1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
terapia jodem po całkowitym usunięciu tarczycy
Autor Wiadomość
Yosarian 


Dołączył: 05 Lis 2017
Posty: 8

 #1  Wysłany: 2017-11-05, 22:23  terapia jodem po całkowitym usunięciu tarczycy


Cześć,

Niestety, dopadło i mnie. Guzek w lewym płacie, ileś tam lat USG, biopsji, w końcu operacja i rak brodawkowaty. Przerzutów w węzłach nie było.

Ale do rzeczy. W listopadzie mam w Poznaniu leczenie jodem. W związku z tym, chciałbym zapytać/poprosić osoby, które przez to przeszły, o informacje typu:

1. jak się przygotować - czy trzeba rzeczywiście zabrać rzeczy, które potem są do wyrzucenia?
2. jak z użytkowaniem np. komórki w szpitalu?
3. jak wygląda ta tzw. kwarantanna po badaniu? czy faktycznie nie można od razu wracać do domu i lepiej "pomieszkać" przez 1-2 tygodnie gdzieś indziej, jeśli np. ma się w domu dziecko?

No i generalnie, jak wiecie cokolwiek co Waszym zdaniem powinienem wiedzieć. dajcie, proszę, znać. :)

Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam, Jarek.
 
fraszkaxxx 



Dołączyła: 04 Paź 2013
Posty: 107
Pomogła: 16 razy

 #2  Wysłany: 2017-11-07, 21:38  


witaj
trochę rzeczy uniwersalnych Ci napiszę, ale o szczegóły szpitalne najlepiej pytać osoby, które były na takim leczeniu w tym konkretnym szpitalu, bo szczegóły są różne w różnych szpitalach

brać minimum rzeczy - rzeczy są do wyrzucenia - ubrania na pewno
lepiej mieć gazety niż książki
przy korzystaniu z toalety dodatkowe spłukiwanie
pranie rzeczy przez kilka tygodni - tylko swoich w pralce

po jodzie zabroniony jest kontakt z dziećmi i kobietami w ciąży, co najmniej 2-3 tygodnie, wyprowadzka jest konieczna, jeśli ma się małe dzieci
_________________
fraszka Kasia z córką Lilą i sunią Sonią
 
pola66 


Dołączyła: 06 Maj 2013
Posty: 172
Skąd: podkarpacie
Pomogła: 8 razy

 #3  Wysłany: 2017-11-08, 10:36  


Witaj, byłam na leczeniu radiojodem w Gliwicach i powiem Ci jak to faktycznie wygląda. Przychodzisz na oddział i dostajesz szpitalne ubranie (odpada branie własnych pidżam) ja przyszłam do szpitala w środę, pobrano mi badania i podano zastrzyk Tyrogen (dawniej przed radiojodem chory nie zażywał hormonów przez miesiąc- teraz otrzymujemy w dwóch dniach po jednym zastrzyku i po wykonanych badaniach analitycznych dopuszcza się chorego do właściwego jodowania. U mnie było to w piątek, przechodzisz w tych samych pidżamach na inną salę tzw. izolacji- bierzesz tam to co jest niezbędne- środki toaletowe, ręcznik, nawilżone chusteczki, coś do zabicia czasu, krzyżówki, gazety, coś co pozwoli Ci przez 3 dni przesiedzieć w pokoju z którego się nie wychodzi. No i oczywiście woda, woda, woda :-) trzeba dużo pić, żeby wypłukać to paskudztwo z siebie (choć różnie to bywa, w naszej grupie była osoba która praktycznie oprócz podawanych płynów do posiłków wypiła tylko jedną butelkę a przy wyjściu jej promieniowanie było mniejsze niż innej która dodatkowo wypiła ok. 8 litrów wody). Nie mam pojęcia od czego to zależy ale żeby potem nie mieć wyrzutów sumienia że coś się nie zrobiło tak jak trzeba zabierz ze sobą przynajmniej 4 butelki 1.5l wody niegazowanej, do tego dużo cytryny której sok wciskasz do wody i łatwiej wchodzi :-) do tego kwaśne, cytrynowe cukierki i guma do żucia żeby Ci nie zablokowało ślinianek i ciągle pracowały. W niedzielę wieczorem czyli na 3ci dzień dostajesz świeżutkie ubranko i dostajesz pozwolenie na szybki prysznic, myjesz głowę i kąpiesz się cały ale trzeba to robić szybko bo ilość wody jest ograniczona :-) moja rada najpierw namydlisz się cały-lepszy żel niż mydło a potem dopiero odkręcasz wodę i płuczesz . Rano w poniedziałek przychodzi chwila prawdy i pomiar Twojej radioaktywności - jeżeli jest poniżej 20 dostajesz info że możesz iść do domu. Przechodzi się wtedy na badanie scyntygraficzne szyi i całego ciała i po wynikach do domu. Dziwna sprawa bo już wtedy poruszasz się miedzy osobami "czystymi" więc chyba nie stanowimy już jakiegoś zagrożenia strasznego. Na oddziale zostawiasz wszystko,w swoje ubrania przebierasz się w szatni szpitalnej (wychodzisz z oddziału w tych skażonych i maszerujesz przez korytarze między "normalnymi ludźmi) choć nikt nie kontroluje to masz świadomość że jest to teren skażony i nie będziesz narażał najbliższych , telefon można mieć ale w foliówce którą potem przy wyjściu zostawiasz, w domu miałam kwarantanny tylko tydzień i to wyraźnie napisane od kobiet w ciąży i dzieci ale nie wychodziłam do ludzi, miałam swój pokój, łazienkę, toaletę w której spuszczasz podwójnie wodę bo zagrożeniem dla świata jest Twój pot, i wydzieliny typu ślina, mocz itp. Spanie w osobnym łóżku, potem ubrania z tego okresu i pościel pierze się w osobnej pralce i tyle, jeżeli masz małe dzieci to faktycznie radziłabym się wynieść z domu np.do mamy lub teściowej- bo starszym ludziom nie zagrażamy . Wracasz do domu normalnie swoim autem, w ubraniach które potem wystarczy wyprać i jest ok. Jeżeli coś jeszcze chcesz wiedzieć pisz. Pozdrawiam , nie taki diabeł straszny, można przejść przez to, strach zbiera tylko przy końcowym omówieniu wyników kiedy to dowiadujesz się ile jeszcze w Tobie raka zostało, czy nie ma dodatkowych ognisk choroby. Pozdrawiam serdecznie.
 
Ola Olka 



Dołączyła: 11 Lip 2016
Posty: 2642
Skąd: DE / PL śląskie
Pomogła: 281 razy

 #4  Wysłany: 2017-11-08, 15:00  


Yosarian tu też trochę zaleceń:
Cytat:
Dodatkowo po przyjęciu jodu radioaktywnego zaleca się przez 2-3 tygodnie ograniczenie kontaktów towarzyskich, unikanie dotyku z dziećmi i kobietami w ciąży oraz zachowywanie wstrzemięźliwości seksualnej. Zachowywanie odpowiednich środków bezpieczeństwa i określonych reguł postępowania jest konieczne z racji tego, że jod krąży w organizmie i jest z niego stopniowo wydalany. Należy również: myć dokładnie wannę po kąpieli, dwukrotnie spłukiwać toaletę, często myć ręce mydłem oraz ciepłą wodą. Przy zachowaniu wszystkich zasad postępowania terapia jodem jest w pełni bezpieczna.

źródło: http://polki.pl/zdrowie/t...09,artykul.html
Pozdrawiam serdecznie
_________________
Niech nasza nadzieja będzie większa od wszys­tkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
 
Yosarian 


Dołączył: 05 Lis 2017
Posty: 8

 #5  Wysłany: 2017-11-08, 17:37  


Dziękuję bardzo wszystkim za odpowiedzi! Szczególnie za wyczerpujący i praktyczny opis Poli66 - właśnie o takie bardzo konkretne informacje mi chodziło. :)

Dziękuję! Pozdrawiam. Jarek.
 
Yosarian 


Dołączył: 05 Lis 2017
Posty: 8

 #6  Wysłany: 2017-11-12, 18:36  


Jeśli można, mam jeszcze parę wątpliwości. Np. nie mam opcji typu "inne mieszkanie". Po prostu nie mam teściowej ani rodziców, u których mógłbym pomieszkać po wyjściu ze szpitala.

Czy wobec tego hotel, pensjonat, czy motelik jest opcją do przyjęcia?

Czy po wyjściu ze szpitala mogę normalnie jeździć autem, czy ono potem będzie napromieniowane (czytaj: niebezpieczne dla mojej córki)...?
 
Gazda 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 31 Paź 2010
Posty: 5152
Skąd: Beskid
Pomógł: 1581 razy

 #7  Wysłany: 2017-11-13, 00:53  


Opuścisz szpital nie stanowiąc zagrożenia dla swojego otoczenia. Przez kilka dni powinineś powstrzymać się od przytulania i spania w jednym łóżku z małymi dziećmi i kobietami w ciąży.
_________________
Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
 
Yosarian 


Dołączył: 05 Lis 2017
Posty: 8

 #8  Wysłany: 2017-11-13, 19:37  


Kurczę, trochę jestem w rozterce. Profesor z Poznania, który jest moim endo, stwierdził, że na moim miejscu wyniósłby się z mieszkania na tydzień-dwa. "Po co ryzykować?", stwierdził, dodając, że "po co mam Pan potem sobie wyrzucać, że coś tam". Ja mam córkę w wieku 9 lat i, co oczywiste, nie chciałbym dla niej stanowić zagrożenia. Żadnego. Ale w necie aż tak drastycznych ostrzeżeń, jak to cytowane przeze mnie samego, nie znalazłem.

A Wy też teraz tego nie przedstawiacie tak radykalnie. Co gorsza, szpital też żadnych informacji w zasadzie mi nie przysłał...

:roll: :cry:
 
fraszkaxxx 



Dołączyła: 04 Paź 2013
Posty: 107
Pomogła: 16 razy

 #9  Wysłany: 2017-11-17, 21:28  


ja mówię stanowczo - wyprowadzić się, co najmniej na tydzień, dwa
leżałam w pokoju z koleżanką, matką dwojga małych dzieci, do których nie wróciła po wyjściu ze szpitala - takie zalecenie miała od lekarza - wynajęła mieszkanie w bloku obok

ja też wyprowadziłam się z domu od córki na 10 dni - też we wskazania lekarza - leżałyśmy w CO w Warszawie

promieniujesz w dawce niebezpiecznej dla dzieci i kobiet w ciąży

korzystanie z toalety, prysznica, sztućców, talerzy, pranie bielizny i ubrań - nie da się tego zrobić bez narażania córki
_________________
fraszka Kasia z córką Lilą i sunią Sonią
 
ronnie 



Dołączył: 01 Mar 2014
Posty: 113
Skąd: Poznań
Pomógł: 8 razy

 #10  Wysłany: 2017-11-18, 13:58  


Witaj!
Ja podobnie jak Ty leczony byłem w Poznaniu - konkretnie na Przybyszewskiego, w skrócie postaram się odpisać na Twoje pytania.

1. jak się przygotować - czy trzeba rzeczywiście zabrać rzeczy, które potem są do wyrzucenia?
Mi lekarze mówili że owszem można zabrać ubrania ze sobą, ale należy wyprać je osobno, najlepiej 2 razy, ja jednak wolałem "dmuchać na zimne" i zostawiłem je na oddziale, najlepiej ze sobą zabrać ubrania gorszej jakości, aby nie było ich szkoda :) . Telefon komórkowy miałem ze sobą w foreczku foliowym.
2. jak z użytkowaniem np. komórki w szpitalu?
Tak jak pisałem wyżej, telefon w woreczku foliowym i powinno być ok, jod głównie wydalamy przez pot, ślinę, mocz, dlatego lepiej nie dotykać bezpośrednio sprzętów tego typu.
3. jak wygląda ta tzw. kwarantanna po badaniu? czy faktycznie nie można od razu wracać do domu i lepiej "pomieszkać" przez 1-2 tygodnie gdzieś indziej, jeśli np. ma się w domu dziecko?
Przy wypisie dostaje się informację na jak długo ograniczyć kontakty z:
dziećmi i kobietami w ciąży, o zachowaniu odległości od osób na 2 m, 1 m, i jak długo spać w osobnym łóżku. U mnie cały cykl zamknął się w 3 tygodnie. Jeśli masz możliwość zamieszkania na jakiś czas osobno, to warto o tym pomyśleć, jeśli nie, to maksymalnie ograniczyć kontakt z osobami z najbliższego otoczenia, głównie chodzi tu o dzieci i kobiety w ciąży. Ja spożywałem posiłki przy pomocy naczyń jednorazowych, miałem osobną łazienkę. Lepiej dmuchać na zimne, może nie na cały okres "kwarantanny" ale przez kilka pierwszych dni, gdzie to promieniowanie jest najwyższe.

Pozdrawiam :)
 
Yosarian 


Dołączył: 05 Lis 2017
Posty: 8

 #11  Wysłany: 2017-11-18, 22:38  


Jeszcze raz dziękuję bardzo wszystkim wypowiadającym się osobom. Bardzo Wam dziękuję.

@Ronnie: Ponieważ ja też będę na Przybyszewskiego, zwracam się wprost do Ciebie. Czy wiesz może, jaki jest średni czas pobytu na oddziale? Jest w ogóle jakaś "średnia", czy to czysto indywidualna sprawa? Pytam, bo jestem spoza Poznania i próbuję jakoś zaplanować, co po szpitalu... Oni tam jakieś L-4 wystawiają na czas tej tzw. kwarantanny?
 
ronnie 



Dołączył: 01 Mar 2014
Posty: 113
Skąd: Poznań
Pomógł: 8 razy

 #12  Wysłany: 2017-11-18, 23:07  


Średnio jest to ok. 3,4 max 5 dni - ja byłem 4 dni. Pierwszy dzień na "otwartym" oddziale, i trzy kolejne w izolatce, wszystko zależy od tego ile jodu promieniotwórczego będzie w Twoim organizmie, dlatego trzeba sporo pić, aby maksymalnie wydalić go ze swojego organizmu - w dniu wypisu jest się 'prześwietlanym' aparatura informującą o zawartości jodu u pacjenta, i wtedy decydują czy wypisują, czy przedłużają pobyt w izolatce. Ja będąc na oddziale byłem na studiach, więc jako tako L-4 nie potrzebowałem, ale pytali czy coś takiego potrzebuję, więc wszystko jest do dogadania :)
 
Yosarian 


Dołączył: 05 Lis 2017
Posty: 8

 #13  Wysłany: 2017-11-19, 19:40  


Dzięki za szybką odpowiedź.

Przepraszam, że już pewnie z piąty ;) raz zapytam o to samo, ale to już chyba będzie moje ostatnie pytanie. ;)

Chodzi mi o to, czy jak już wrócę do siebie do miasteczka, to, założywszy, że na ten tydzień-dwa zamieszkam poza swoim domem, czy normalnie mogę wtedy korzystać na przykład z samochodu - samochodu, którym potem ma ze mną jeździć regularnie córka - tzn. już po mojej kwarantannie? Nie, że często, ale czasem pewnie będę musiał gdzieś po coś podjechać... Albo np. z laptopa czy będę mógł już po powrocie ze szpitala korzystać bez ryzyka, że potem coś tam z niego będzie "emitować"...? :roll:
 
fraszkaxxx 



Dołączyła: 04 Paź 2013
Posty: 107
Pomogła: 16 razy

 #14  Wysłany: 2017-11-19, 20:48  


Ty jesteś źródłem, nie przedmioty
Ty emitujesz, ale nie przekazujesz
samochód będzie bezpieczny dla Twojego dziecka, jeśli Ciebie w nim nie będzie razem z nim
_________________
fraszka Kasia z córką Lilą i sunią Sonią
 
Yosarian 


Dołączył: 05 Lis 2017
Posty: 8

 #15  Wysłany: 2017-11-19, 21:57  


No dobra, ale po zakonczeniu tej "kwarantanny", normalnie będzie mogła ze mną jeździć, bo przecież w domu też ze mną już będzie w normalnych interakcjach, prawda..?
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group