1. Stan dysplazji niskiego stopnia (CIN1, LSIL, gr. III wg Papanicolau) jest w pełni wyleczalny, nie ma więc co do tego obaw.
W tym stadium powinno wystarczyć leczenie zachowawcze opisane np.
w tym opracowaniu.
Na temat prawdopodobieństwa zastosowania bardziej inwazyjnych metod leczenia trudno się wypowiedzieć,
zależy to od oceny Twojej indywidualnej sytuacji.
2. Po wyleczeniu i przywróceniu stanu gr. I / II powinny wystarczyć normalne kontrole,
które wg
zaleceń PUO (str. 236, ryc. 1) powinny być przeprowadzane co 3 lata,
lecz spotyka się opinie lekarzy mówiące o zaleceniach częstszej kontroli cytologicznej - raz na rok.
Twój lekarz może uznać, że w początkowym okresie wskazana jest częstsza kontrola.
Po zakończeniu leczenia prawdopodobieństwo wystąpienia raka szyjki macicy powinno być podobne jak u innych zdrowych pań.
3. Myślę, że obie wskazane przez Ciebie sytuacje są możliwe.
Ocena która z nich jest bardziej prawdopodobna należy do Twojego lekarza znającego Twoją historię choroby.
4. Wg znanych mi opracowań (popularyzatorskich) wyleczenie z zakażenia wirusem HPV nie jest możliwe,
natomiast
artykuł sygnowany przez lekarza mówi o możliwości samoistnego wyleczenia w niektórych przypadkach.
Nie każdy wirus HPV prowadzi do rozwoju dysplazji, jedynie niektóre z nich,
zwłaszcza wymienione np.
w tym opracowaniu cztery z nich: HPV 16, 18, 31 i 45.