1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
PRZESZCZEP SZPIKU KOSTNEGO Z KOMÓREK MACIERZYSTYCH
Autor Wiadomość
Jarek1 


Dołączył: 16 Sty 2017
Posty: 2

 #1  Wysłany: 2017-01-20, 19:03  PRZESZCZEP SZPIKU KOSTNEGO Z KOMÓREK MACIERZYSTYCH


Mam 47 lat i czeka mnie taki przeszczep komórek szpiku jestem przerażony. Czy ktoś to kiedyś przeżył będę go miał w UCK gdańsk
 
Mocca 


Dołączyła: 13 Paź 2015
Posty: 16

 #2  Wysłany: 2017-01-20, 19:38  


Witaj Jarku1,

Zabieg przeszczepienia komórek macierzystych jest często stosowaną metodą leczenia w przypadku nowotworów układu krwionośnego i chłonnego. Wielu osobom na forum zabieg ten pomógł "wyjść" z choroby lub uzyskać długotrwałą remisję. Na pewno odezwie się ktoś, kto będzie mógł podzielić się swoimi doświadczeniami i udzielić kilku praktycznych porad. Polecam też przeszukanie wcześniejszych postów, bo temat był już wielokrotnie poruszany.

Głowa do góry :tull: . Trzymam mocno kciuki :okok" :okok" :okok"
 
beata79 


Dołączyła: 28 Sie 2010
Posty: 63
Pomogła: 10 razy

 #3  Wysłany: 2017-01-20, 23:10  


Jarku, ja jestem 5 lat po autoprzeszczepie szpiku. Chorowałam na nieklasyczną postać chłoniaka posiadającego cechy wspólne ziarnicy i DLBCL. Dzisiaj mam 38 lat. Rozumiem Twoje obawy, bo sama je miałam gdy usłyszałam o przeszczepie. Zapewne zostaniesz poddany chemioterapii ( w moim przypadku był to schemat ESHAP ), będziesz miał później podany czynnik wzrostu - w formie zastrzyków do brzucha, które zapewne będziesz sobie aplikował sam. Ten czynnik pozwala na szybką produkcję komórek szpiku. Ja po tych zastrzykach miałam potworne bóle kręgosłupa, ale nie każdy musi je mieć. Jak Twoje wyniki krwi będą wskazywały, że komórek jest już odpowiednia ilość, zostaniesz podpięty pod takie urządzenie, które będzie "filtrowało" Twoją krew i separowało komórki macierzyste. Trwa to kilka godzin, ale jest bezbolesne - siedzisz sobie na fotelu i przez wenflon lub wkłucie centralne Twoja krew płynie rurką do tego urządzenia, po czym przefiltrowana wraca z powrotem w Twoje żyły. Te odfiltrowane komórki zostają zamrożone i oczekują na przeszczep. Przed przeszczepem dostaniesz kolejną chemię ( w moim przypadku schemat BEAM ), która "zresetuje" wartości Twojej krwi żebyś był gotowy do przyjęcia przeszczepu. Ta chemia to nic przyjemnego - ale podawane równocześnie sterydy i dopięcie do morfiny, która płynie sobie powolutku w żyłę przez kilka dni non stop, sprawia że w większości prześpisz ten czas. Ja bynajmniej tak miałam. Ciężko jeść, bo chemia wypala śluzówki i jedyne co przechodzi przez gardło to jakieś płynne papki. Ale ważne żebyś jadł mimo wszystko! Następnie jest dzień przeszczepu. I właściwie nic wielkiego się nie dzieje :-) Po prostu Twoje wcześniej pobrane komórki zostaną wstrzyknięte w Twoje żyły... W momencie podania będziesz miał nieprzyjemny smak w ustach... mnie podano do ssania kawałki zmrożonego ananasa żeby zminimalizować nieprzyjemne uczucie w ustach. I po wszystkim - jeżeli chodzi o ingerencje w Twoje ciało. Teraz będziesz oczekiwał na moment, w którym Twój szpik podejmie pracę. Codziennie będą badali krew i monitorowali wyniki. Moje wyniki były już w miarę dobre po 11 dniach od przeszczepu i wtedy zostałam zwolniona do domu. I właśnie w tym momencie musisz już ogromnie uważać przez kilka kolejnych miesięcy. Tak "zresetowany" organizm jest podatny na wszelkie zagrożenia płynące ze środowiska. I to chyba właśnie najbardziej ryzykowny czas. Podczas procedury przeszczepowej się nie umiera. Ryzyko powikłań wynika właśnie z możliwości zarażenia się czymkolwiek...z czym organizm nie będzie mógł walczyć. Ja niecałe 2 miesiące po przeszczepie wylądowałam w szpitalu z bardzo poważnym zapaleniem płuc, które wywołały bakterie szpitalne. Mój stan był ciężki ale udało się :-) Ważne żeby w tym poprzeszczepowym czasie reagować na każdą dysfunkcję organizmu, nawet na zwykły katar...i od razu trzeba pędzić do lekarza. Pamiętaj, że to bardzo ważne mimo, że może brzmi abstrakcyjnie.
Wszystko jest do przeżycia i wcale nie okazuje się aż takie straszne jak sobie to wcześniej wyobrażamy. Jeżeli masz jeszcze jakieś pytania to chętnie pomogę. Trzymam kciuki!
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #4  Wysłany: 2017-01-21, 09:29  


Z jakiego powodu ten przeszczep szpiku? Czy to będzie allo- czy auto-?
Miałam przeszczep szpiku w 2010 r. Opisuję tutaj na forum w swoim wątku
Również na forum w dziale nowotwory układu krwiotwórcze parę osób opisuje (auto)przeszczep. Proszę skorzystaj w wyszukiwarki na forum.
Co konkretnie chcesz wiedzieć?
Pozdrawiam serdecznie
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group