, wymusze tylko chociazby USG jak najszybciej.
Umów się telefonicznie na wizytę w CO-I Gliwice. Za dwa tygodnie zostaniesz zbadana przez specjalistów.
A jeżeli chodzi o terminy zabiegów w Gliwicach ,to nie niekoniecznie muszą być kilkumiesięczne -zadzwoń umów się na konsultację , wtedy zobaczysz i postanowisz?
Niestety dzwonilam i powiedziano mi ze tam takich konsultacji nie prowadza.
Wlasnie stoczylam telefoniczna bitwe ze szpitalem wojskowym. Chcialam aby zrobiono mi USG przed i to jak najszybciej (nie dzien przed..). Ordynator skierowal mnie do pielegniarek, te do Pana robiacego USG, ten do rejestracji gdzie oznajmiono mi ze bez skierowania terminu ustalic nie moge. Aby miec skierowanie ZNOW musze isc do lekarza pierwszego kontaktu, stamtad do laryngologa i potem ZNOW do szpitala do lekarza aby ten wypisal mi skierowanie. To jakas paranoja.
Naprawde czuje ze jestem w sutuacji patowej i kompletnie nie wiem co dalej. Bo kiedy obserwuje ich sposob dzialania, zbiera mnie na strach.Z drugiej strony niby gdzie mam to zrobic? Poza tym czas leci, ja czuje sie coraz gorzej, nie chce czekac kolejnych 5 miesiecy
[ Dodano: 2013-03-06, 11:15 ]
Czy ktos posiada numer do p. doktora Cendy? I moglby podzielic sie nim na priv?
Skoro nie udalo sie w Gliwicach sprobuj postukac do Szpitala im.Rydygiera w Krakowie. Jestem po operacji zlosliwego guza slinianki wlasnie tam i uwazam, ze moge te placowke polecic. Poniewaz, jak rozumiem trudno bedzie Ci zdobyc skierowanie, sluze ewentualnie namiarami do profesora-ordynatora, moze prywatna wizyta pomoze cos przyspieszyc. Ja tez uwazam, ze nie powinnas decydowac sie na wycinanie guza bez stosownych badan. Pozdrawiam.
Mam jeszcze jedno, ostatnie pytanie.
Zakladajac ze odpowiednie badania (prócz biopsji)- mam na mysli USG slinianek, wezlow i pluc zostanie mi zrobione dzien przed operacja (mam pojawic sie dzien przed w szpitalu) to rozumiem ze mozna uznac zachowanie lekarzy za zasadne?
Nie wiem czy zdecyduje sie na operacje tam, pytam wlasnie aby ostatecznie zdecydowac co dalej.
Bo skoro beda te badania to moze niepotrzebnie robie szum..? Guz i tak trzeba wyciac, niezaleznie od tego czy grozny czy nie. Wiec skoro USG zrobiliby dzien przed to TEORETYCZNIE dzialanie jest wlasciwe..?
Jestem w szoku bo czytalam posty jednego z forumowiczow nt lekarzy ze szpitala wojskowego. Jak dotad spotykalam sie tylko z dobrymi (wrecz rewelacyjnymi) opiniami na ich temat..
Tak sie tylko zastanawiam czy moze ich sposob dzialania (choc pewnie niewlasciwy) mozna usprawiedliwic. Bo w koncu USG zostanie zrobione tuz przed a biopsja po..
O właściwości postępowania lekarzy wojskowych mógłbym sporo powiedzieć, ale nie znajdziesz o nich jednego dobrego słowa. Tarnowianka niestety też na ich temat już nic nie powie. Mąż mojej pracownicy "leczył" się w wojskowym przez rok, zmienił ośrodek diagnostyczny, stwierdzono nowotwór (z cechą T1), no i podczas przyjęcia do CO w Krakowie spotkał konsultanta laryngologicznego ze szpitala wojskowego. Ten spojrzał mu w gardło, i powiedział:
- ja tu widzę T3! Gdzie się pan wcześniej leczył?
- No właśnie u pana, i twierdził pan, że jestem zdrowy...
[ Dodano: 2013-03-07, 21:10 ]
Aha... no i jeszcze jak poinformował w szpitalu wojskowym, że zmienia ośrodek leczący, to jeden z lekarzy rzucił: "najwyższa pora"...
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
Maribella, wysłałam wiadomośc na PW, ale jeszcze dla jasności sytuacji, pan profesor oprócz należności za konsultację, nie bierze żadnych " załączników" , ani podczas prywatnej wizyty, ani w szpitalu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum