Dokładnie nie przytoczę tego co napisali w Warszawie przed naświetlaniami bo nie mam tego wyniku, jest w szpitalu w teczce z badaniami ale z tego co pamiętam to napisali właśnie "T3N0M0 z przerzutami do kości".(T3N0M0 tu się na pewno nie mylę, zapamiętałam bo sprawdzałam oznaczenia w internecie). Mniej więcej tak to było sformułowane.
Byliśmy właśnie u urologa, powiedział, że tata ma kamień w pęcherzu dlatego bolą go plecy. Zaznaczył, że wynik tomografu nie jest czytelny i sam przeanalizował zdjęcia. Narośl którą ma według niego nie jest złośliwa. Umówił nas już na spotkanie z anastezjologiem i metodą endoskopową (chyba tak to się nazywa) usunie mu kamień i pobierze próbki z narośli do badania. Także bardzo się uspokoiłyśmy.
Co do kręgosłupa to wydaje mi się,że mogła zajść pomyłka ponieważ w miejscu w którym zlokalizowany był przerzut plecy go nie bolą i nie bolały. Bolały go niżej ale według urologa jest to typowy ból przy kamieniach i kolce nerkowej. Najgorsze tylko, że był już naświetlany w miejscu przerzutów i dostał bifosfoniany więc może niepotrzebnie go zatruwaliśmy.. Pani onkolog oczywiście się nie upewniła czy ten przerzut jest, dodatkowymi badaniami. Nawet płyty z tomografu nie otworzyła, przeczytała tylko wynik... Ale wydaje mi się to dziwne, że w miejscu przerzutów bólu pleców nie odczuwa. Dodatkowo radioterapia powinna uśmierzyć ból a jego po naświetlaniach bolało jeszcze bardziej. Mam więc nadzieję, że ból powoduje kamień a przerzutów nie ma. Oczywiście znajdziemy innego onkologa i po uporządkowaniu spraw związanych z pęcherzem zajmiemy się wyjaśnianiem kręgosłupa
Dzięki wielkie za pomoc