1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
DRP
Autor Wiadomość
szarlotta 



Dołączyła: 18 Kwi 2011
Posty: 185
Skąd: śląsk
Pomogła: 20 razy

 #31  Wysłany: 2011-10-04, 21:53  


Dopiero będzie robione, w końcu chyba trafił na dobrych lekarzy którzy nas nie zbywają.Tata dzisiaj nawet troszkę siadł ,jest słabiutki ale można z nim już porozmawiać tyle że nie pamięta co się z nim działo przez ostatnie dni.
 
szarlotta 



Dołączyła: 18 Kwi 2011
Posty: 185
Skąd: śląsk
Pomogła: 20 razy

 #32  Wysłany: 2011-10-17, 21:32  


Z Tatą niestety żle :cry: . Są przeżuty do głowy i oka i podejrzenie przeżutów do kości.ma mannitolu z Tatą jest troszkę lepiej ale też lichy kontakt.W piątek miał jechać na konsultacje do Katowic w celu naświetlania głowy ale w czwartek w nocy dostał okropnej biegunki która praktycznie dopiero dzisiaj się delikatnie uspokoiła.Na dzień dzisiejszy nie ma nowy o żadnej konsultacji w tak złym stanie, może za parę dni . Tata praktycznie nie wie co się z nim dzieje ,mówi od rzeczy, mało co pije i prawie już nic nie je .Do toalety też prawie nie wstaje a jak już to ze strasznym wysiłkiem i cierpieniem.Jak się na to wszystko patrze to nie wiem czy jest sens męczyć Go jeszcze konsultacjami i naświetlaniami , nawet jak mu wogóle jeszcze na to pozwoli stan zdrowia . To wszystko jest straszne ,chciała bym żeby żył ale patrzenie na taką mękę bliskiej osoby jest okropne.

[ Dodano: 2011-10-17, 21:45 ]
dopiero teraz zobaczyłam że mi się żle napisało przerzuty -przepraszam.

[ Dodano: 2011-10-18, 19:15 ]
Tata ma na piątek zaplanowane naświetlania w celu złagodzenia bólu.

[ Dodano: 2011-10-18, 19:40 ]
Dzisiaj zawiozłam Tacie nowe piżamy a te stare po biegunce chciałam wyrzucić to pielęgniarka stwierdziła że nie ma co kupować nowych tylko prać te co ma bo tak już będzie do końca.Tata przez ostatnie miesiące miał straszne zatwardzenie a teraz nagle taka zmiana.
 
szarlotta 



Dołączyła: 18 Kwi 2011
Posty: 185
Skąd: śląsk
Pomogła: 20 razy

 #33  Wysłany: 2011-10-21, 23:54  


I znowu z wyjazdu do Katowic nic nie wyszło, Tata za słaby.Troszkę siada na łóżku ,ale nawet to go męczy.pójdzie też do toalety z wielkim wysiłkiem przy balkoniku i z muszli sam nie wstanie muszą mu pomagać 2 osoby.
Od paru dni chce iść do domu bo by sobie kurczaka usmażył ,dzisiaj zawiozłam kurczaka,ugryzł raz i się skończyło.Boję się że każą mi zabrać Tatę do domu a ja nie dam rady sama-nie ma mi kto pomóc.Urlopu już nie mam ,opiekę wykorzystałam prawie całą a nie ma mnie w domu 11 godzin z dojazdem do pracy.
Do biegunki doszły jeszcze delikatne wymioty,nie wie jaka jest pora dnia . Dzisiaj przyjechałam ze szpitala o 20 a po 21 Tata dzwoni czy się już wyspałam bo czeka na mnie żebym go już zabrała do domu. Nie da sobie nawet wytłumaczyć że jest dopiero wieczór tylko mi mówi że jestem chora i robię z niego głupiego .
Myślę że Taty życie zbliża się po mału do końca i straszne jest patrzyć na jego mękę a ja jestem bezradna i bezsilna :cry:
 
niki 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 15 Lip 2011
Posty: 890
Pomogła: 236 razy

 #34  Wysłany: 2011-10-22, 23:50  


u nas tez było podobnie
ale do konca jeszcze było kilka tygodni, tylko ze tata zapominał o większosci ,praktycznie z oczytanego madrego człowieka niewiele zostało, u taty to było na skutek silnego niedotlenienia,
czasem jak miał więcej tlenu troche jasniej myslał wtedy mozna było z nim chwile porozmawiać
tez do wc było mu trudno dojśc, na koncu juz moj brat bral go na ręce i zanosił
cieżko to znoscic i patrzec co zostaje z naszego ukochanego bliskiego , najblizszego bo przeciez to nasz tata
tylko ze my z Anelia juz na to nie patrzymy ( sorry Anelia) ze cię popisałampod moją opinię
nie wiem jak Anelia ale jak sobie przypomnę te ostatnie trudne chwile to ja sie cieszę ze juz wszystko się skonczyło
ostatnie najtrudniejsze były 3 tygodnie

duzo siły i odwagi ci zyczę
moze poszukaj hospicjum w miejscu zamieszkania, wtedy będzie łatwiej
moze ktos pomoze jest ktos z rodziny taty ? moze ma troche czasu i empatii, teraz kiedy tata jest w szpitalu wykorzystaj ten czas zeby zorganizować opiekę
trzymaj się i nie mysl co będzie bo choroba cię i tak zaskoczy
pozdrawiam i trzymam kciuki
_________________
Nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem, nie trać nigdy światła nadziei.
 
szarlotta 



Dołączyła: 18 Kwi 2011
Posty: 185
Skąd: śląsk
Pomogła: 20 razy

 #35  Wysłany: 2011-10-23, 11:01  


Witam i bardzo dziękuje za słowa pocieszenia.Znajoma mi powiedziała że dobre hospicjum jest w Miechowie i jak mi ordynatorka w poniedziałek powie że muszę Tate zabrać ze szpitala to będę próbowała załatwić .Ale to niestety są odległości.Tak na marginesie to myślałam że na oddziale paliatywnym dość długo leżeć.
Pozdrawiam wszystkich cieplutko.

[ Dodano: 2011-10-23, 11:06 ]
Do opieki nad Tatą jestem tylko ja i mój przyjaciel.Najgorsze w tym wszystkim że tata ma jeszcze 93-letnią mamę która to strasznie przeżywa a nie jest już w stanie pomóc , nawet za często nie może go odwiedzić bo mieszka w Częstochowie.

[ Dodano: 2011-10-23, 11:44 ]
Czy orientuje może ktoś na forum czy hospicjum przyjmie osobę z innego województwa i z innej kasy zdrowia.
 
sonia21 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Lip 2010
Posty: 2735
Skąd: Sosnowiec
Pomogła: 198 razy

 #36  Wysłany: 2011-10-23, 19:35  


Witaj szarlotta
z jakiego jesteście województwa ? wiem że dobre hospicjum jest w Jaworznie ale to śląskie
mają również filię w Chrzanowie
podaję Ci telefon zadzwoń może akurat się uda 32 616 74 44
kontakt od poniedziałku do piątku od godz. 8 - 16
pozdrawiam cieplutko i przytulam mocno :tull:
_________________
Bije zegar godziny , my wtedy mówimy: '' Jak ten czas szybko mija '' - a to my mijamy .
Stanisław Jachowicz
 
cleo33 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 04 Lut 2009
Posty: 2484
Skąd: Śląskie
Pomogła: 379 razy

 #37  Wysłany: 2011-10-23, 19:45  


szarlotta napisał/a:
Czy orientuje może ktoś na forum czy hospicjum przyjmie osobę z innego województwa i z innej kasy zdrowia.


Czy chodzi tylko o hospicjum stacjonarne?
 
szarlotta 



Dołączyła: 18 Kwi 2011
Posty: 185
Skąd: śląsk
Pomogła: 20 razy

 #38  Wysłany: 2011-10-23, 23:20  


Ja jestem ze śląskiego a tata z małopolskiego.
Niestety ale u nas w grę wchodzi już tylko hospicjum stacjonarne.Dzisiaj w szpitalu mi powiedziano że do Taty trzeba przynajmniej 2 silne osoby 24 godz na dobę.
Sonia21 dzięki za informację będę dzwonić wszędzie.
 
szarlotta 



Dołączyła: 18 Kwi 2011
Posty: 185
Skąd: śląsk
Pomogła: 20 razy

 #39  Wysłany: 2011-10-26, 23:31  


Witam

mam pytanie - czy może być naświetlana głowa bez wcześniejszego zrobienia maski ?
 
ela1 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 2479
Pomogła: 516 razy

 #40  Wysłany: 2011-10-26, 23:43  


szarlotta, z tego co wiem to nie, ale zrobienie maski to trwa bardzo krótko.
Czy jednak pojedziecie na naświetlania głowy ?
_________________
"Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
 
szarlotta 



Dołączyła: 18 Kwi 2011
Posty: 185
Skąd: śląsk
Pomogła: 20 razy

 #41  Wysłany: 2011-10-27, 00:14  


Tata wczoraj był na konsultacji i powiedziano mi że miał też od razu naświetlania,
Po wczorajszym powrocie z Tatą był kontakt praktycznie zerowy , dzisiaj jest troszkę lepszy ale jest zupełnie bez sił.
Lekarz mówi że z dnia na dzień coraz gorzej. Jak dzisiaj weszłam na sale Tata spał a ja się wystraszyłam że zmarł -tak biednie wygląda.Ta choroba niszczy z dnia na dzień.
Tata cały czas pali ale nie ma już nawet siły zapalić zapalniczki ,trzeba mu zapalić papierosa żeby sobie parę razy pociągnął.

Ordynatorka na oddziale jest wspaniałą kobietą ,będzie trzymać tatę ile da radę a gdy zajdzie konieczność to pomoże w załatwieniu hospicjum.
 
szarlotta 



Dołączyła: 18 Kwi 2011
Posty: 185
Skąd: śląsk
Pomogła: 20 razy

 #42  Wysłany: 2011-10-30, 18:19  


U Taty dnia na dzień coraz gorzej .nie je nie pije nawet już nie pali ,ma podawane kroplówki.Chcieliśmy ogolić Tatę ale mówi że nie chce bo go wszystko boli i tylko śpi.
 
Gonia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 06 Sty 2011
Posty: 1090
Skąd: Warszawa
Pomogła: 125 razy

 #43  Wysłany: 2011-10-30, 18:56  


szarlotta, tule
_________________
Kocham Cię Tatulo !!! Ty Tylko Go poprowadz,Tobie powierza swa droge..Panie moj.
 
szarlotta 



Dołączyła: 18 Kwi 2011
Posty: 185
Skąd: śląsk
Pomogła: 20 razy

 #44  Wysłany: 2011-10-31, 20:18  


Dzisiaj musiałam podjąć niemiłą decyzję.Ordynatorka zapytała mnie czy podłączyć tacie sondę czy go już nie męczyć i zostawić na środkach przeciw bólowych.Z ciężkim sercem ale nie kazałam podłączać .Na tym etapie proszę już tylko o lekką śmierć Taty :cry:
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #45  Wysłany: 2011-10-31, 20:33  


szarlotta, podjęłaś słuszną decyzję.
::rose::
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group