1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Tracę mamę.. Strach.. Hospicjum..
Autor Wiadomość
Natka87 


Dołączyła: 05 Kwi 2018
Posty: 7

 #1  Wysłany: 2018-09-12, 12:37  Tracę mamę.. Strach.. Hospicjum..


Od 6 miesięcy walczę o mamę z powodu nowotworu żołądka.. W lutym miała całkowita resekcji i nadzieje na lepsze.. Nie będę się rozpisywać na temat tej walki.. W lipcu była tomografia, 2 tygodnie temu wizyta u onkologia i hasło mama jest zdrowa. Ale nie było dobrze bo mama zaczęła mieć wymioty i straszne bóle. Uparlam się na szpital. Operacja i tydzień temu wyrok: dramatycznie rozsiany nowotwór w całej jamie brzusznej, miednicy i nadbrzuszu. Mało czasu zostało. Jest w stanie ciężkim. Silne środki przeciwbólowe, wymioty.. Praktycznie ciągle śpi, jest nieprzytomny.
Walczylam 3 dni żeby zabrać mamę do domu i lekarze mi nie pozwalają bo mama musi być pod lekarzem a ja sobie nie poradzę.
W szpitalu gaśnie z dnia na dzień i po konsultacjach i wieku rozmowach w rodzinie jutro mamę przewoza do hospicjum. Serce mi pęka i czuję ogromny żal ale to jedyna najlepsza opcja teraz, nie będzie cierpiec i nie będzie ją boleć. W hospicjum mi obiecali, że jak mamę ogarna bólowo i jej stan pozwoli na to, to będę mogła ją zabrać z pomocą hospicjum domowego. Jest mi cholernie źle bo obiecałam sobie ze jej nigdzie nigdy nie oddam i zawsze będę przy niej.. Czuję się jak wrak, całymi dniami jestem przy niej w szpitalu bo nie potrafię jej zostawić na moment.. A psychicznie dramat, ciągle się staram ale wewnętrznie się rozpadam.. Nie wiem jak mam się przygotować na to najgorsze.. Mam też dzieci 4 i 6 lat i nie wiemy jak ich przygotować.. Lekarze mówią że z każdym dniem będzie coraz gorzej.. Daramt :( drugiego rodzica tracę przez cholerny nowotwór..
 
Ola Olka 



Dołączyła: 11 Lip 2016
Posty: 2640
Skąd: DE / PL śląskie
Pomogła: 281 razy

 #2  Wysłany: 2018-09-12, 15:01  


Natka87 napisał/a:
ale to jedyna najlepsza opcja teraz, nie będzie cierpiec i nie będzie ją boleć.
Tu niestety muszę przyznać rację - w hospicjum mama będzie miała profesjonalną opiekę i będzie - miejmy nadzieję - odpowiednio zabezpieczona bólowo. Tam też będziesz mogła z nią być ile i jak długo będziesz chciała.
Bardzo mi przykro że to tak się toczy - przesyłam serdeczne uściski. Trzymaj się.
Pozdrawiam serdecznie
_________________
Niech nasza nadzieja będzie większa od wszys­tkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
 
morena 


Dołączyła: 18 Maj 2018
Posty: 16
Pomogła: 1 raz

 #3  Wysłany: 2018-09-13, 12:53  


Kochana Natka87 bardzo mi przykro z powodu tego co przytrafiło się Twojej mamie, wiem jak bardzo jest Ci ciężko, bo sama niedawno straciłam swoją mamę.
Chciałam Ci napisać, że musisz być dzielna ze względu na mamę, mam nadzieję, że masz oparcie w najbliższych. Ja opiekowałam się mamą razem z siostrą, miałam też ogromne wsparcie w moim mężu.
Napiszę Ci jak to u mnie wyglądało - opieka nad mamą, kiedy wiadomo już było, że jest to podróż bez odwrotu...
Ostatni tydzień życia mama spędziła u mnie w domu. Miała swój pokój, w którym zawsze spała, kiedy zostawała u mnie. Ten ostatni tydzień potoczył się dramatycznie szybko. Bądź świadoma, że nie wiadomo ile czasu jest Wam jeszcze dane. Ja nie spodziewałam się, że tak szybko może nastąpić progresja choroby.
Jeśli będzie Ci dane zabrać mamę do domu, a pracujesz to pamiętaj, że przysługuje Ci opieka nas chorym członkiem rodziny i skorzystaj z tego.
Zabezpiecz mamę przeciwbólowo - to priorytet - nic nie jest tak ważne jak niedopuszczenie do wystąpienia bólu (tutaj nieocenione wsparcie HD)
Zoorganizuj łóżko - ja wynajęłam takie łóżko oraz kupiłam materac przeciwodleżynowy (refundacja), lub w inny sposób przygotuj dom - zatroszcz się aby mama miała dobre warunki: spokój, przyciemnione światła itp.
Ważne są też inne pomoce tj - kubek niekapek do podawania wody, póżniej potrzebna będzie gaza na patyczku do zwilżania ust, pieluchy, chusteczki do przemywania i inne.
Bedzie to dla Ciebie bardzo trudny okres. Pogodzenie się z faktem, że najbliższa osoba odchodzi i my nic nie możemy zrobić żeby cofnąć jej z tej drogi jest trudne ale niezbędne do zapewnienia spokoju odchodzenia.
Moje dzieci w wielu 5 i 8 lat były cały czas w domu w momencie, kiedy ich babcia umierała. Zaprowadzałam ich do pokoju, gdzie leżała mama i mówiłam, że babcia jest w drodze do nieba, że droga jest bardzo długa i dlatego babcia teraz śpi i już się nie obudzi bo musi wypatrywać światełkek w niebie żeby nie zabłądzić - zrozumieli, ale ja już wcześniej mówiła dzieciom, że babcia jest bardzo chora, nie mówiła im wtedy, że umrze ale pewnie gdzieś tam podświadomie czuły że nie jest dobrze. Nie panikowałam przy dzieciach, nie rozpaczałam, opowiadałam im łagodnym głosem jak dobrze jest w niebie i że tam nic nie boli itp, na każde pytanie z ich strony starałm się odpowiadać tak aby mogły odczuć, że śmierć to nie jakaś okropna tragedia tylko przejście do lepszego świata. Znasz swoje dzieci, wiec na pewno znajdziesz jakiś łagodny sposób żeby przygotowac ich na odejście babci. Moje np pytały czy w niebie jest Energylandia :) czy babcia bedzie jeździła na atrakcjach, czy kupi sobie tam lody - trzeba przedstawić niebo jako coś super ekstra i wtedy dziecko wie, że babci bedzie tam dobrze.
Jeśli stan mamy na to pozwoli i ty tego chcesz to jak najbardziej zabierz mamę do domu ale miej na uwadze, że jeśli proces odchodzenia rozpocząłby się w HS to według mnie nie powinno się tego procesu przerywać i powinno się brać pod uwagę godne odejście w gronie rodziny ale w HS. Moim zdaniem narażanie umierającego na dodatkowe cierpienia tj transport czy badania, które nie powstrzymają biegu choroby, są okrucieństwem. Zdaję sobie sprawę, że człowiek w skrajnych emocjach myśli irracjonalnie dlatego warto mieć wsparcie najbliższych w tych trudnych chwilach.
Trzymaj się jakoś - musisz dać radę przetrwać ten cieżki okres.
:tull:
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #4  Wysłany: 2018-09-13, 16:59  


Natka87,
Droga Natko czasami hospicjum stacjonarne jest lepsze niż dom, zwłaszcza w tej chwili gdzie mama okrutnie cierpi. Tam opanują ból, tam pomogą mamie żeby nie cierpiała, w domu zwłaszcza przy małych dzieciach nie dasz mamie takiej medycznej pomocy. Do hospicjum możesz chodzić kiedy chesz i na ile chesz więc staraj się być z mamą jak najczęściej. Mama zapewne już i tak mniej kojarzy, bardziej będzie traktowała to jako kolejny szpital w którym Jej pomagają a Ty co zrobisz jak w nocy czy w okażdej porze dnia zacznie się coś dziać, hospicjum w locie nie przyjedzie, pogotowie tym bardziej więc lepiej mamie zapewnić odpowiednią opiekę medyczną, zwłaszcza teraz kiedy Jej stan jest bardzo ciężki.
Natka87 napisał/a:
A psychicznie dramat, ciągle się staram ale wewnętrznie się rozpadam.. Nie wiem jak mam się przygotować na to najgorsze..


Normalne, każdy z nas to przechodził i choć wiemy, że ten moment nastąpi wcześniej/później to nigdy na to nie jesteśmy gotowi ale musisz się z tą myślą po mału oswajać, że mamę tracisz, przepraszam za te słowa ale musi to do Ciebie dotrzeć i musisz to zacząć akceptowac bo sama się wykończysz a nic więcej nie jesteś w stanie zrobić jak tylko jak najwięcej przy mamie być i zapewnić Jej w tej chwili spokój o odpowiednią opiekę.
Natka87 napisał/a:
Mam też dzieci 4 i 6 lat i nie wiemy jak ich przygotować.

Jesli dzieci wiedzą, że babcia jest tak bardzo chora to powinnaś ich też przygotowywać do tego, że niebawem Babci może zabraknąć i będa mieli swojego Anioła stróża, który z nieba będzie się nimi opiekował, taka bajka albo można w to wierzyć, zalezy jakie kto ma poglądy na to ale dzieci na pewno uwierzą.
Natka87 napisał/a:
Lekarze mówią że z każdym dniem będzie coraz gorzej..

Przykro mi ale to prawda.

Dużo sił Ci życzę, zwłaszcza psychicznych i mocno przytulam :/pociesza:/
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group