to był TK głowy? spotkałam sie tu na forum z takim określeniem na przerzut do głowy. a dlaczego najprawdopodobniej napisali? może nie potwierdzony. za chwilę ktoś Ci na pewno wyjaśni lepiej
to był TK głowy? spotkałam sie tu na forum z takim określeniem na przerzut do głowy. a dlaczego najprawdopodobniej napisali? może nie potwierdzony. za chwilę ktoś Ci na pewno wyjaśni lepiej
to nie byl tomograf glowy, tylko calej reszty..TK glowy mama ma w nastepnym tygodniu..tez dziwne dlaczego tego jednoczesnie nie robia...
w niektórych szpitalach nie robią na raz wszystkiego z racji na napromieniowane, tata ma jutro tk klatki piersiowej i brzucha, ale za jednym zamachem pozwolili nam w jedynym szpitalu w innym odmówili.
meta ogólnie oznacza przerzut (niezależnie, czy do głowy, wątroby czy kości). Jeśli napisali, iż jest to najprawdopodobniej przerzut, to inne rozwiązania są po prostu wątpliwe - ale też ciężko im napisać, iż jest to przerzut w 100%, ponieważ badanie obrazowe takiej pewności nigdy nie da.
Możemy przyjąć, że takie "najprawdopodobniej" oznacza 97% pewności, czyli niewielką szansę pomyłki.
Witajcie,
mama zaczela wczoraj III chemioterapie, niestety jakies paskudne przezeiebienie tez zlapala..dopuscili ja jednak do chemii, bo wyniki ogolne dobre miala..z tym ze dzisiaj czuje sie tragicznie, a jak prosi o jakas pomoc to ja ignoruja..nie wiem czy sie da cos zrobic, ale sa moze jakies leki na przeziebienie, ktore mozna brac w czasie chemii. Poza tym zrobili dzisiaj mamie zdjecie klatki piersiowej, ale co im tam wyszlo nie chcieli powiedziec, bo niby lekarka nie miala czasu obejrzec zdjecia...mam nadzieje ze to nie jakis zly znak....eh..
witajcie,
mama jest 5 dni po zakonczeniu III chemii, lekarze mowili, ze nastapila poprawa, ale od niedzieli mama brzydko kaszle, tak jakby miala jakas flegme w gardle...i wymiotuje od wczoraj...nie chce isc z tym do lekarza..co moga oznaczac te objawy?? czy to normalne??
Wiesz dobrze, że nikt nie odpowie na to pytanie bez zbadania pacjenta - to mogą być równie dobrze skutki chemioterapii/nowotworu jak i np. angina.
Wymioty po chemioterapii oczywiście są normalne. Mimo to zachęcam do wizyty u lekarza rodzinnego lub zamówienia takiej wizyty do domu.
I mimo to nie ma zapisanych żadnych leków? Wykupionych, będących w domu na wszelki wypadek?
Z każdą kolejną chemią skutki uboczne mogą się zwiększać, tak więc i wymioty mogą się pojawić mimo tego, że wcześniej ich nie było. W takie leki pacjent powinien być wyposażony "na wszelki wypadek".
I mimo to nie ma zapisanych żadnych leków? Wykupionych, będących w domu na wszelki wypadek?
Z każdą kolejną chemią skutki uboczne mogą się zwiększać, tak więc i wymioty mogą się pojawić mimo tego, że wcześniej ich nie było. W takie leki pacjent powinien być wyposażony "na wszelki wypadek".
nie, nie ma:/ ale dala sie namowic na wizyte u lekarza (jutro), wprawdzie rodzinnego, ale lepsze to niz nic..a on moze takie leki przepisac?
Oczywiście, że może.
Po następnej chemii odrazu poproś lekarza o przepisanie Atossy lub innego leku przeciw wymiotom.
Lek bierze się jak tylko zaczynją się nudności.
pozdrawiam
_________________ "Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
ania_b, witaj! Przeczytałam Twój wątek - strasznie mi przykro - rozumiem doskonale przez co przechodzisz :(
Jeśli również mogę coś doradzic, to dość dobrym lekiem przeciwymiotnym jest również Zofran, choć pewnie wszystkie te leki mają podobny skład... Daj znać co przepisał mamie lekarz rodzinny.
pozdrawiam Cie serdecznie i ściskam mocno, życząc duż sił w tej walce.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum