Znalezionych wyników: 11

Problem w tym że nie mamy lekarza prowadzącego w tej chwili, pani onkolog u której tata się leczył krótko mówiąc zakończyła leczenie... ale jeszcze zanim to zrobiła mówiła że mamy się tymi zmianami nie przejmować bo nie są groźne ale ja nie bardzo wierzę w to co mówiła... Także nie wiem jaki lekarz w takim wypadku mógłby porównać te dwa badania. Zresztą ta pani onkolog nigdy nie otworzyła płyty tomografu, zawsze sugerowała się opisem.
Chciałam tylko wiedzieć czy te zmiany zawsze oznaczają przerzut tym bardziej że jest napisane że jest to "ciało metaliczne" więc od razu zinterpretowałam to jako "meta".

Każde z tych trzech TK które umieściłam w tym wątku robione były w innym szpitalu a więc opisywał je inny lekarz.. Nie wiem czy miał płytę z poprzedniego TK, w dokumentach które były w szpitalu ta płyta była ale czy ją porównał z tym najnowszym badaniem to nie wiem...

A więc zmiany hyperdensyjne mogą ale nie muszą oznaczać przerzut, dobrze rozumiem?

Witam, proszę o interpretację tego fragmentu wyniku TK

"Wątroba niepowiększona, w części podprzeponowej silnie hyperdensyjne ognisko ok 10x5 mm - ciało metaliczne? poza tym miąższ bez zmian ogniskowych. Drogi żółciowe wewnątrz i zewnątrzwątrobowe nieposzerzone. Pęcherzyk żółciowy cienkościenny bez uwapnionych złogów."

W poprzednich TK które umieściłam wcześniej w tym wątku była mowa o złogach wapniowych w wątrobie, czy to ognisko hyperdensyjne to może być ten złóg, czy jest to zmiana przerzutowa?? Czy Ciało metaliczne oznacza meta???

Dziękuję za pomoc.

Dokładnie nie przytoczę tego co napisali w Warszawie przed naświetlaniami bo nie mam tego wyniku, jest w szpitalu w teczce z badaniami ale z tego co pamiętam to napisali właśnie "T3N0M0 z przerzutami do kości".(T3N0M0 tu się na pewno nie mylę, zapamiętałam bo sprawdzałam oznaczenia w internecie). Mniej więcej tak to było sformułowane.

Byliśmy właśnie u urologa, powiedział, że tata ma kamień w pęcherzu dlatego bolą go plecy. Zaznaczył, że wynik tomografu nie jest czytelny i sam przeanalizował zdjęcia. Narośl którą ma według niego nie jest złośliwa. Umówił nas już na spotkanie z anastezjologiem i metodą endoskopową (chyba tak to się nazywa) usunie mu kamień i pobierze próbki z narośli do badania. Także bardzo się uspokoiłyśmy.

Co do kręgosłupa to wydaje mi się,że mogła zajść pomyłka ponieważ w miejscu w którym zlokalizowany był przerzut plecy go nie bolą i nie bolały. Bolały go niżej ale według urologa jest to typowy ból przy kamieniach i kolce nerkowej. Najgorsze tylko, że był już naświetlany w miejscu przerzutów i dostał bifosfoniany więc może niepotrzebnie go zatruwaliśmy.. Pani onkolog oczywiście się nie upewniła czy ten przerzut jest, dodatkowymi badaniami. Nawet płyty z tomografu nie otworzyła, przeczytała tylko wynik... Ale wydaje mi się to dziwne, że w miejscu przerzutów bólu pleców nie odczuwa. Dodatkowo radioterapia powinna uśmierzyć ból a jego po naświetlaniach bolało jeszcze bardziej. Mam więc nadzieję, że ból powoduje kamień a przerzutów nie ma. Oczywiście znajdziemy innego onkologa i po uporządkowaniu spraw związanych z pęcherzem zajmiemy się wyjaśnianiem kręgosłupa

Dzięki wielkie za pomoc

Dostaje w poniedziałki: Dexaven, Zofran, Cisplatyna, Fluororuracil.
4 kolejne dni dostaje: Dexaven, Zofran, Fluororuracil już bez cisplatyny.

Jeszcze dodam, że jak pojechał do Warszawy na naświetlanie kręgosłupa, lekarz tam czytał wyniki tej ostatniej tomografii i napisał odnośnie przerzutów T3N0M0 - czyli z tego wynika (jak wyczytałam), że poza kręgosłupem przerzutów nie ma...

Lekarze powiedzieli nam wczoraj, że jeśli są to zmiany nowotworowe to jest to niezależny rak bo te bliznowce które miał po prostu przekształciły się w raka. Powiedzieli również, że ta chemia którą dostaje powinna działać również na ten pęcherz. Zresztą wydaje mi się, że pani onkolog wiedziała, że mogą to być zmiany rakowe ponieważ na skierowaniu do szpitala na przetoczenie krwi napisała: Przerzuty do w/ych (co rozumiem jako organów wewnętrznych) i kości (bo ma też wykryte zmiany w kręgosłupie). Nam nic nie powiedziała, że są jakieś przerzuty do organów lub inny rak, ale sama chyba o tym wiedziała więc tą chemię mogła już ustawić również pod kątem pęcherza ale są to tylko moje domysły.

USG miał robione wczoraj i tak jak mówię lekarz w szpitalu powiedział, że jest narośl 8cm, ale nie są w stanie stwierdzić czy jest to zmiana rakowa czy nie.

A jeśli nawet byłby to rak to jak leczy się raka pęcherza? Czy możliwe jest wycięcie tej narośli jak tata dostaje chemię? Czy to już jest sprawa beznadziejna? Nie wiem czego się spodziewać..

Nie miał zrobionego w lutym USG. Tak jak mówię wszyscy lekarze skupili się na przełyku a pęcherz i nerkę zostawili. Ponieważ tata 3 miesiące nie jadł, konieczna była szybka operacja dlatego już się tym pęcherzem nie zajmowali.

Natomiast urolog taty widział wyniki pierwszego tomografu i nie stwierdził nic niepokojącego. Teraz tatą zajmuje się pani onkolog, która widziała wyniki drugiego tomografu i nie powiedziała nam, że w pęcherzu dzieje się coś niedobrego i żebyśmy się zgłosili do urologa. Dodam, że tata całe życie miał problemy z pęcherzem, z kamieniami więc bardzo pilnował tych spraw i narośl w pęcherzu miał jeszcze zanim zachorował na raka.

Teraz o tym piszę ponieważ tata w poniedziałek miał mieć podaną kolejną chemię ale miał taką anemię, że pani onkolog wypisała skierowanie do szpitala na przetoczenie krwi. W naszym małym szpitalu jak lekarz zobaczył jak bardzo ma powiększony pęcherz odesłał go do większego szpitala w celu założenia cewnika. Zrobił mu USG i wyszła zmiana 8 cm w pęcherzu. Lekarz ten chyba z 5 razy się nas pytał czy ktoś widział wyniki tomografu bo tata według niego jest bardzo zaniedbanym pacjentem... Nie wiem jak to jest wszystko możliwe, jak pani onkolog mogła tak zlekceważyć tak niepokojące objawy nic z tym nie robiąc tym bardziej że jeździliśmy do niej również prywatnie w celu dodatkowych konsultacji...

Czy możliwe jest to, że ta narośl urosła aż tak bardzo i zrakowaciała w tak krótkim czasie mimo tego, że tata dostaje chemię? Dostał już 3 serie. Dostaje chemię 5 dni pod rząd, później 3 tygodnie przerwy i kolejny cykl. Do tego jeszcze markery i PSA są w normie.. Dziś jeszcze będą wyniki posiewu.

Według mnie nic się tu kupy nie trzyma... Oczywiście szukamy lepszego onkologa bo ta pani doktor poza podaniem chemii nie zrobiła nic... Zgłosimy się również do urologa który tatę leczył i zrobimy wszelkie niezbędne badania ale musimy czekać aż wypiszą go ze szpitala...

Podaję więc opisy dwóch badań komputerowych, żeby łatwiej było zanalizować wynik. Głównie chodzi mi o wyjaśnienie wyników odnośnie pęcherza.

Pierwszy tomograf miał robiony 23 lutego 2012, przed operacją wycięcia przełyku i jego opis jest następujący:

TK 23.02.2012:
Przepuklina wślizgowa rozworu przełykowego przepony. Tkanka tłuszczowa w miejscu połączenia przełykowo - żołądkowego o okołożołądkowa prawidłowa, bez cech nacieku. Okoliczne węzły chłonne niepowiększone.
Wątroba niepowiększona z drobnym zwapnieniem w lewym płacie, poza tym jednorodna, bez zmian ogniskowych. Drogi żółciowe niepowiększone. Pęcherzyk żółciowy cienkościenny nie zawiera uwapnionych złogów. Trzustka niepowiększona, jednorodna. Śledziona niepowiększona , bez zmian w strukturze miąższu. Obraz nadnerczy niezmieniony.
Prawa nerka przeciętnej wiekości typowego kształtu i położenia bez zmian ogniskowych, bez cech kamicy i zastoju. Zmiany zanikowe kory nerki lewej, szer. warstwy korowej max 9 mm. Masywne wodonercze lewostronne z balonowatym poszerzeniem UKM, moczowód lewy na całym przebiegu poszerzony do 15 mm. W dnie pęcherza po stronie lewej w rzucie jego ściany złóg wapniowy 11 mm.
Poniżej również po stronie lewej, w dnie pęcherza widoczna masa miękkotkankowa wielkości ok 3x3 cm łącząca się z gruczołem krokowym - asymetryczny, nietypowy przerost płata środkowego z wpuklaniem do pęcherza moczowego, do różnicowania z guzem dna pęcherza moczowego, wskazane USG.

Po tym tomografie tata miał operację podczas której wycieli mu przełyk. Nerkami i pęcherzem nikt się od tamtego czasu nie zajmował, wszyscy mówili że w pierwszej kolejności trzeba podać chemię i zająć się przełykiem, a teraz okazuje się że w pominiętym przez wszystkich lekarzy pęcherzu może być również rak...

Dnia 16 lipca 2012 miał zrobiony kolejny tomograf z takim wynikiem:

TK 16.07.2012:
Stan po gastrectomii.
W nadbrzuszu w okolicy loży po usuniętym żołądku węzły chłonne wielkości do 20 mm w osi krótkiej.
Bardzo znacznie wypełniony pęcherz moczowy, od strony lewobocznej przyścienne policykliczna zmiana tkankowa, granice zmiany nie do odróżnienia od przyległej prostaty, naciek ujścia lewego moczowodu - moczowód poszerzony na całej długości szer do 20 mm. Wodonercze lewostronne, znacznie scieńczała warstwa miąższowa lewej nerki. W ścianie pęcherza moczowego od strony lewobocznej powyżej zmiany zwapnienie ok 10 mm. Poszerzony UKM narki prawej, moczowód szerokości do 5 mm, warstwa miąższowa nerki zachowana.
W wątrobie w s. 4 podprzeponowo zmiana o wartości metalicznej wsp osłabienia wielkości ok 12x6 mm, poza tym wątroba jednorodna. Trzustka, śledziona jednorodne.

Chciałabym się dowiedzieć jak bardzo ta narośl na pęcherzu jest groźna, czy może być to rak i czy bardzo różnią się od siebie wyniki tych dwóch tomografów... Czy coś w tych wynikach wskazuje na nowotwór?

Dodam, że tata parę lat temu miał kamienie w pęcherzu które zostały dosyć nieudolnie rozbite na mniejsze i zniszczyły pęcherz. Urolog który się tym zajmował mówił, że ta zmiana w pęcherzu to bliznowce powstałe na skutek zniszczenia tymi kamieniami. Teraz okazuje się, że może to być rak. Oczywiście będzie miał TERAZ robione dalsze badania ale chciałabym dzisiaj wiedzieć jak to wygląda...

Markery CEA w normie PSA również w normie...

Dzięki za pomoc

Witam, mój tata miał robioną tomografię komputerową i wyszły mu na wyniku następujące zmiany w pęcherzu, nie mogę ich zrozumieć:
"Bardzo znacznie wypełniony pęcherz moczowy, od strony lewobocznej przyścienne policykliczna zmiana tkankowa, granice zmiany nie do odróżnienia od przyległej prostaty, naciek ujścia lewego moczowodu - moczowód poszerzony na całej długości szer do 20 mm". Nic nie rozumiem z tego opisu, proszę o pomoc...

[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2012-08-21, 22:05 ]
Masz już wątek dot. taty, chorującego na raka wpustu, a więc nowotwór przewodu pokarmowego.
W tym wątku umieszczaj wszystkie informacje dot. taty, łatwiej będzie nam zorientować się o jakiego pacjenta chodzi.
Wątki scalone.

Rak wpustu do żołądka. Wycieli tacie przełyk i z żołądka zrobili. Na badaniu histopatologicznym wyciętego przełyku nie miał nacieków na okolicznych węzłach chłonnych... Czytałam gdzieś, że CEA jest również markerem przerzutów do innych organów. Teraz podejrzewają również przerzut na pęcherzu ale nie wiem czy martwić się tym jak te markery są dobre..

Witam. Mój tata ma wykryte przerzuty do kręgosłupa za pomocą tomografu komputerowego. Zrobiłyśmy mu badanie markerów CEA, żeby sprawdzić czy są mocno przekroczone, okazało się, że są w normie. Tata ma wynik 2,4 dla normy 3,4 ng/mL. Czy jest możliwe, że przy wykrytych przerzutach marker jest w normie? Czy może tomograf nie jest jasnym badaniem przy wykrywaniu przerzutów do kręgosłupa i może nastąpiła pomyłka i tych przerzutów wcale nie ma??? Lekarka zbyt dużo nam nie mówi dlatego piszę tutaj... Dodam, że tata miał naświetlany kręgosłup w miejscu wykrycia przerzutu a nadal plecy go bolą ale poniżej wykrytego przerzutu i naświetlania..a naświetlanie miało całkowicie uśmierzyć ból więc nie widzę tu żadnej logiki, mam nadzieję, że jednak nastąpiła pomyłka i przerzutów nie ma....Czy jest to możliwe?