Znalezionych wyników: 112

missy faktycznie, teraz sprawdziłem w "oczekujących", dziękuję bardzo za info.

Cześć karolinax,

Nie wiem dlaczego, ale jest problem z wysłaniem wiadomości prywatnej, daj znać jak tam u Ciebie. Mi TSH też trochę skacze, ale mam obecnie zwiększoną normę do 1.0, więc lekko ponad miałem ostatnio.

Trzymam kciuki!

Cześć!

Kolejna kontrola krwi za mną - wyniki na moje oko wyglądają ok, ale jeśli możecie to zerknijcie proszę.
TSH - 0,07 µU/ml
FT3 - 5,24 pmol/l
aTg - 11 IU/ml
Tg - < 0,04 ng/ml

Pozdrawiam :D

Cześć!

Po tych 5 tygodniach na Euthyroxie 200, TSH spadło mi do 0,49 µU/ml. Jeszcze trochę za wysokie, ale jednak jest poprawa. Zostanę może jeszcze na tej dawce i za miesiąc powtórzę, myślicie że TSH może spaść do tych 0,2 czy jednak delikatnie zmodyfikować dawkę?

Pozdrawiam

Nie wiem co z tym TSH, ostatnio tez miałem troche za wysokie. Skupie się na tym zeby troche je zbić. fT3 robie bo miałem to w zaleceniach. Chodzę w sumie do endokrynologa co jakiś czas (ordynator oddziału na którym miałem podawny jod). Wspominał ze teraz mam przyjść jeśli z krwi wyjdzie coś podejrzanego. Zmodyfikuje dawkę, jeśli problem bedzie sie utrzymywał to sie przejdę do niego, bo jednak utrzymywanie wysokiego poziomu TSH moze w pezyszlosci wpłynąć na ewentualną wznowę, trzymam rękę na pulsie i zobaczymy co bedzie. Zimą zapotrzebowanie na hormon z tego co wiem jest większe, wiec moze skakać. Cieszę sie ze markery niskie, teraz zabieram sie za TSH

Cześć. Kontrola krwi wyglada następująco:
TSH 2,02 µU/ml !!! :(
fT3 5,97 pmol/l
aTg 11 IU/ml
Tg <0.04 ng/ml

Z TSH musze popracować. Obecnie Euthyrox na zmianę 175/200 (w weekendy tylko 200). Reszta chyba ok, co? Wcześniej ta dawka była ok, może jod kontrolny coś mnie przeprogramował? Od jutra zwiększam leki dawkę do 200, zobaczymy co będzie za 6 tygodni.

Pozdrawiam!

Cześć!

Wydaje mi się że póki co nie ma co panikować, może powtórzyć badanie? Ja też miałem taki epizod ze skokiem TSH, zrzuciłem kilka kg i miesiąc później było już ok. Podobno w tych zimniejszych okresach TSH może trochę rosnąć, gdzieś tak usłyszałem, ale nie znalazłem naukowego źródła, które potwierdziłoby te teorie. W mojej opinii podwyższonego TSH nie powinnismy się jakoś bardzo bać, gorzej jak markery idą w górę. Może ktoś mądrzejszy w tej sprawie się jeszcze wypowie? pola66, daj proszę znać jeśli czegoś się dowiesz.
Pozdrawiam!

Cześć

Chciałem tylko zaktualizować moją sytuację. W piątek wyszedłem ze szpitala po scyntygrafii całego ciała. Na obecną chwilę jestem "czysty" następny pobyt w szpitalu w sytuacji, gdy z krwi wyjdzie coś podejrzanego, więc chyba jest się z czego cieszyć

. Stresik był - nie powiem że nie, ale dla takich wiadomości - było warto.

Pozdrawiam serdecznie!

[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2018-07-25, 21:32 ]
Super wieści

[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2018-07-26, 19:41 ]

Cześć

Zdaję tylko relację - 10. lipca kontrola jodem. Zrobiłem dzisiaj badania krwi i tak się prezentują:
TSH 0,16
aTg 16 (norma 10-115) - raz rośnie, raz spada - ale lekarz uspokajał, że tak może być i nie trzeba sie stresować
Tg < 0,04
Normy takie jak wyżej, chociaż wiadomo my mamy troche inne normy

Myśle że są ok, co myślicie? Mam jeszcze jedno pytanie: na weekend przed jodowaniem, mam propozycje jazdy nad morze - myśle żeby odpuścić, ale wolałbym zaczerpnąć informacji od kogoś bardziej w temacie - warto? Czy dla bezpieczeństwa odpuścić?

Pozdrawiam

Z tego co wiem to problem może być jeśli ma być podany jod promieniotwórczy, ale jak jest w przypadku nadczynności - szczerze mówiąc nie wiem, może wypowie sie ktoś mądrzejszy.

Jak to?! Miałaś robione jakieś badanie? Coś się działo? Może to nic niepokojącego, daj znać co i jak. Pozdrawiam i ściskam!

Tak jak pisze marzena66, nie można się negatywnie nakręcać. Ja miałem 4 rocznice 17. marca tego roku. Kontrola „ostateczna” (z jodem) w szpitalu wypada mi w lipcu, wierzę że bedzie dobrze, ale też nie można się nastawiać

. Pozdrawiam!

Bardzo dobra wiadomość! Oby więcej takich

. Ja na jod diagnostyczny w tym roku, obecnie czekam na wyznaczenie terminu

. Pozdrawiam!

Średnio jest to ok. 3,4 max 5 dni - ja byłem 4 dni. Pierwszy dzień na "otwartym" oddziale, i trzy kolejne w izolatce, wszystko zależy od tego ile jodu promieniotwórczego będzie w Twoim organizmie, dlatego trzeba sporo pić, aby maksymalnie wydalić go ze swojego organizmu - w dniu wypisu jest się 'prześwietlanym' aparatura informującą o zawartości jodu u pacjenta, i wtedy decydują czy wypisują, czy przedłużają pobyt w izolatce. Ja będąc na oddziale byłem na studiach, więc jako tako L-4 nie potrzebowałem, ale pytali czy coś takiego potrzebuję, więc wszystko jest do dogadania

Witaj!
Ja podobnie jak Ty leczony byłem w Poznaniu - konkretnie na Przybyszewskiego, w skrócie postaram się odpisać na Twoje pytania.

1. jak się przygotować - czy trzeba rzeczywiście zabrać rzeczy, które potem są do wyrzucenia?
Mi lekarze mówili że owszem można zabrać ubrania ze sobą, ale należy wyprać je osobno, najlepiej 2 razy, ja jednak wolałem "dmuchać na zimne" i zostawiłem je na oddziale, najlepiej ze sobą zabrać ubrania gorszej jakości, aby nie było ich szkoda

. Telefon komórkowy miałem ze sobą w foreczku foliowym.
2. jak z użytkowaniem np. komórki w szpitalu?
Tak jak pisałem wyżej, telefon w woreczku foliowym i powinno być ok, jod głównie wydalamy przez pot, ślinę, mocz, dlatego lepiej nie dotykać bezpośrednio sprzętów tego typu.
3. jak wygląda ta tzw. kwarantanna po badaniu? czy faktycznie nie można od razu wracać do domu i lepiej "pomieszkać" przez 1-2 tygodnie gdzieś indziej, jeśli np. ma się w domu dziecko?
Przy wypisie dostaje się informację na jak długo ograniczyć kontakty z:
dziećmi i kobietami w ciąży, o zachowaniu odległości od osób na 2 m, 1 m, i jak długo spać w osobnym łóżku. U mnie cały cykl zamknął się w 3 tygodnie. Jeśli masz możliwość zamieszkania na jakiś czas osobno, to warto o tym pomyśleć, jeśli nie, to maksymalnie ograniczyć kontakt z osobami z najbliższego otoczenia, głównie chodzi tu o dzieci i kobiety w ciąży. Ja spożywałem posiłki przy pomocy naczyń jednorazowych, miałem osobną łazienkę. Lepiej dmuchać na zimne, może nie na cały okres "kwarantanny" ale przez kilka pierwszych dni, gdzie to promieniowanie jest najwyższe.

Pozdrawiam