1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 8
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Rak? odbytu
ozana_1

Odpowiedzi: 17
Wyświetleń: 7972

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2020-12-27, 18:59   Temat: Rak? odbytu
3,5 - 4. Pytanie jaki wpływ na ten stan ma psychika, a jaki choroba i w w jej wyniku niemoc fizyczna.
  Temat: Rak? odbytu
ozana_1

Odpowiedzi: 17
Wyświetleń: 7972

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2020-12-27, 15:27   Temat: Rak? odbytu
Dziękuję za odpowiedź. Rozumiem, że do onkologa bez rozpoznania hist. nie mam po co iść, jeśli jestem w błędzie to proszę mnie poprawić. Planuję iść do lekarza z wynikiem i wypisem ze szpitala sama, jeśli byłaby szansa na chemię to wówczas rozmawiać z tatą. Jutro będę rozmawiała z hospicjum domowym, jak często mogą przyjeżdżać do taty. Wówczas będę mogła pomyśleć, czy realnie jestem w stanie dobrze wszystko zorganizować czy jednak będę potrzebowała opieki pielęgniarskiej płatnej - bo faktycznie o takiej myślałam. Póki co mam natłok myśli, pomysłów i ...... ogrom lęku. Muszę ochłonąć i spróbować dostosować wszystko do obecnej sytuacji, no i wybrać co najlepsze.
Bardzo dziękuję za wsparcie.
  Temat: Rak? odbytu
ozana_1

Odpowiedzi: 17
Wyświetleń: 7972

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2020-12-26, 19:58   Temat: Rak? odbytu
Odnalazłam swój stary wątek sprzed kilku lat bo niestety ta historia ma swój dalszy ciąg. Piszę to przede wszystkim "ku przestrodze" bo myślę, że takiego obrotu sprawy, jaki nastąpił u mojego taty, można było uniknąć. Po dokładnie pięciu latach od pierwszych niepokojących objawów (chichot losu) tata trafia do szpitala. Boli go brzuch na tyle, że nie oponuje i godzi się jechać. Rozpoznanie to guz odbytnicy z przerzutami do wątroby. Podejrzenie przerzutów do płuc. Nie mamy jeszcze oceny histopatologicznej. Jest źle. Nie myślę tu nawet o rozpoznaniu bo to wiadomo. Tata dużo śpi, pewnie przez leki i p. bólowe i uspokajające, ale też jest bardzo słaby. Nie ma apetytu, mało je. Do toalety przejście przy pomocy to wyczyn. W pierwszej kolejności będę działać z HD. Co jeszcze mogę zrobić, jak zapewnić opiekę przez czas kiedy jestem w pracy. Czego mogę się spodziewać. Czy jest szansa, że nabierze sił jeszcze?
  Temat: Rak? odbytu
ozana_1

Odpowiedzi: 17
Wyświetleń: 7972

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2017-02-28, 21:18   Temat: Rak? odbytu
Dziekuję za odpowiedź i przepraszam za zamieszanie.
Pozdrawiam

[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2017-02-28, 21:26 ]
:)
  Temat: Rak? odbytu
ozana_1

Odpowiedzi: 17
Wyświetleń: 7972

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2017-02-28, 20:17   Temat: Rak? odbytu
Witam
Zrobilam u siebie kolonoskopie. Załączam opis. Poproszę o interpretację.

[ Dodano: 2017-02-28, 20:22 ]
Martwi mnie to, że nie zostanie przebadany histopatologicznie :-( Czy istnieje prawdopodobieństwo, że tak mały polip mógł mieć komórki rakowe? Czy na tą chwilę coś mogę zrobić czy tylko pozostaje kontrolna kolonoskopia za jakiś czas?
  Temat: Rak? odbytu
ozana_1

Odpowiedzi: 17
Wyświetleń: 7972

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2017-02-17, 19:11   Temat: Rak? odbytu
Witam, dzwonilam do HD, pani powiedziala, ze po zgloszeniu odwiedzaja pacjenta po okolo 3 dniach , ale na skierowaniu musi byc kod choroby nowotwor zlosliwy. Bylam u lekarza rodzinnego po skierowanie. Mowilam o objawach, o tym wszystkim co z tata sie dzieje. Lekarz jednak powiedzial, ze bez badan nie ma podstaw do wypisywania skierowania do HD jeszcze z takim kodem choroby. Stwierdzil, ze automatycznie musi uzupelnic jeszcze inne rejestry jesli wpisze u taty ten kod choroby. Powiedzial,ze nawet wizyta domowa za duzo nie da, gdyz usg czy kolonoskopii potwierdzajacej czy wykluczajacej chorobe nowotworowa w warunkach domowych bez sprzetu wykonac sie nie da. Czyli taka wizyta nic nie wniesie. Niestety, ale Go rozumiem, z samych objawow stwierdzic, ze ktos ma raka jest ciezko. Nic doradzic nie potrafil. Przekonac tate, albo pogotowie. Rece zwiazane.
  Temat: Rak? odbytu
ozana_1

Odpowiedzi: 17
Wyświetleń: 7972

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2017-02-11, 17:06   Temat: Rak? odbytu
Bardzo dziekuje za odpowiedz. Niestety u taty wstyd (przed badaniem, przed mówieniem o objawach) miesza sie ze strachem. Kiedys powiedzial, ze mama sie leczyla, miala operacje a i tak zmarla. Dla taty rak (bo jest przekonany, ze go ma) to wyrok. I nic nie pomaga, zadne prosby, tlumaczenia. Jeszcze raz dziekuje.
  Temat: Rak? odbytu
ozana_1

Odpowiedzi: 17
Wyświetleń: 7972

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2017-02-10, 20:10   Temat: Rak? odbytu
Witam wszystkich.
Postanowiłam napisać tu o moim tacie, chociaż nie mam żadnych konkretnych danych odnośnie choroby, gdyż mój tata odmówił leczenia, ba, nawet postawienia sobie diagnozy. Jestem przerażona tym ale nic nie mogę zrobić, tata twierdzi, że nawet jak lekarza wezwę do domu to go wyprosi.
W grudniu 2015 u taty pojawiło sie krwawienie z odbytu. Oczywiście lekarz nie wchodził w rachubę, tata upierał się że na święta chce być w domu. Następny przypadek - kwiecień 2016. Tata umówiony do lekarza (badania krwi, usg brzucha i kolonoskopia), dzień przed twierdzi, że ma 70 lat i nie bedzie sie stresował lekarzami. Od tego czasu raz było lepiej , raz gorzej. Na dzień dzisiejszy tata cierpi na częste biegunki i krwawienia z odbytu (świeża krew), jest osłabiony, boli go "coś" w odbycie. Generalnie większość czasu leży, jak siedzi to widać, że go boli. O lekarzu oczywiście nie chce słyszeć. Widzę, że jest bardziej nerwowy, co rozumiem. Byłam sama u lekarza, potwierdził, że skoro świeża krew to guz musi być gdzieś na dole. Powiedzial, że skoro tata nie chce leczenia, to nic na siłę nie zrobię.
I teraz moje obawy i lęki. Tata ma wedlug swojej kartoteki u lekarza rodzinnego stwierdzoną cukrzycę. Jest notatka na podstawie mojej wizyty ale żadnych badań i stwierdzenia choroby nie ma. Co jeśli zaczną sie bóle? Kto przepisze tacie leki przeciwbólowe i na jakiej postawie jak kartoteka "czysta"? Te krwawienia są coraz obfitsze, czy może się tata zwyczajnie wykrwawić nim Go rak zabije? Lekarz mi powiedział, że jakaś tętnica może pęknąć i nim przyjedzie pogotowie będzie po tacie.
Ja nie wiem jak z nim rozmawiać, jak przekonać. On ma tylko mnie i moją rodzinę (męża i dzieci), mieszka z nami. Moja mama zmarła na raka piersi 9 lat temu. Ale mama się leczyła, byliśmy w HD, wiedzialam, że mogę liczyć na pomoc i przede wszystkim uchronić mamę przed cierpieniem. Z tatą kazde rozmowy na temat lekarza kończą sie jego zdenerwowaniem i wyproszeniem mnie z pokoju. Nie wiem co robic dziś i co jak będzie za jakiś czas......
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group