Kochani,
Nie było mnie tu wśród Was od ponad pół roku.
Jak pamiętacie, moja Żona miała przerzuty czerniaka do węzłów chłonnych. Wszystkie węzły pachowe zostały usunięte, badanie histopatologiczne wykazało dwa węzły z meta (na 18 wyciętych).
Kolejne dwa miesiące, moja najpiękniejsza z pacjentek, spędziła na rehabilitacji. Szczerze - przeszła ją znakomicie. Teraz po kilku miesiącach, właściwie sporadycznie zdarzy się, że coś ją tam pobolewa. Bierzemy się wtedy za masaż i po 15 minutach jest cacy.
Od kwietnia 2013 regularnie się badamy. Staramy się żyć normalnie, mamy swoje plany, budujemy mały domek nawet
![:) :)](images/smiles/001.gif)
Choć, jak wszyscy tu zebrani wiecie, ciężko pozbyć się siedzącego na ramieniu może nie strachu o przyszłość, bardziej straszka.
Z konkretów:
Wszystkie przeprowadzone dotąd badania USG nie wykazały podejrzanych zmian. W lutym 2014, Żona miała wykonane CT klatki piersiowej (w tym obu dołów pachowych) oraz jamy brzusznej. Badanie wykazało pojedynczą torbiel na wątrobie. W płucach zaś pojedyncze małe zwapnienia, większość w opłucnowej. Wszystko to jednak - nie jest niebezpieczne!
Ogólnie, moja Małżonka czuje się dobrze i codziennie modlę się do Boga, żeby wszystko było ok. Może nie wszyscy to zrozumieją, ale zawsze jak jestem z Żoną w CO w Warszawie, idę do tamtejszej kapliczki i dziękują Bogu za wszystko, co wydarzyło się w ciągu tego roku. W tej kapliczce codziennie prosiłem o zdrowie dla mojej Żony, gdy była w szpitalu... Proszenie opatrzności o opiekę nic nie kosztuje
Podobnie, jak w okresie odkrycia przerzutów, także i teraz spotykamy różnych lekarzy, lepszych i gorszych. Jedno jest tylko pewne i o to do Was wszystkich apeluję!
BADAJCIE SIĘ SAMI! SAMI PROŚCIE O SKIEROWANIA NA BADANIA! MYŚLCIE CZASEM ZA LEKARZY!
Przypominam, że gdyby nie badanie USG piersi, o które poprosiła Żona podczas wizyty u lekarza pierwszego kontaktu, nie dowiedzielibyśmy się o przerzutach czerniaka na węzłach, choć regularnie chodziliśmy na kontrole do Centrum Onkologii.
Wierzę, że wyjdziemy z tego i wszystko, co najgorsze związane z czerniakiem mamy za sobą.
Życzę Wam wszystkim zdrowia, bo nikt, jak Wy, nie wie lepiej, że zdrowie jest jednak najważniejsze. Jak jest zdrowie, wszystko inne jest w zasięgu ręki
Trzymajcie się dzielnie. Myślimy o Was ciepło.