błagam o opinie, ja poprostu muszę być pewna że zrobiłam wszystko dla mojego ukochanego taty, lekarze już nie chcieli go leczyć, ale w rezultacie wybłagaliśmy chemie palitatywną.
Ok 3 miesięcy temu tacie spuchły nogi, pierwszą dawkę chemii dostał tydzień temu, opuchlizna zeszła, ale tato nie czuje sie najlepiej, nie potrafi spać, jest ciągle zmęczony, już ma kłopoty z jedzeniem...
poniżej przepiszę opis ze szpitala, po pierwszym badaniu, nie wiem czy te informacje są wystarczające, nie znam sie na tym wszystkim wogole... wiem ze tatcie nie dają już żadnych szans, nikt nie chce nam powiedzieć ile nam czasu jeszcze zostalo, czy to jest wszystko co mogę dla niego zrobić?
chcialabym jeszcze jednej opini na ten temat, ja musze miec pewnosc....
TK klatki piersiowej 87.41
Badanie wykonano w technice spiralnej wielowarstwowej po podaniu kontrastu dożylnie z rekonstrukcją wielopłaszczyznową. Podano 55ml Omnipaque.
W biegunie górnym wnęki płuca lewego rozległa zmiana rozrostowa naciekająca w stronę segmentu szczytowego płuca dochodząca do wielkości ok 61x60x62 mm. Zmiana obejmuje okrężnie oskrzele płatowe górne wraz z segmentowymi. Naciek dochodzi do okolicy podziału oskrzela głównego lewego.
Widoczne pakiety powiększonych węzłów chłonnych w biegunie górnym wnęki płuca lewego dochodzące do wielkości 50 mm. Powiększony węzeł chłonny okienka aortalno-płucnego wielkości około 16 mm. Powiększone węzły chłonne do przodu od łuku aorty oraz naczyń dochodzących do łuku wielkości około 20 mm.
Zmiany niedodmowo-zapalne płata górnego płata górnego płuca lewego obwodowo od opisanego guza. Poza tym płuca bez zmian ogniskowych.
Tchawica wraz z podziałęm i oskrzela głowne prawidłowe. Aorta piersiowa nieposzerzona.
Podprzeponowo w obrębie nadnercza lewego zmiana guzowata o obniżonej gęstości wielkości ok 30 mm zmiana o niepewnym charakterze. W nadnerczu prawym zmiany guzkowe o wysokiej gęstości - możliwe ogniska meta wielkości do 12 mm .
Załączam ostatnia konsultację onkologiczną której niestety nie potrafię rozszyfrować...
Prosimy o usuwanie danych osobowych pacjenta i lekarzy z wklejanej dokumentacji.
Mam część wyników więc mogę podać jeszcz jakieś informacje,
Mieszkamy w Tychach, więc może ktoś poleciłby mi jakiegos lekarza, badania były przeprowadzane w Orzeszu i Zabrzu...
Mam część wyników więc mogę podać jeszcz jakieś informacje,
Może po prostu przepisz / wklej wszystko, co masz - wszelkie wyniki badań, jakie były wykonywane do tej pory z datami ich wykonania.
Aczkolwiek z obrazu TK widać niestety, iż tata ma zaawansowanego raka płuca z przerzutami do węzłów chłonnych i nadnerczy, jest to najwyższe stadium zaawansowania choroby. W tej sytuacji stosować można jedynie leczenie paliatywne - wydłużające czas przeżycia pacjenta i zmniejszające objawy wynikające z choroby, jednak nie prowadzące do trwałego wyleczenia, przykro mi.
Jaki schemat chemii otrzymuje tata, cisplatynę z winorelbiną (schemat PN)? Bo taki jest proponowany w wyniku konsultacji, jaki zamieściłaś. Powinno być to napisane na wypisie po chemii.
co do chemii to muszę się dokładnie dowiedzieć od mamy, wiec dopiero jutro rano napiszę, ale raczej jest to ta proponowana przez onkologa, tata dostaje wlewkę co 8 dni...
zdaję sobie sprawę z tego, że jest bardzo źle....
chciałabym się dowiedzieć ile nam czasu zostało, czy jest wogóle możliwość wyrażenia takiej opinii... czy to są dni, tygodnie czy może miesiące.... jak mu pomóc? nie chce zeby cierpial... czy cos podawac zeby go nie bolalo?
spodziewam sie ze nie bedzie lepiej.... moj wujek umarl w niesamowitych meczarnich na raka watroby, chcialabym dla taty zrobic co tylko mogę....
kolejne badanie 2012.10.17
Guz płuca lewego
rozmaz / węzeł chłonny
28578A węzeł chłonny nr 7
28578B węzeł chłonny nr 6
Rozpoznanie
A 28578 - komórek podejrzanych nie znaleziono. Rozmazy 6 zawierają limfocyty, którym towarzyszą komórki nabłonka oskrzelowego
B 28578 - cellulae adenocarcinomatosae
Załączam ostatnia konsultację onkologiczną której niestety nie potrafię rozszyfrować...
Tłum.: Konsultacja onkologiczna
Chory w dobrym stanie klinicznym, bez objawów opłucnych (?)
Wyniki badań obrazowych wskazują na miejscowe zaawansowanie raka gruczołowego płuca lewego, podejrzenie meta (przerzutu) do nadnerczy.
Chory nie kwalifikuje się do radioterapii radykalnej.
Proponuję chemioterapię w oparciu o cisplatynę i winorelbinę.
Ocena efektu po dwóch cyklach, w planie 4-6 cykli.
cellulae adenocarcinomatosae = komórki gruczolakoraka.
Jest to więc niedrobnokomórkowy rak płuca, dokładnie gruczolakorak.
Alisza napisał/a:
chciałabym się dowiedzieć ile nam czasu zostało, czy jest wogóle możliwość wyrażenia takiej opinii... czy to są dni, tygodnie czy może miesiące....
Cytat:
W niedrobnokomórkowym raku płuca leczonym paliatywną chemioterapią (głównie III i IV st. zaawansowania choroby) przeciętny czas przeżycia (od momentu rozpoczęcia leczenia onkologicznego) wynosi 8 miesięcy (dla III st.zaawansowania: ok. 10 miesięcy).
1 rok przeżywa ok. 30% chorych, 2 lata - ok. 10-15% pacjentów.
Przeciętny czas od zakończenia leczenia chemioterapią do wystąpienia progresji to 3-4 miesiące.
Na pewno nic samodzielnie, wszystko konsultować należy z lekarzem. A czy tata w tej chwili odczuwa jakieś dolegliwości bólowe?
Czy myśleliście o zapisaniu się do hospicjum domowego?
Przez opuchliznę tata miał problemy z chodzeniem, ciężko mu było przejść parę kroków, teraz opuchlizna zeszła ale jest słaby....
jeszcze tydzień temu przed pierwszą wlewką wyglądał bardzo dobrze, gdybym nie wiedziała o chorobie nie przyszło by mi nawet do głowy, że jest chory.... teraz jest bardzo zmęczony, słaby... to pewnie skutki uboczne chemii...
hospicjum domowe już załatwiamy dostaliśmy skierowanie, jesteśmy z mamą i siostrą na to gotowe.
notujemy wszystko co je, konrolujemy posiłki, jest niestety trochę gorzej, oczywiście absolutnie nic samodzielnie bez konsultacji nie będziemy podawać tacie, ale spodziewam się, że będzie gorzej... chcę być przygotowana na wszystko, wiedzieć co robić..... co podawać ....
mam wyniki badań, ale oczywiście nie potrafie ich odczytać, lekarze już przestali określać mojego tate mianem "pacjent", wiem, że teraz to tylko walka o czas, chciałabym zrobić wszystko co w mojej mocy, żeby go przedłużyć.
Tatuś bardzo się męczy, ma dni lepsze i gorsze, ma coraz większe kłopoty z chodzeniem, męczy go przejście z pokoju do pokoju, apetyt miał bardzo dobry, teraz trochę gorzej.
Martwi się , przez co nie może spać...
proszę o zerknięcie na wyniki i opinie, może jest coś co mogłabym zrobić.....
załączam wyniki
pozdrawiam
Epikryza:
59letni pacjent z rozpoznanym rakiem gruczolowym pluca lewego, przyjety do szpitala celem
podania 1-go cyklu chemioterapii wg schematu PN. Na podstawie otrzymanych wynikow zdecydowano o podaniu cytostatykow. Wczesna tolerancja leczenia dobra, pacjenta w stanie stabilnym wypisano do domu z zaleceniem zgloszenia sie dn 20.11.2012 celem podania kolejnego IIgo cyklu chemioterapii.
Epikryza
59letni pacjent z rozpoznanym rakiem gruczolowym pluca lewego przyjety do szpitala celem
podania 2go cyklu chemioterapii wg schematu PN. Na podstawie otrzymanych wynikow zdecydowano o podaniu cytostatykow. Wczesna tolerancja leczenia dobra, pacjenta w stanie stabilnym wypisano do domu z zaleceniem zgloszenia sie dn 11.12.2012 celem podania kolejnego IIIgo cyklu chemioterapi,
Zalecenia: Atossa 8 mg doraznie, Transtec 52,5 ug/h co 4 dni, Megace 20 ml 1xdz
Tak naprawde to taty nie wazyli, on schudl i wazy teraz 60kg, dziekuje za kazda pomoc w odczytaniu wynikow, lekarze nie chca nam powiedziec co sie dzieje, ile mamy czasu, nic.... oni go juz spisali na straty...
A ja dalej chce walczyc o kazda mozliwa minute jego zycia.....
Chcialabym wiedziec jak przebiega ta chemioterapia, czy jest gorzej, czy moze ona pomaga... tata czuje sie slabo, ale moze to normalne po wlewce... Moja mama tez miala raka piersi, chemie... Ale zupelnie inaczej to przechodzila...
Czy z tych wynikow juz mozna powiedziec ile nam czasu zostalo, Bo pewnie one cos mowia ale ja nie wiem co....
Generalnie w wynikach nie ma nic poza wynikami morfologii w trakcie chemioterapii. Płytki są zdecydowanie za wysokie, powinno być włączone leczenie p/zakrzepowe, są wysokie leukocyty, co może sugerować infekcję. Hemoglobina też trochę niska, ale to typowe przy chemii.
[ Dodano: 2012-12-04, 14:03 ]
mam jeszcze jedno pytanie, staramy sie o hospicjum, lekarz (konsultant onkologii) twierdzi ze jak dostaniemy skierowanie to musimy przerwac chemie, ogolnie jest bardzo niezadowolony, ze tacie daja chemie, najchetniej nie robilby nic wiecej, niech sobie umiera, boje sie ze cofnie kolejna wlewke.
Z tego co ja sie orientuje to nie powinno byc problemu, tata ma prawo do hospicjum i chemii jednoczesnie, ale moze sie myle... czy ktos moze mnie uswiadomic?
Leczenie p/ zakrzepowe nie wchodzi w gre, oni juz nic nie chca robic dla mojego taty, czy moglabym zaczac leczenie prywatne? czy ktos zna jakiegos lekarza ktory ma serce (okolice Tychy- Katowice) i moglby mi pomoc prywatnie?
jestem zalamana, nie wiem co robic, tak sie nie traktuje ludzi.... przeciez on zyje.....
[ Dodano: 2012-12-04, 14:29 ]
dziekuje bardzo za kazda pomoc
dziekuje bardzo, to bardzo wazna dla mne informacja,
kolejne pytanie, czy lekarze moga teraz przerwac sesje chemioterapii? bo nie bede ukrywac, ze bardzo sie tego boimy... boimy sie klocic o swoje prawa, zeby nas nie wyrzucili do domu... chemia chyba pomaga, tata jest slaby ale to chyba normalne, przede wszystkim w to wierzy, jak wyrzuca go do domu to moze sie zalamac... nie chce tego....
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum