w badaniach tk 2 różne lokalizacje tego samego guza
Bardzo proszę o szybką pomoc w wyjaśnieniu opisu dwóch badań tomografii komputerowej.
1. Badanie HRCT - w opisie: w segm 2 PP guz.....
2. Badanie z podaniem środka cieniującego dwufazowe - w opisie: w obwodowym miąższu segm 3 PP guz.......
Badania wykonano w odstępie 5 dni.
Chodzi o lokalizacje guza - czy jest możliwe, żeby któryś z opisów był błędny, czy tylko niedokładny i guz leży częściowo w segmencie 2 PP i częściowo w segmencie 3 PP, stąd raz w opisie segm 2, a raz segm 3 ?
Dziękuję za reakcję, oba badania robione były na tym samym sprzęcie, ale opisywali różni radiolodzy.
Badanie 1 HRCT:
W segm 2 PP guz spikularny srednicy ok 27 mm. Poza tym liczne guzki w obu płucach, w tym guzki zlokalizowane podopłucnowo. Obraz odpowiada rozsianemu procesowi npl. (i dalej) Zmian restrykcyjnych w postaci ognisk pozapalnych i rozedmowych nie uwidoczniono. Oskrzela pierwszorzędowe i drugorzedowe prawidłowej szczerokości, bez pogrubienia ścian i zagęszczeń okołooskrzelowych.
Badanie 2 - z kontrastem :
"W obwodowym miąższu segm 3 PP widoczny jest lity guz spikularny o wym 32x25mm łaczący się pasmami tkankowymi z odcinkowo pogrubiałą opłucną. Rozsiany guzkowy proces patologiczny widoczny w miąższu obu płuc . Obustronnie widoczne liczne guzki podopłucnowe wykazujace nieostre okonturowanie... (i dalej) Struktury śródpiersia oraz duże naczynia klatki piersiowej prawidłowe, Oskrzela drożne bez zwężeń. Jamy opłucnowe bez cech płynu. Sciany klatki piersiowej bez ewidentnej patologii wtórnej. Obraz TK moze odpowiadac z duzym prawdopodobienstwem procesowi npl, do róznicowania z sarkoidozą/?/
I wobec takich opisów jak czytac lokalizacje guza - 2 segm czy 3 segm czy pomiedzy czy bledy w opisie?
[ Dodano: 2012-06-17, 16:54 ]
A, dodam jeszcze, że kolejny tydzien wczesniej wykonane było badanie rtg, które poza nielicznymi zwółknieniami niczego nie ujawniło, zadnych cieni, zadnych zmian ogniskowych ani naciekowych. Spirometria bardzo dobra. Lekarz kierował na badania HRCT z powodu przedłuzajacego sie kaszlu po infekcji nadal szukajac przyczyn tego kaszlu.
A, dodam jeszcze, że kolejny tydzien wczesniej wykonane było badanie rtg, które poza nielicznymi zwółknieniami niczego nie ujawniło, zadnych cieni, zadnych zmian ogniskowych ani naciekowych. Spirometria bardzo dobra. Lekarz kierował na badania HRCT z powodu przedłuzajacego sie kaszlu po infekcji nadal szukajac przyczyn tego kaszlu.
RTG jest badaniem dużo mniej dokładnym niż jakiekolwiek TK, dlatego mogło niczego nie wykazać. Lekarz zrobił bardzo dobrze, kierując na TK.
Zaznaczam, że nie mamy tutaj do czynienia z dwoma takimi samymi badaniami.
HRCT to tomografia wysokiej rozdzielczości, wykonywana bez podania kontrastu, jest dobra do oceny miąższu płuc.
TK z kontrastem lepiej z kolei obrazuje zmiany guzowate, węzły chłonne, kości.
Być może dzięki podaniu kontrastu w drugim badaniu lekarz mógł dokładniej określić lokalizację guzka i ocenił go na ulokowanie w segm. 3 PP.
Dziękuję bardzo. W tę środę wyniki bedzie oglądał torakochirurg i zdecyduje, co dalej.
Niepokoiły mnie tylko te dwa różne segment - czy to nie wpłynie na prawidłowość ewentualnej biopsji. No i na dokładkę, na obu płytkach z badań nazwisko pacjenta, a nawet imię było zniekształcone ( imię całkiem inne), ale to już sie wyjaśniło, bo data urodzenia się zgadza.
Jeszcze raz dziękuję za odpowiedź
niedrobnokomórkowy, płaskonabłonkowy rak płuca lewego
Witam,
pierwszy mój post dot. wątpliwości lokalizacji guza (dwie różne lokalizacje w badaniach tk)
Dzisiaj sytuacja jest już klarowna po pełnej diagnostyce: rak niedrobnokomórkowych, płaskonabłonkowy prawego płuca rozsiany (lewe płuco), stadium IV. Bez przerzutów do innych organów.
Jestem pod opieką Centrum Onkologii w Wa-wa.
Weszłam w program badawczy, ale nie wylosowałam badanego leku więc będąc w tzw. ramieniu C dostaję tylko chemię: cisplatyna/gemcytabina. Pierwsza tura była teraz: 23.07, 24.07 (pobyt dzienny w szpitalu). Poza doustnie przyjmowanym lekiem przeciwwymiotnym Emend wszystkie pozostałe leki: sterydy, leki moczopędne i dodatkowo leki przeciwwymiotne dostawałam dożylnie. Od dzisiaj podaż doustna: ostatnia porcja emendu, pabi-dexamethason (w dawce: 2x4 tabl.) i albo metoclopramidum albo Torecan dodatkowo w razie mdłości. Nie dostałam już furosemidu doustnego.
Czuję się nie źle, na razie nie mam mdłości, ale pojawiły się zaparcia (do poradzenia sobie) i wzdęcia (z tym gorzej, bo standardowymi espumisanami itp mogę rzucać w mole).
Z powodu wcześniejszych moich problemów z przewodem pokarmowym (cholecystektomia, refluks żółci do żołądka, powtarzające się owrzodzenia dwunastnicy, zaburzenia motoryki jelit) nie wiem jak dodatkowo pomóc sobie w czasie doustnego brania wskazanych leków. Oczywiście biorę już Controloc 40mg , ale to jeszcze wcześniejsze zalecenie gastrologa (sprzed diagnozy onkologicznej).
Chciałabym też ochronić trochę wątrobę.
Zatem prośba o pomoc. Jaki leki mogą dodatkowo wspomagać działanie przewodu pokarmowego ale nie zaburzą działania chemii (np. czy sylimarol albo czysty ostropest może być przyjmowany?)
Jak zażywać tę sporą ilości tabletek sterydów, żeby ograniczyć działania niepożądane dla przewodu pokarmowego? Czy do posiłku czy po, czy przed jedzeniem? Czy w odstępie od brania leków przeciwwymiotnych czy razem (te szczegóły lekarz prowadzący w pośpiechu pominął, a ja - skołowana - też nie dopytałam)
A... i jeszcze jedno - nie udało znaleźć mi się nigdzie na forum informacji o wspieraniu diety jagodami goji (zaznaczam, że nie chodzi o paramedyczne leczenie raka, a o dowitaminizowanie się). Wiem od lekarza, że nie wolno brać syntetycznych witamin, mikro i makro elementów itd, ale naturalne zawarte w pożywieniu (owoce, warzywa) można, zatem czy można też jagody goji (pytałam oczywiście lekarza, ale on nie wiedział, co to jest więc nie wyraził się).
Bardzo proszę o sugestie, co do wspomagania przewodu pokarmowego, bo ten mój brzusio daję mi dość mocno popalić, a i coraz bardziej boję się doustnego brania tylu tabletek. I jeśli można - proszę o opinię jakąś o owocach goji.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2012-07-25, 16:05 ] Masz już swój wątek na Forum - w nim umieszczaj wszystkie nowe informacje dot. danej sytuacji.
[ Dodano: 2012-07-25, 17:23 ]
Acha, dziękuję za przekierowanie. Właśnie nie bardzo wiedziałam, w jaki sposób kontynuować wątki. Tylko, że teraz temat postu jest trochę nieprzystający, czy to nie szkodzi?
I bardzo proszę jeszcze raz o jakąś poradę w sprawie tych dolegliwości przewodu pokarmowego, jego osłony i jak brać te prochy w kontekście jedzenia.
Wiem, że wobec bardzo poważnych pytań forumowiczów moje jest bagatelne, ale dolegliwości już nie są takie. Muszę wytrwać jakoś do poniedziałku - wtedy wizyta w CO na tzw. dolewkę chemii i spotkanie z lekarzem prowadzącym więc może, póki co, tutaj ktoś pomoże, bardzo proszę - jak radzić sobie z tymi wzdęciami (czy są jakieś skuteczne środki wiatropędne?) i czy osłaniać sylimarolem wątrobę?
Właśnie nie bardzo wiedziałam, w jaki sposób kontynuować wątki. Tylko, że teraz temat postu jest trochę nieprzystający, czy to nie szkodzi?
Ja np. mam tak, że zapamiętuję Forumowicza po tytule wątku, dlatego zwykle ich nie zmieniam (tytułów, nie Forumowiczów), ale jeśli chcesz to oczywiście możemy tytuł zmienić - czekam na propozycje
elisza11 napisał/a:
Wiem, że wobec bardzo poważnych pytań forumowiczów moje jest bagatelne
Każde pytanie jest równie ważne - problem jest raczej w tym, że Forumowiczów przybywa, a kadry nie bardzo i nie zawsze mamy chwilę, by móc odpowiedzieć na posty od razu.
elisza11 napisał/a:
Jaki leki mogą dodatkowo wspomagać działanie przewodu pokarmowego ale nie zaburzą działania chemii
Przede wszystkim my na Forum nie możemy zalecić Ci, jakie leki powinnaś przyjmować - to może zrobić tylko lekarz.
Ogólnie, jeśli chodzi o leki osłonowe przy chemioterapii, na pewno potrzebny jest jakiś "-prazol" (inhibitor pompy protonowej) - omeprazol, pantoprazol etc. Bierzesz już Controloc 40 (pantoprazol), pewnie raz na dobę. Nie dołoży się więc do tego kolejnego inhibitora. Można by ewentualnie zamienić go na inny, bądź na lek z innej grupy ale o podobnym działaniu - ale i tak tego typu leki w dawkach Tobie potrzebnych są tylko na receptę, więc musi je zapisać lekarz.
Jeśli chodzi o samą wątrobę - polecane jest Essentiale Forte. Sam Sylimarol, nawet ten 70 mg, nie wchodzi raczej w interakcje z chemią. Ale wydaje mi się, że lepsze byłoby Essentiale (choć niestety droższe).
elisza11 napisał/a:
Jak zażywać tę sporą ilości tabletek sterydów, żeby ograniczyć działania niepożądane dla przewodu pokarmowego? Czy do posiłku czy po, czy przed jedzeniem? Czy w odstępie od brania leków przeciwwymiotnych czy razem
Masz na myśli deksametazon? Można w trakcie posiłku, choć lekarze różnie zalecają. Biorąc leki razem nie powinno się nic stać, zwłaszcza że sterydy wzmacniają działanie leków p/wymiotnych.
O jagodach - tak jak lekarz - nigdy nie słyszałam, więc nie wypowiem się.
1. Dziękuję za odpowiedź i przepraszam za moje zniecierpliwienie, to tylko strach, że problem zbyt mały i nikt nie zareaguje.
2. Jeśli chodzi o tytuł wątku może niech zostanie stary, bo w nowym też popełniłam błąd - winno być : rak niedrobnokomórkowy, płaskonabłonkowy prawego płuca...
3. A czy są jakieś chytre sposoby na odgazowanie jelit? To dla mnie istotne, bo te wzdęcia - jak u dziecka - przechodzą już w kolkę i to jest bolesne i powstrzymuje mnie od jedzenia .
4. Jagody goij kupiłam w sklepie ze zdrową żywnością, poleciła mi ekspedientka wskazując je jako naturalny zamiennik syntetycznego zestawu witamin, mikro- i makro elementów, pierwiastków śladowych itd itd typu Centrum, coś tak, jak acerola zamiast syntetycznej wit. C, ale ok rozumiem, że jak nic o nich nie wiadomo, to nic o nich nie wiadomo
5. Rozumiem też, że nie możesz ordynować leków za lekarza, ale czy możesz podpowiedzieć, czy jeśli dostałam Metoclopramid 10 mg i w czopkach- Torecan to zażywanie ich możliwe jest tylko na zasadzie albo/ albo czy w razie czego można doustnie wziąć Metoclopramid, a jeśli nie pomoże - wtedy czopek Torecanu? (Boję się o jutro, bo dzisiaj wzięłam ostatnią dawkę Emend-u i jutro "antyrzygliwe" pozostają tylko te dwa wyżej wymienione leki + wspomagające działanie Pabi-Dexamethasonu
6. I jeszcze formalne pytanie: jak się do Ciebie zwracać: nickiem, funkcją, jakimś skrótem - bo niezręcznie tak jakoś bezosobowo.
A czy są jakieś chytre sposoby na odgazowanie jelit? To dla mnie istotne, bo te wzdęcia - jak u dziecka - przechodzą już w kolkę i to jest bolesne i powstrzymuje mnie od jedzenia .
Racja, zapomniałam o tej kwestii.
Chytrych to nie znam, bardziej farmakologiczne. Nie wiem co oznacza "espumisany itp." o jakich piszesz wyżej Espumisan zawiera simetikon, aczkolwiek taki typowy w kapsułkach ma go tylko 40 mg. Można by więc spróbować innych preparatów z simetikonem, ale ze zwiększoną jego dawką, np. Simetigast Forte /Imogas Forte mają po 240 mg w kapsułce, może zadziałają lepiej. Ewentualnie inna substancja - dimetikon - w kapsułkach lub syropie (Esputicon).
elisza11 napisał/a:
rozumiem, że jak nic o nich nie wiadomo, to nic o nich nie wiadomo
Ja tylko wypowiadałam się za siebie - może ktoś coś o nich wie
elisza11 napisał/a:
czy jeśli dostałam Metoclopramid 10 mg i w czopkach- Torecan to zażywanie ich możliwe jest tylko na zasadzie albo/ albo czy w razie czego można doustnie wziąć Metoclopramid, a jeśli nie pomoże - wtedy czopek Torecanu?
Przede wszystkim nie panikuj na zapas, może nic się nie będzie działo i okaże się, że nawet Metoclopramid jest niepotrzebny.
Na pewno odczekałabym min. kilka godzin między wzięciem obu tych leków.
elisza11 napisał/a:
I jeszcze formalne pytanie: jak się do Ciebie zwracać: nickiem, funkcją, jakimś skrótem - bo niezręcznie tak jakoś bezosobowo.
Dzisiaj czuję się już trochę lepiej z tymi wzdęciami, zdaje się, że problem bardziej był w dwunastnicy niż w samych jelitach czy wątrobie. Rano zażyłam dodatkowo Controloc i jak na razie, dolnobrzusznie, wyglądam tylko na 4 miesiąc ciąży, a nie na 9 - jak wczoraj. Nie boli już tak bardzo pod prawym żebrem (górna cześć) jak wczoraj.
Jeszcze raz dziękuję za odpowiedzi - to pomoc nie tylko medyczna, ale też psychologiczna.
Jesteśmy z rodziną na progu próby walki o przedłużenie mojego życia (pierwsza podaż chemii) więc napady lęków towarzyszą nam bez ustanku. Z tym, że moi bliscy do tej pory we mnie widzieli domowego lekarza i w obecnej sytuacji czują się jeszcze bardziej bezradni niż ja i dlatego to ja zawracam Wam głowę zamiast nich.
A że poruszam się jeszcze po forum jak dziecko we mgle to i mogę popełnić dużo błędów i zadawać głupawe pytania, mam nadzieję, że mi wybaczysz (wybaczycie) i w razie czego pokierujecie.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2012-07-26, 20:56 ] Nie ma głupich pytań - głupie mogą być jedynie odpowiedzi
Witaj.
Napewno nie zawracasz nikomu głowy.
Po to jest to forum, aby zadawać pytania na wszystkie problemy związane z chorobą.
Nieraz jest tak, że nie wszyscy znają odpowiedź, wtedy trzeba poprostu troszeczkę poczekać
Może spróbuj na problemy jelitowe wspomagająco np. suszone morele itp
Skorzystać możesz z naszej wyszukiwarki, polecam.
pozdrawiam
_________________ "Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
ela1 - dziękuję. Tylko, że czasami wyszukiwarka kieruje mnie do postów, w których dany problem jest 47 z kolei i żeby wyłuskać interesującą mnie odpowiedź, nie pozostaje mi nic innego jak czytać wszystko, a to czasami dostarcza mi wiedzy, której -chroniąc swoją psychikę - wolałabym na razie nie mieć. Tak właśnie było np. z jagodami goji - wpisałam w wyszukiwarkę i zamiast znaleźć interesujące mnie informacje naczytałam się dramatycznych historii ludzi i ich walki o życie i skończyło się to gigantyczną deprechą więc teraz wolę pytać bezpośrednio- może po prostu nie umiem właściwie korzystać z wyszukiwarki.
I obiecuję czekać cierpliwie
No i trapi mnie (ela1 wykrakała ) - zapalenie błony śluzowej jamy ustnej i grzybica - jak się dopatrzyła laryngolog.
Mam jeszcze 10 dni do wyleczenie lub chociaż zaleczenia tego dziadostwa. Za 10 dni - druga seria chemii w systemie: dwa dni cisplatyna/gemcytabina, po 8 dniach "dolewka" gemcytabiny.
Na grzybice jamy ustnej dostałam Nystatynę w zawiesinie, a jeśli nie pomoże - to Orungal.
Gorzej z samym zapaleniem. Tzw. sztuczna ślina - to nie ten kierunek - nie mam suchości w ustach albo nie wiem, że mam, bo pije bardzo dużo, w zasadzie nie rozstaje się z czymś do picia (cisplatyna może uszkodzić nerki więc trzymam się zalecenia lekarza, żeby pić, ile się da)
Boli mnie i piecze jama ustna i język (jakbym płukała kwasem solnym albo innym dowolnym). Zadaje się, że w ogóle poszła mi błona śluzowa całego przewodu pokarmowego, bo i dolny jego odcinek, w czasie wypróżnień, daje sygnały takie, jakby wszystko, co zjadłam, posypane zostało na grubo chilli :(
Wspomóżcie dobrzy ludkowie poradnictwem - jak pomóc sobie z tym "wyżartym językiem, jamą ustna i "odwrotną stroną medalu" ?
Trafiłam na forum wątek, w którym troszkę o tym mówiono (w kontekście radioterapii), ale niewiele i ważniejsze tam było radzenie sobie z puchnięciem/zastojami limfatycznymi - o ile dobrze zapamiętałam więc może tu ktoś coś dołoży (z korzyścią też dla innych pacjentów) lub podlinkuje informacje, do których nie dotarłam - bardzo proszę
Zaczęłaś już stosować tę Nystatynę?
Jeśli to faktycznie grzybica, to można by np. ssać Chlorchinaldin (naturalnie po ustaleniu tego wcześniej z lekarzem).
Co do problemów od drugiej strony - nie wiem, gdzie dokładnie występuje ból i w którym momencie, ale są kremy/maści bez recepty z środkami miejscowo znieczulającymi, np. Ruskorex z tetrakainą albo Procto-Glyvenol z lidokainą. Czopków nie proponuję, bo jeśli boli przy wypróżnianiu to może boleć też przy aplikacji czopka.
Naturalnie te kremy i maści są preparatami typowo na hemoroidy, więc ich działanie pod kątem znieczulania nie jest najistotniejszym, ale początkowo można by spróbować.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum