Czy ktoś z Was spotkał się z taką grupą wsparcia w Internecie ?
Nie mam tyle samozaparcia (ani czasu) aby zasuwać 30-50km na spotkania "terapeutyczne" bo wg mnie żałoba to raczej intymna sprawa... Z drugiej strony chciałbym się wygadać bo mieszkam 400km od rodziny/znajomych a lekko nie jest - szczególnie gdy moich dzieci nie ma w domu (8-18:00)