Też trzymam kciuki, tym bardziej, że w styczniu 2018 roku rozpocząłem swoją przygodę z czerniakiem. Nowotwór wykryty w przerzucie do węzła pachy prawej. 6 marca mam stawić się w COI w Warszawie na usunięcie węzła. Niestety wyczuwam coś w szyi, może to kolejny przerzut. Stres powoli mnie dopada, a czytając forum dociera do mnie powoli powaga sytuacji. Powodzenia!