U mojego taty wykryto liczne i drobne guzy w głowie oraz obrzęki.
Po tomografii głowy lekarz stwierdził, że to zmiany przerzutowe i rak.
Dodam, że tata nie miał żadnych dolegliwości.
Po rezonansie całego ciała nie znaleziono źródła przerzutów, czyli ogniska raka.
Lekarze stwierdzili tylko, że tacie pozostało kilka m-cy życia, tabletki na obrzęk, które i tak po pewnym czasie przestaną działać i hospicjum.
Nie było mowy o biopsji guzów, czy naświetlaniach, chemioterapii itd.
Na szczęście lekarz z innego szpitala wykonał jeszcze jedno badanie na obecność komórek rakowych w płynie mózgowo - rdzeniowym i okazało się, że takowych nie ma.
Poza tym wszelkie standardowe badania były też ok.
I ten właśnie lekarz stwierdził, że dla niego to nie są przerzuty i dokładnie w ubiegły wtorek (11.08.2015) była robiona biopsja-wyniki w przyszły wtorek.
Jak to wszystko "ugryźć", czego się spodziewać?
Proszę o jakieś informacje, może podobne przypadki, rodzaje leczenia, słowem wszystko, co może tu jakoś pomóc.
Z góry dziękuję!
BADANIE MR głowy wykonano w sekwencjach TSE, SE i FLAIR w obrazach T1 i T2, PD-zależnych,
w płaszczyznach osiowych, czołowych i strzałkowych przed i po podaniu środka kontrastowego.
Artefakty ruchowe utrudniają dokładną ocenę.
W obu półkulach mózgu widoczne ogniska zmienionego sygnału
(podwyższonego w T2, TIRM, obniżonego w T1, bez cech zaburzeń dyfuzji wody, ulegające intensywnemu, jednorodnemu wzmocnieniu kontrastowemu, niektóre z zaznaczoną hipointensywną obwódką po kontraście- strefa obrzęku)
- w badaniu MR najprawdopodobniej ogniska meta.
Największe: w lewym płacie czołowym 20mm x18mm i 13mm, w prawym płacie czołowym 17mm x 13mm,
w istocie białej okołokomorowej wzdłuż lewego rogu skroniowego i potylicznego kilka- największe 20mm x 10mm, przy rogu potylicznym prawym do 7 mm.
W istocie białej okołokomorowej oraz w lewym konarze mózgu widoczne ogniska zmienionego sygnału (bez cech zaburzeń dyfuzji wody, bez cech wzmocnienia kontrastowego) - najprawdopodobniej odpowiadające zmianom demielinizacyjnym naczyniopochodnym.
Układ komorowy symetryczny o prawidłowej szerokości.
Rezerwa płynowa podpajęczynówkowa zachowana.
_________________ Jan 31.10.2015 trzy miesiące walki
Opisana przez Ciebie sytuacja wygląda niejednoznacznie.
Wyniki TK (którego nie cytujesz) oraz MRI wskazują na obecność w mózgu guzów o charakterze przerzutowym,
co oznaczałoby bardzo poważne zaawansowanie choroby nowotworowej,
w takim razie z dodatkowo niekorzystną okolicznością, jaką byłby brak rozpoznania pochodzenia tych przerzutów (tj. brak lokalizacji ogniska pierwotnego).
Nie pasuje do tego interpretacja lekarza wykonującego badanie na obecność komórek nowotworowych w płynie mózgowo-rdzeniowym,
chociaż brak stwierdzenia ich obecności w tym płynie jeszcze nie rozstrzyga o braku złośliwości guzów ujawnionych w badaniach TK i MRI.
Wynik biopsji może wnieść nowe informacje do oceny Waszej sytuacji,
chociaż nie podajesz, jaki obszar ma być jej poddany - czy chodzi o któryś z ujawnionych guzów.
Pozdrawiam i witam Cię na forum.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Witam ponownie, w końcu mam wyniki biopsji, które zamieszczam poniżej. Proszę o jakiekolwiek komentarze czy opinie, chcę wiedzieć po prostu co to są za oznaczenia, bo diagnoza już jest
Biopsja mózgu
Rozpoznanie patomorfologiczne:
W nadesłanych do badania fragmentach mózgowia stwierdzono obecność nacieków z komórek limfoidalnych (rozproszonych oraz skupiskach wokół naczyń krwionośnych) wśród których przeważają komórki wykazujące immunoekspresję antygenu CD20 i BCL-2 oraz wysoki indeks proliferacyjny.W nacieku obecne są również komórki wykazujące ekspresję antygenu CD3 (odpowiadające limfocytom T). Ponadto w celach diagnostycznych wykonano badanie histochemiczne ujawniające obecność włókien retikulinowych wokół części naczyń krwionośnych ("re-ringpattern").Całość obrazu przemawia za chłoniakiem z komórek B. Konieczna dalsza diagnostyka i leczenie w ośrodku onkologicznym. Rozpoznanie E11.7-cukrzyca typu 2 zdekompensowana C71.9-guz mózgu pierwotny-chłoniak z komórek B M10.9-dna moczanowa I 10 nadciśnienie tętnicze
Pierwsze spotkanie z onkologiem w pierwszej dekadzie września.
_________________ Jan 31.10.2015 trzy miesiące walki
Pierwsze spotkanie z onkologiem w pierwszej dekadzie września.
Jaki ośrodek? Najlepiej gdyby to był ośrodek hematoonkologiczny.
Ile Tata ma lat?
[ Dodano: 2015-08-28, 21:51 ] Ze względu na rozpoznanie (b. duże prawdopodobieństwo) chłoniaka wątek został przeniesiony do działu Nowotwory układu krwiotwórczego.
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
W Łodzi prywatnie przyjmuje prof. Joanna Góra - Tybor (pulsmedica.com.pl).
Aktualnie pracuje na oddziale chorób układu krwiotwórczego w IHIT w Warszawie.
Do IHIT-u można się całkiem łatwo dodzwonić i Pani sekretarka nie robi kłopotów z łączeniem telefonu do Pani profesor.
Telefon do sekretariatu: (22) 34-96-483.
Rokowanie tym gorsze im mniej doświadczony ośrodek będzie prowadził leczenie. Łódzki Kopernik jest słabym ośrodkiem, jeśli chodzi o trudne choroby - z resztą jest to problem nie tylko Kopernika ale wszystkich małych ośrodków leczących najwięcej przypadków raka płuca, jelita grubego czy sutka, których statystycznie jest bardzo dużo.
Twój tata powinien zostać (PRZYNAJMNIEJ!) skonsultowany przez DOŚWIADCZONEGO hematoonkologa. Czas gra rolę i wybrany sposób postępowania też!
Pozdrawiam!
_________________ www.rjforum.pl - Nowotwór jądra to nie wyrok! Masz wątpliwości? Dowiedz się więcej!
Ja już nie wiem co mam myśleć! tata jest w domu, jego stan ogólny dobry,tzn. miewa dni lepsze i gorsze, lepsze, kiedy ma siłę wstać i zrobić samodzielnie parę kroków, gorsze gdy nie ma siły sam usiąść. Pierwsza "konsultacja" z onkologiem na 9 września, czyli teraz praktycznie nie jest leczony.Gdy ma te słabe dni, to zastanawiamy się czy nie przewieźć go karetką na tę wizytę. Gdy pani doktor to usłyszała, to stwierdziła, że absolutnie nie ma mowy o chemii. To jakiś absurd! To czy sam może się poruszać zależy od obrzęków w głowie, które uciskają odpowiednio ośrodki mowy czy ruchu, a to nie oznacza, że on się nie nadaje do leczenia, tym bardziej, ze bierze tabletki na te obrzęki, ale nikt nie kontroluje, czy dawkę zwiększyć itp. Na mój gust to tata chyba powinien na własnych nogach pokonać 130 km, żeby pani doktor stwierdziła, że można go leczyć!!
Diagnoza postawiona, karta onkologiczna odebrana, a wszystko jakby stoi w miejscu. Czy to normalne, że po wypisie ze szpitala (26.08.15) trzeba czekać 2 tyg na konsultację w sprawie leczenia, a lekarz myśli, że pacjent w tym czasie zachowa pełne zdrowie i stawi się rześki na chemioterapię? Najpierw ta konsultacja, a potem znowu może 2 tyg. czekania. Każdy umywa ręce: neurochirurg miał tylko zrobić biopsję i postawić diagnozę, potem diabetolog miał zrównoważyć cukier-ok. Potem wypis do domu i czekaj sobie człowieku bez żadnej kontroli na wizytę. W przypadku raka czas działa na niekorzyść. Mam wrażenie, że jak ktoś ma już wyrok- rak, to nikt się nie spieszy, bo wiadomo, że człowiek i tak nie wygra...
_________________ Jan 31.10.2015 trzy miesiące walki
Witam, dziś odbyła się "konsultacja" u Pani Doktor, albo nie wiem co to było, bo Pani była zupełnie nieprzygotowana, choć niby uczestniczyła w konsylium. O przebiegu choroby musiała opowiedzieć jej moja mama, pobieżnie przekartkowała dokumentację i stwierdziła, że należy zrobić TK i prześwietlenie klatki piersiowej, żeby wiedzieć na co pacjenta leczyć! to jakiś absurd! Po czym wysłała mamę do innego szpitala po "preparaty", żeby jej szpital mógł znowu je zbadać i za tydzień znowu się dowiedzieć, co postanowiono.
Jeśli ktoś nam poleci dobrego lekarza, który zajmuje się guzami mózgu (Warszawa i okolice, albo woj. mazowieckie), to zdecydowanie udamy się na konsultację, bo jak na razie to czekamy nie wiadomo na co i co rusz jesteśmy odsyłani, a leczenie nawet nie rozpoczęte.
Z góry dziękuję za wskazówki.
_________________ Jan 31.10.2015 trzy miesiące walki
W Łodzi prywatnie przyjmuje prof. Joanna Góra - Tybor (pulsmedica.com.pl).
Aktualnie pracuje na oddziale chorób układu krwiotwórczego w IHIT w Warszawie.
Do IHIT-u można się całkiem łatwo dodzwonić i Pani sekretarka nie robi kłopotów z łączeniem telefonu do Pani profesor. Telefon do sekretariatu: (22) 34-96-483.
Wybitnym specem od chłoniaków w Wawie jest Ordynator Oddziału Ch. Układu Chłonnego, prof. E. Lech-Marańda, pracuje w IHiT i przyjmuje prywatnie zarówno w Warszawie, jak i w Pabianicach.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum