[krakowiajka86]

Infiltratio neoplasmatica maligna telae koniunktivae

co to znaczy??

---

Skopiowane z tego posta [2012-04-30, 08:06]:
Okazało się że to chłoniak złośliwy. Operację wykluczono. Czekamy na decyzję lekarzy.

[Gazda]

naciek nowotworu złośliwego

[krakowiajka86]

mój tato ma guz w części nosowej gardła o wymiarach 66x55x30 mm

[Gazda]

Warto byłoby wkleić całe rozpoznanie. Czy węzły chłonne były badane? Jakie badania obrazowe wykonano? Był pobierany wycinek? Gdzie się Tato leczy?

[krakowiajka86]

Kilka minut temu odebrał wynik badania histop. Narazie nic więcej nie wiadomo. Badanie wykonany w szpitalu wojskowym na wroclawskiej w krakowie. Tata próbuje dostać się szpitala na kopernika. Na opisie z TK : rozległe miękkotkankowe guzowate zgrubienie o wymiarach j.w położone w jamie nosowej gardla, zajmuje też loże typową dla migdałka. Zmiana znacznie przewęża jamę nosową. Tylko tyle pamiętam.

[ Dodano: 2012-04-17, 11:28 ]
Narazie wykonano tylko TK, pobrano wycinek do badania histop i wynik: infiltratio neoplasmatica maligna telae koniunktivae. Narzekał że trochę go boli węzeł chłonny z prawej strony.

[ Dodano: 2012-04-17, 11:35 ]
Jakie tato ma szanse na wyleczenie???

[kmis757]

krakowiajka86,
Wklej tu wyniki taty jak będziesz miała. Wtedy będzie można odpowiedzieć Tobie bardziej dokładnie. Teraz zajmij się tata, bo na pewno jest to ogromny szok dla niego jak i dla Was. Szansa na wyleczenie jest zawsze duża czego przykładem jesteśmy my.

[krakowiajka86]

Umieram ze strachu, cała się trzęsę. Co robić??

[ Dodano: 2012-04-17, 11:48 ]
a czy wogóle jest szansa żeby usunąć taki guz operacyjnie?

[Gazda]

Spośród złośliwych nowotworów szyi i głowy rak nosogardła nie rokuje najgorzej, i nawet w przypadku leczenia paliatywnego, może ono trwać długo (poznałem pacjenta, który paliatywnie był leczony 7 lat, i to mimo wysokiej złośliwości jego nowotworu, i licznych przerzutów). Piszesz, że Tata próbuje się dostać do szpitala na Kopernika... To nie jest szpital onkologiczny. Jeśli Tata chce być leczony prawidłowo, powinien się zgłosić do ośrodka dysponującego doświadczonym personelem i doskonałym sprzętem. Najlepszym takim ośrodkiem jest Centrum Onkologii w Gliwicach. Nowotworami zajmują się onkolodzy, a nie laryngolodzy, nawet ci wojskowi, sprawiający wrażenie kompetentnych.

[krakowiajka86]

Ja wiem że to nie jest szpital onkologiczny, ale tato próbuje się dowiedzieć czy jest możliwośc usunięcia guza a tym przecież zajmuje się laryngolog

[Gazda]

krakowiajka86 napisał/a:

a czy wogóle jest szansa żeby usunąć taki guz operacyjnie?

To zależy od stopnia złośliwości nowotworu. Jeśli jest to nowotwór mało złośliwy, jest szansa na operacyjne leczenie. Chorzy z nowotworami o wysokim stopniu złośliwości powinni być poddani radioterapii. Rodzaj terapii (chirurgiczna skojarzona z chemią, czy radiologiczna i chemioterapia) nie przesądza o jej skuteczności, gdyż ta nie zależy od tego jaka to terapia, lecz jaki to rak, więc Twój lęk o to, czy da się usunąć guz operacyjnie nie jest uzasadniony.

[ Dodano: 2012-04-17, 11:55 ]

krakowiajka86 napisał/a:

Ja wiem że to nie jest szpital onkologiczny, ale tato próbuje się dowiedzieć czy jest możliwośc usunięcia guza a tym przecież zajmuje się laryngolog

Leczeniem chorych na raka zajmują się onkolodzy, i to oni podejmują decyzję co do rodzaju terapii. "Załatwienie" sobie zabiegu u znajomego laryngologa jest drogą na skróty na tamten świat.

[krakowiajka86]

Czyli najlepiej od razu kierować się do szpitala w Gliwicach? Mam tylko wynik TK i badanie hist. Potrzeba coś jeszcze??

[ Dodano: 2012-04-17, 11:58 ]
naprawdę nie wiem co robić. Nigdy nie byliśmy w takiej sytuacji

[Gazda]

To wystarczy. Jeśli węzły są niepodejrzane oczywiście. Zarejestrujcie się telefonicznie, lub dzwoniąc tam, spytajcie, czy pacjenci pierwszorazowi przyjmowani są tego samego dnia (gdybyście pojechali bez rejestracji telefonicznej). Numer na rejestrację - 32 278 81 06 lub 07. Jeśli zaś chodzi o onkologiczną chirurgię laryngologiczną, to największe doświadczenie ma Poznań i Gliwice właśnie...

[ Dodano: 2012-04-17, 12:05 ]

krakowiajka86 napisał/a:

naprawdę nie wiem co robić. Nigdy nie byliśmy w takiej sytuacji

Każdy z nas był kiedyś w takiej sytuacji po raz pierwszy. To forum jest między innymi po to, by następni chorzy i ich bliscy nie popełniali naszych błędów, lecząc się w ośrodkach popełniających podstawowe błędy, bądź też u zwykłych konowałów.

[krakowiajka86]

a jeżeli węzły podejrzane to co wtedy??

[kmis757]

Węzły chłonne to pikuś w tej chorobie, często nie ruszane wcześniej tylko poddane leczeniu przy radioterapii, dodatkowe naświetlanie.

[Gazda]

Przerzuty węzłowe przy tym rodzaju nowotworu to rzecz można powiedzieć, normalna... Poważniejszym problemem są przerzuty do odległych narządów. Wyklucza to możliwość leczenia radykalnego, czyli prowadzonego z intencją wyleczenia.