Witaj Lucynko,
własnie weszłam na forum a tu wiadomośc od Ciebie. Bardzo się ucieszyłam.
Również często o Tobie myślę.
Narazie jestem bez badań kontrolnych, będę miałą na przełomie marca i kwietnia, pewnie po świętach. Moje samopoczucie psychiczne jakby trochę lepiej, czasami tylko przeszywa mnie paniczny strach. Jakieś dwa tygodnie temu miałam taki dołek, że płakałam jak bóbr.
Bardzo przejęłąm się tym, że nasza forumowa koleżanka z B. 0,6 ma nawrót choroby i to mnie przeraziło. Raz myślę jest ok. ale za chwilę ...
Bardzo serecznie Cię pozdrawiam. Buziaczki
Hej! Alusia,Nie wiem jak się wstawia takie buziaczki,to bym Ci wstawiła cały rządek!Wiem Alusia,jaki to jest strach,czasem brakuje tchu,ale po chwili to przechodzi i jest lepiej.To uczucie będzie słabło z czasem,nie będzie już takie paraliżujące.Musisz myśleć pozytywnie,to jest ważne,a ja jestem pewna,że wszystko będzie w porządku.Główka do góry,pozdrawiam Cię serdecznie,ucałuj swoją córcię.Moja córka ,ze swoją córką właśnie wróciły z Zakopanego wypoczęte i zadowolone.Ściskam mocno!
Witaj Lucynko,
moja córeczka dziękuje za buziaczki i ja tez. My również bardzo Was pozdrwaiamy i całujemy.
A ile Twoja wnuczka ma lat? My też jeździmy do Zakopanego. Fajnie, że Twoje dziewczyny spędzają razem czas.
Mam nadzieję, że kiedyś będzie lepiej. Dzisiaj weszłam na formum, na stronę o ineksie mitotycznym-prognoza i trochę mi sie humor poprawił. Czytając wpisy innych, wiem, że i tak mi sie udało, jeżeli można to tak nazwac. Mam nadzieję, że tak będzie. Dziękuje Ci za tak ciepłe słowa, to wiele znaczy.
Aha na buźkę wystarczy najechac kursorem i raz kliknąc i już jest
Aluś!Co u Ciebie?Jak się czujesz?Czytałam ,że denerwujesz się,bo boli Cię to żołądek,to znów głowa.Myślę Alusiu,że może to być sprawka nerwów,w jakich zapewne żyjesz.Staraj się odrzucać myśli o chorobie,choć wiem,że to bardzo trudne,to musisz to robić,aby nie doprowadzić się do rozpaczy.Uwierz mi to kiedyś ustąpi,ale musi upłynąć trochę czasu.Jak się ma Twoja córeczka?Jak ma na imię?Oprócz wnuczki mam jeszcze dwóch wnuczków/od drugiej córki/Starszy wnuk właśnie zaliczył wszystkie egzaminy na uczelni/Bardzo się cieszę z tych moich dzieciaczków/Chciałabym Cię zagadać,żebyś choć na chwilę zapomniała o swoich kłopotach.Tak robiłam jak moja córka miała złe dni i to pomagało choć na chwilę.Powtarzaj sobie:będzie dobrze,będzie dobrze.Bo naprawdę będzie dobrze!
Halo Lucynko,
byłam na małym wyjeździe i postanowiłam trochę nie zaglądac na forum. Muszę przyznac, że ostatnio jest trochę lepiej, w natłoku spraw mysli o chorobie odchodzą. Tylko właśnie jak coś zaboli, zakuje to odrazu myśli, że to przerzuty.
Moja córcia ma na imię Dominika, chodzi do pierwszej klasy LO, klasa językowo-społeczna.
Jak to w tym wieku, ogólnie grzeczna, czasami jakiś wyskok. Mówi do mnie: jest dobrze, inaczej byc nie może i koniec. Na poczatku dokładnie jej nie mówiliśy co miałam, małymi kroczkami bez podawania nazwy. A ostanio sama powiedziała, że czytała o czerniaku.
Wiem, że przy innych koleżnakach z forum mam już duże dziecko. One mają maluszki.
Ale najbardziej boję się o nią.
Twoje wnuki mają kochaną babcię. Moja mama nie żyje, zmarła 12 lat temu.
Dziękuję Ci za to, że o mnie pamiętasz i mnie wspierasz. Bardzo serdecznie Cię pozdrawiam i czekam na wiadomości od Ciebie.
Ali, moja córka właśnie kończy liceum a zachorowałam 3 lata temu. Ona wie,że obie JESTESMY silne Czasem zdarzają nam się słabostki ale przecież to takie ludzkie
Ciągle rozmawiamy, płaczemy, kłócimy się i godzimy Ale obie wiemy,że JEST DOBRZE uśmiechamy sie czesto i to DZIAŁA ))
Całuję Cię mocno i Ciebie Lucynko mocno przytulam.
Czerniak złośliwy, Clark III, naciek 9 mm
Melanoma epithelioides partim fusocellulare typus nodularis cutis, exulcerans, T4bN1aM0
» Mój wątek na tym Forum «
My też się czasami kłócimy, moja jest odemnie wyższa więc nasze kłotnie śmiesznie wylądają ale stram się zachowac powagę.
Później oczywiście wszystko mija i jest ok. Wydaje mi się, że przez moją chorobę wydoroślała. Właściwie nie ma problemów"wieku dorastania".
Trzymajmy się dziewczyny.
Lucynko i Luiko bardzo Was pozdrawiam.
Ps. Fajnie, że wróciłaś.
[ Dodano: 2013-03-13, 21:53 ]
Żeby tylko nie zapeszyc z tym brakiem probleów...he,he
Cieszę się Alusiu,że Twoje samopoczucie się poprawiło.Nadejdzie wiosna,człowiek inaczej spojrzy na świat.Moja wnusia ma na imię Dominika,tak jak Twoja córeczka.Jest w ostatniej klasie gimnazjum i jest taka sama aparatka jak Twoja .Mieszkamy na jednym podwórku więc mam ich wszystkich na codzień .Ona nie wie o chorobie swojej mamy,miała wtedy roczek.Mogę powiedzieć, że dopiero od 2-3 lat córka otrząsnęła się z tej traumy.Cieszę się,że poznałam jeszcze jedną dzielną Forumowiczkę, Luikę. Pozdrawiam Was Dziewczyny bardzo,bardzo wiosennie-czyli żółto i zielono!/bo tak widzę wiosnę!/A dla Dominiki - uściski od babci Lucyny./wnuczka,jak mi chce zrobić na złość,to mówi do mnie:babuleńko,a ja nie chcę jeszcze być taką całkiem babuleńką/
He,he "babuleńko" ale wie jak sobie pożartowac. Te Dominiki.... Moja Dominika dziękuje za uściski, ja też. Twoje dziewczyny maja dobrze-mają Ciebie. My mamy babcię na "górze"-niestety nie można pogadac, wpaśc na kawkę.
Czekamy na wiosnę i lepsze nastroje. Życzę Wam uśmiechów i miłego dnia.
Alusiu!Bardzo dziękuję za świąteczne życzenia.Ja też życzę Ci wspaniałych Świąt Wielkanocnych,pogody w przyrodzie ,ale też pogody ducha.Idzie wiosna,już jest koło Korei za pół roku zawita u nas.Stop! Ale mnie poniosło!To wszystko przez potworną grypę,która mnie dopadła,ale już mi lepiej.Słoneczka cudnego życzę moim Kochanym Dziewczynom: Alusi i Dominisi; Wesołych Świąt i mokrego Dyngusa!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum