Autor |
Wiadomość |
Temat: Nowotwór o nieznanym ognisku pierwotnym |
pawel_p
Odpowiedzi: 40
Wyświetleń: 15400
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2013-07-06, 16:00 Temat: Nowotwór o nieznanym ognisku pierwotnym |
Witajcie!
Długo mnie tutaj nie było gdyż... nie było takiej potrzeby!
Wiecie co?
Mama ma się ZNAKOMICIE!
Nie wiem jakim CUDEM, patrząc na diagnozę sprzed ponad roku ale Mama żyje i ma się bardzo dobrze!
SERIO!
Nawet się nie zastanawiam jak to wytłumaczyć ale nie ma już przerzutów, nie ma nawrotu choroby, nie ma nic!
Życie czasem jest przewrotne...
Cieszę się BARDZO a wszystkim wątpiącym przesyłam mnóstwo pozytywnej energii - nie poddawać się, walczyć i być dobrej myśli! TO DZIAŁA! |
Temat: Nowotwór o nieznanym ognisku pierwotnym |
pawel_p
Odpowiedzi: 40
Wyświetleń: 15400
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2012-09-18, 20:30 Temat: Nowotwór o nieznanym ognisku pierwotnym |
Witajcie po przerwie!
Walka trwa. Mama jutro idzie do szpitala na 6 chemię. Znosi ją całkiem nieźle. Miewa anemię ale generalnie jest ok. Była nawet na wsi u siostry. :-)
Dowiedziałem się od Mamy, że po chemii ma mieć radioterapię.
Myślałem, że będzie operacja a nie kolejne zabiegi...
Nie wiem co o tym sądzić...
Ktoś może wie?
Pozdrawiam serdecznie! |
Temat: Nowotwór o nieznanym ognisku pierwotnym |
pawel_p
Odpowiedzi: 40
Wyświetleń: 15400
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2012-07-23, 20:16 Temat: Walka trwa! |
Witam wszystkich!
Mama walczy. Jest po trzeciej chemii. Schudła bardzo, miała anemię.
01.08 ma mieć czwartą, prawdopodobnie ostatnią, chemię przed operacją.
Wczoraj widziałem Ją pierwszy raz w peruce (wcześniej nosiła chustkę).
Twarz 70letniej kobiety a nawet nie ma 60... Trochę mnie to ścisnęło w dołku ale kiedy rozmawialiśmy, śmialiśmy się, jedliśmy różne owoce, przekomarzaliśmy się to stwierdziłem, że co tam peruka! Mama jest bardzo dzielna i wierzy, że operacja pozwoli Jej w pełni wyzdrowieć...
Czasami się zawieszę i miewam chwile słabości ale rozmowy z Nią dają mi siłę! Bo Mamusia jest silna i dzielna!
Czekamy na operację.
Pozdrawiam zaglądających!
[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2012-07-23, 21:33 ]
i dla mamy. |
Temat: Nowotwór o nieznanym ognisku pierwotnym |
pawel_p
Odpowiedzi: 40
Wyświetleń: 15400
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2012-06-05, 22:56 Temat: Nowotwór o nieznanym ognisku pierwotnym |
Anulinka12,
Jakie to miłe!
Bardzo Ci dziękuję za ciepłe słowa! I... trzymaj kciuki
Będzie dobrze! Jeszcze baaaaaaaaaardzo długo! ;-)
Dobranoc! |
Temat: Nowotwór o nieznanym ognisku pierwotnym |
pawel_p
Odpowiedzi: 40
Wyświetleń: 15400
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2012-06-05, 22:12 Temat: Nowotwór o nieznanym ognisku pierwotnym |
:-)
A na Dzień Matki kupiłem Mamie pięknego, wielkiego storczyka i... stoi w wazonie do dziś! :-)
I Mama codziennie powtarza, że 'piękny ten kwiat i wszyscy goście się zachwycają' )
Powiem tacie, że ma koniecznie pozwalać na odwiedziny! Mama ma dużo koleżanek więc tym bardziej powinna sobie plotkować a nie leżeć i rozmyślać o tym choróbsku!
Mama nie wie, że jestem tutaj ALE jeśli jesteście w stanie to módlcie się za Nią bo jest wierząca i z pewnością to Ją pokrzepi. Ja się nie modlę ale z całego serca Ją wspieram i myślę tak mocno, jak nigdy dotąd. I Ona to czuje bo jak ze mną rozmawia to słyszę w Jej głosie że, mimo iż czasem coś Ją boli, odczuwa dyskomfort, to zawsze powtarza żebym się nie martwił i że będzie dobrze. Taką mam dzielną Mamę. :-) |
Temat: Nowotwór o nieznanym ognisku pierwotnym |
pawel_p
Odpowiedzi: 40
Wyświetleń: 15400
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2012-06-05, 21:44 Temat: Nowotwór o nieznanym ognisku pierwotnym |
Justyno,
Dziękuję za komentarz. :-)
Ja uważam, że Mama potrzebuje, zwłaszcza teraz, częstych odwiedzin, wsparcia i takiego zwykłego posiedzenia z Nią. Nie ma nic gorszego, niż leżenie samemu w domu i takie... osamotnienie...
Z tą chemią to jest tak, że Mama czuje się zasadniczo dobrze, nie wypadły Jej włosy... Nie wiem czy to oznacza, że chemia nie działa czy Mamusia tak dobrze walczy...
Przed chorobą była bardzo aktywna i silna psychicznie i może to jest Jej najmocniejszą bronią z tą całą chemią... Dlatego powiem tacie, że jeśli znajomi chcą Ją odwiedzać to niech pozwala na to i nie martwi się tak bardzo (wiadomo, jak ktoś będzie kichał, prychał to odpada).
Pozdrawiam Cię Justyno bardzo serdecznie i dziękuję za słowa otuchy. :-) |
Temat: Nowotwór o nieznanym ognisku pierwotnym |
pawel_p
Odpowiedzi: 40
Wyświetleń: 15400
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2012-06-05, 21:03 Temat: Nowotwór o nieznanym ognisku pierwotnym |
Witam serdecznie,
Mama jest w trakcie pierwszej chemii.
14.06 ma mieć drugi wlew o ile wyniki morfologii będą dobre (dzisiaj pielęgniarka w domu pobrała krew Mamie a tata zawiózł do szpitala ale jak wypadły będzie wiedział jutro).
Z Mamą raz lepiej raz gorzej.
Z tego co mi mówi, to je normalnie.
Tylko bardzo się uskarża (a wręcz nie chce o tym mówić) na bolesne wkłuwania np. w celu podania kroplówki - w ogóle nie widać żył i ma całe ręce posiniaczone (najbardziej się właśnie boi wkłuwań...). Ma te plasterki i leki przeciwbólowe przyjmuje. Zawiozłem Jej Geriavit i codziennie bierze po śniadaniu. :-)
Tata mówi, że tragedii nie ma i jest lepiej niż jak była w tym pierwszym szpitalu.
Tylko Mama zmartwiona bo tato tak się martwi żeby nie złapała żadnej infekcji w trakcie tej chemii że ogranicza odwiedziny u Mamy do minimum... Nie wiem sam czy Mama powinna przyjmować gości często czy raczej nie powinna się narażać na jakieś infekcje...
Pozdrawiam serdecznie
Paweł |
Temat: Nowotwór o nieznanym ognisku pierwotnym |
pawel_p
Odpowiedzi: 40
Wyświetleń: 15400
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2012-05-30, 20:52 Temat: Nowotwór o nieznanym ognisku pierwotnym |
Dobry wieczór
Dzisiaj Mama była w lepszej formie.
Zjadła klopsika i ziemniaczka i pomidorka ))
Jedyne co Jej dokucza to straszny kaszel (zbiera się woda w jamie opłucnej).
Od jutra do Mamy będzie przychodzić pielęgniarka, która okazała się znajomą taty i mieszka przecznicę od domku rodziców
Mam nadzieję, że z dnia na dzień będzie lepiej!
Pozdrawiam Wszystkich zaglądających |
Temat: Nowotwór o nieznanym ognisku pierwotnym |
pawel_p
Odpowiedzi: 40
Wyświetleń: 15400
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2012-05-29, 17:46 Temat: Nowotwór o nieznanym ognisku pierwotnym |
Witam,
Rozmawiałem dzisiaj z Mamą i... :( popłakała się... :(
Powiedziała, że czuje się, jakby ktoś kopnął Ją w brzuch :(
A zjadła malutko kalafiora... W ogóle bardzo mało je... (wczoraj zjadła 2 łyżki krupniku).
Nie wiem już co Jej może pomóc.
Ma ten plasterek (durogesic czy jakoś tak; fentanyl było napisane), wczoraj zmienili (po 3 dniach).
Co można jeszcze Mamie podawać żeby nie odczuwała takiego bólu po posiłku..?
Proszę o pomoc. |
Temat: Nowotwór o nieznanym ognisku pierwotnym |
pawel_p
Odpowiedzi: 40
Wyświetleń: 15400
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2012-05-28, 22:17 Temat: Nowotwór o nieznanym ognisku pierwotnym |
Justyno,
Bardzo Ci dziękuję za odpowiedź i za ciepłe słowa (które teraz nabierają szczególnego znaczenia).
Słyszałem, że dużo żelaza jest w szpinaku i wątróbce wieprzowej (tylko nie wiem czy Mama by to jadła bo i tak mało co je...).
Badania koniecznie zrobimy za kilka dni.
Jakoś się trzymam ale lekko nie jest i pewnie nie będzie.
Pozdrawiam i trzymajcie kciuki. |
Temat: Nowotwór o nieznanym ognisku pierwotnym |
pawel_p
Odpowiedzi: 40
Wyświetleń: 15400
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2012-05-27, 22:57 Temat: Nowotwór o nieznanym ognisku pierwotnym |
Dziękuję za odpowiedź.
Strasznie się martwię... bo Mama już sobie planuje różne rzeczy na jesień (jakieś tam sprawy do załatwienia) a ja nie wiem czy będzie z nami pół roku, rok, pięć...
Zdaję sobie sprawę, że każdy jest inny i każdego organizm inaczej znosi i walczy z rakiem...
Ile Mamie zostało?
[ Dodano: 2012-05-28, 00:02 ]
ela1,
Dziękuję za cenną wskazówkę. Mama codziennie je gotowane jabłuszko :-)
Buraczków nie widziałem w domu ale jutro zadzwonię do taty i przekażę żeby kupił i podawał Mamie. |
Temat: Nowotwór o nieznanym ognisku pierwotnym |
pawel_p
Odpowiedzi: 40
Wyświetleń: 15400
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2012-05-27, 22:09 Temat: Ostatnie wyniki |
Witam,
Mam już wyniki z Oddziału Ginekologii Onkologicznej.
Załączam je.
Bardzo proszę o wyrażenie opinii odnośnie załącznika: co to oznacza i czy jest aż tak źle?
Mama osłabiona i odczuwa boleści (skarżyła się wczoraj na ból w okolicach węzłów chłonnych w pachwinie i strasznie kaszle (mówi, że znowu zbiera się płyn w opłucnej...).
Pozdrawiam
|
Temat: Nowotwór o nieznanym ognisku pierwotnym |
pawel_p
Odpowiedzi: 40
Wyświetleń: 15400
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2012-05-23, 16:35 Temat: Nowotwór o nieznanym ognisku pierwotnym |
JustynaS1975,
Bardzo Ci dziękuję za odpowiedź!
Poczytałem to, co wkleiłaś i co nie co więcej wiem.
Mama dzisiaj nie miała jeszcze podawanych tych środków bo było za późno i lekarz stwierdził, że lepiej jest podać je rano. W piątek wychodzi na 10 dni do domu. Później do kontroli i kolejna sesja.
Mama się martwi i kwili że wypadną Jej włosy ale pocieszam Ją jak mogę i mówię, że to tylko włosy które odrosną po całej tej chemii.
Dzisiaj zjadła 2 kartofelki, ćwiartkę listka sałaty i 2 kęsy białego mięska więc cieszy mnie to ogromnie!
Próbowałem się dzisiaj dodzwonić do Szpitala ale nie udało mi się dodzwonić do lekarza prowadzącego moją Mamę. Jutro będę próbował nadal bo chcę wiedzieć więcej niż z relacji taty.
Póki co trzeba czekać i nie poddawać się! |
Temat: Nowotwór o nieznanym ognisku pierwotnym |
pawel_p
Odpowiedzi: 40
Wyświetleń: 15400
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2012-05-22, 18:45 Temat: Nowotwór o nieznanym ognisku pierwotnym |
Dziękuję.
Ten bioprazol to może żeby była osłona przed wrzodami (?)
Mama jeszcze wspomniała, że ma być leczona jakąś platyną, cisplatyną.
To chyba dobry znak skoro przy IV stopniu stosują leczenie? |
Temat: Nowotwór o nieznanym ognisku pierwotnym |
pawel_p
Odpowiedzi: 40
Wyświetleń: 15400
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2012-05-21, 19:30 Temat: Nowotwór o nieznanym ognisku pierwotnym |
Rozumiem i dziękuję za odpowiedź.
Zastanawia mnie (bo od kilku dobrych dni o niczym innym nie myślę) dlaczego zatem lekarze proponują chemię zamiast od razu 'wyciąć' źródło tego raka? No bo skoro Mama jest tak osłabiona i obolała to ta chemia może Jej zaszkodzić (jestem w tej dziedzinie laikiem i proszę o wyrozumiałość)...
[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2012-05-21, 20:34 ]
Żeby wyciąć, trzeba wiedzieć co i gdzie, a z tym (zidentyfikowaniem) cały czas jest problem.
Poza tym w przypadku raka rozsianego nie da się - trzeba by "wyciąć połowę organizmu", co jest niemożliwe.
[ Dodano: 2012-05-22, 17:48 ]
Dzień dobry!
Dzisiaj Mamę przewieziono na Oddział Ginekologii Onkologicznej.
Tata powiedział mi przez telefon coś takiego: "Mama ma 4 stopień tego raka".
Rozmawiałem niedawno z Mamą i powiedziała mi, że jutro ma dostać coś takiego:
50ml (albo 500ml?) PWE
50 ml (albo 500ml?) 09NaCl [tak mi przeczytała Mama]
1 ampułka furose... (i tu Mama nie umiała przeczytać ale nie dopytywałem się żeby nie zdenerwować Jej...)
20 bioprazol
I że mają Jej to wypłukać (?) i na 10 dni do domu i ponownie do szpitala.
Jak mam to wszystko rozumieć?
Proszę o pomoc. |
|