1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Guz płuca prawego |
marcin1983
Odpowiedzi: 12
Wyświetleń: 6157
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2018-01-14, 11:29 Temat: Guz płuca prawego |
Dziękuję za odpowiedzi.
Spróbuję zatem podpytać o hospicjum domowe i możliwość podawania kroplówki w domu.
Ewentualnie jakieś inne opcje.
Mama miała regularnie co roku robione RTG natomiast nie wiem czy przodem czy bokiem.
Zgadzam się że szukanie czy coś widać na RTG we wrześniu niewiele teraz zmienia, chyba tylko jedynie zwrócenie uwagi na sprzęt, dokładność opisów etc.
W piątek dużo nerwów - niby wiedziałem że wynik histopatologii to będzie rak ale jednak człowiek chyba do samego końca ma jakąś złudną nadzieję.
Jeszcze raz dziękuję za pomoc. |
Temat: Guz płuca prawego |
marcin1983
Odpowiedzi: 12
Wyświetleń: 6157
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2018-01-12, 23:14 Temat: Guz płuca prawego |
Dziękuję za odpowiedź.
O kartę DILO pytałem w poprzednim wpisie. Była odpowiedź że już niepotrzebna. Podobno karta DILO jest potrzebna jeśli podejrzenie żeby przyśpieszyć diagnostykę. Tutaj diagnostyka jest zrobiona + jest skierowanie na CITO na konsylium.
Zobaczymy co w poniedziałek powiedzą w poradni onkologicznej.
Mama była badana rok rocznie. Bardzo tego pilnowała. Naprawdę. Stawiała się w terminie na każde badanie. Dlatego też ciężko to zaakceptować. Lekarze mówili, że jest wyleczona itd. Tu jest w sumie kolejna zagadka: we wrześniu mama skarżyła się na uporczywy kaszel, miała robione RTG, które podobno nic nie wykazało. Lekarz rodzinny w sumie powielił wpis z opisu RTG. Nie mogę dokopać się w papierach ani do płytki ani do opisu tego RTG. Czy to możliwe żeby we wrześniu nic nie było widać na RTG a na początku grudnia guz miał 7,5 cm?
Co do SIADH to oprócz kilku stron także parę publikacji przeczytałem m.in.:
http://www.wple.net/plek/...014/277-285.pdf
Generalnie to dosyć poważne zaburzenie.
Nie udaje mądrego bo nie jestem ani lekarzem ani ekspertem, próbuję tylko szukać przyczyn, możliwości, cokolwiek co mogło by pomóc jakkolwiek...
Pytam lekarzy ale jedynie co mówią to żeby solić i ograniczyć spożycie płynów. I tu nie mam pretensji. Po pierwsze już w czwartek w tamtym tygodniu lekarz mamy nie przyjął nawet jak byliśmy po wypis z oddziału (a mama już się źle czuła i wyglądało to właśnie na spadek sodu).
Już nawet nie mówię o badaniach czy przyjęciu na oddział. Nawet nie zbadał. Powiedział tylko, ze mama już nie jest jego pacjentką, ze trzeba czekać na wynik bronchoskopii i że jak coś sie dzieje to rodzinny albo inny lekarz. Wtedy wypis wręczył na korytarzu, nawet nie zaprosił do jakiegoś gabinetu/dyżurki. Dzisiaj to samo. Ja poszedłem do sekretariatu po wyniku, potem podałem lekarzowi "prowadzącemu" wyniki, wszedł na 4 minuty do dyżurki lekarskiej po czym wyszedł i znów, że sprawa poważna, dał skierowanie a jedynie na objawy powiedział że fakt to poważne i żeby nosić solniczkę. Naprawdę cenię lekarzy i to co robią ale pachniało mi trochę
"Dziękujemy Pani do widzenia". Mama strasznie była tym przejęta jak została potraktowana. Niby grzecznie ale tak jak mówię na korytarzu, 3 minuty etc. Może tak to ma wyglądać. Żeby nie było nie spodziewałem się leśnej góry ale przynajmniej mógł zaprosić gdzieś do gabinetu i na siedząco spokojnie wszystko wytłumaczyć.
[/quote] |
Temat: Guz płuca prawego |
marcin1983
Odpowiedzi: 12
Wyświetleń: 6157
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2018-01-12, 18:45 Temat: Guz płuca prawego |
Wczoraj mama wyszła ze szpitala. Wlali tych kroplówek sporo. 2-3 dziennie przez 5 dni. Poziom sodu wzrósł do 139. Wypis będę miał w poniedziałek.
Dzisiaj odebraliśmy wyniki histopatologii i cytologii.
Rak niedrobnokomórkowy gruczołowaty. Podejrzenie przerzutu raka nerki. Mama miała w 2001 r. usuniętą nerkę z uwagi na obecność guza (jest o tym w karcie informacyjnej w pierwszym poście)
Załączam wynik poniżej.
Lekarz z pulmonologii wydał nam skierowanie na konsylium onkologiczne w trybie cito. Powiedział że to już koniec jego roli. Jeśli chodzi o hiponatremię i SIADH to powiedział żeby mama nosiła ze sobą solniczkę (do tej pory nie wiem czy się nie przesłyszałem). Już dosala pokarmy, wybieramy te które są bogate w sód ale nosić ze sobą solniczkę - i że ma niby sobie sól sypać??? Nie wiem dla mnie jakiś absurd. Wiem, że to schorzenie, którego samego w sobie nie da się wyleczyć bo powoduje to choroba nowotworowa, ale jakieś takie sugestie dziwne...
W poniedziałek mamy się stawić w przychodni onkologicznej. Pani w rejestracji powiedziała, że być dwa badania. Dzisiaj było już za późno na rejestrację do przychodni onkologicznej...
Kurcze myślałem, że to konsylium już się odbędzie i przy odbiorze wyniku już będzie wiadomo co dalej a tak to znowu kolejna przychodnia kolejny lekarz
Proszę jeszcze raz o wyjaśnienie jak to powinno przebiegać kiedy, gdzie powinny zapadać jakie decyzje - naprawdę nie można tego jakoś przyśpieszyć?
I pytanie: Opole, Wrocław, a może Gliwice? Gdzie polecacie jakiś dobry ośrodek?
I czy jeżeli mam skierowanie do poradni w Opolu to będzie ono ważne gdzieś indziej?
Mama się dziś podłamała - raz że usłyszała że stan jest poważny i ze guz jest nieoperacyjny. Mama dobrze wie z czym się zmaga. Staram się jakoś spokojnie mówić że mimo że nieoperacyjny to trzeba leczyć i próbować zmniejszyć chociażby po to żeby te objawy SIADH trochę osłabły, że różnie to bywa, że trzeba się po prostu leczyć. Mówię też że są ludzie którzy żyją parę ładnych lat, że medycyna się posuwa do przodu itp. Staram się trochę cukierkować.
Wspomniałem dzisiaj o hospicjum domowym mamie. Tutaj na forum wyczytałem, żeby mówić o tym jak o osobistym lekarzu . I trochę chyba zadziałało. Widziałem że na słowo hospicjum reakcja byłą trudna. Ale zacząłem mówić ze to lekarz, który będzie znał w miarę historię choroby, że będzie można zadzwonić i powiedzieć o objawach, że w razie jakby po chemii było trochę gorzej to pielęgniarka zajrzy czy lekarz i itd. Bo w sumie to prawda. I wstępnie jest zgoda. Od poniedziałku zacznę to organizować.
Takie małe poza tematem...
Czytałem na tej stronie wiele wątków, zaglądam tu prawie codziennie. Wątek który jest przyklejony JaInka powala. Z jednej strony szukam wątku w którym ktoś napisze "hej jestem 5 lat po diagnozie i wszystko u mnie ok", ale takiego nie znalazłem... Z drugiej strony czytam różne historie i trochę się boję tego wszystkiego, zastanawiam się ile, jak, kiedy. Wiem, że na to nie ma odpowiedzi. Zaczyna się robić mi ciężko a tak naprawdę jeszcze nic tragicznego się nie dzieje. Chyba już nie będę czytał Odpowiedzi i tak żadnych nie znajdę a tylko będę sobie w głowie projekcje robił. Trzeba twardo stąpać po ziemi i próbować pomóc tyle ile się da.
Sorry że tak zboczyłem z tematu...
|
Temat: Guz płuca prawego |
marcin1983
Odpowiedzi: 12
Wyświetleń: 6157
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2018-01-07, 19:32 Temat: Guz płuca prawego |
Z soboty na niedzielę zawiozłem mamę na opiekę nocną przy szpitalu. Objawy hiponatremii: osłabienie, skoki ciśnienia, mdłości, ból głowy bardzo złe samopoczucie. Od razu powiedziałem lekarce, że podobne objawy i to może być hiponatremia (wcześniej mama zawsze mówiła że ma wysokie ciśnienie). Badanie krwi potwierdziło: sód na poziomie 111. To już raczej dość nisko.
Noc mama spędziła na SOR pod kroplówką. Około 9 rano sód wynosił 115. Mama została na oddziale wewnętrznym. O hiponatremii w SIADH przeczytałem całkiem sporo. Wiem, że nie można uzupełnić szybko poziomu stąd zapewne potrzeba pozostania na oddziale i uzupełnienia stopniowo. Mama generalnie nie najgorzej: po domu się krząta, coś ugotuje, sprzątnie delikatnie. Wagi nie traci. Tylko (lub aż) cały czas ta walka z sodem.
Mam pytanie: co powinniśmy robić jak mama będzie w domu?
Po wyjściu z pulmonologii ograniczyła spożycie płynów i starała się dosalać pokarmy zgodnie z zaleceniem ale to widocznie za mało.
Może powinna mieć wykonywane co 2-3 dni badania krwi? I wtedy jeśli poziom niski to uzupełnianie kroplówką? Czy można to przeprowadzić w domu (pobranie krwi do badania i ew. podanie kroplówki)? Chodzi o to aby nie doprowadzić do sytuacji w której poziom sodu spada do tak niskich wartości.
Czy to gdzieś u lekarza rodzinnego się dowiadywać? Czy trzeba to w formie hospicjum domowego? Jak takie hospicjum domowe można najszybciej zorganizować?
I jeszcze jedno: mama nie ma wyrobionej karty dilo. Lekarz rodzinny, który był na wizycie w domu w czwartek, powiedział że kartę powinien wydać lekarz z pulmonologii jak będzie wydawać wynik bronchoskopii. Czy tak jest faktycznie, czy może od lekarza rodzinnego tę kartę uzyskać? Karta rozumiem powinna przyśpieszyć pewne procedury?
Czekamy cały czas na wynik bronchoskopii, bym móc rozpocząć jakiekolwiek dalsze leczenie. Z drugiej strony taka bezczynność jest trudna.
Czy nie powinniśmy się zarejestrować już do jakieś poradni onkologicznej? Czy poczekać na wynik badania + posiadanie tej karty dilo spowoduje że ew. konsultacja onkologa będzie z dnia na dzień?
[ Dodano: 2018-01-07, 20:21 ]
Załączam jeszcze wyniki badań krwi z wczoraj.
Jest tam więcej złych wyników. Oprócz biochemii jeśli można prosiłbym o wskazanie, które z tych wyników jest groźne.
|
Temat: Guz płuca prawego |
marcin1983
Odpowiedzi: 12
Wyświetleń: 6157
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2017-12-31, 17:10 Temat: Guz płuca prawego |
Dziękuję za informacje.
Dzisiaj w miarę ok. Kaszel męczy antybiotyk chyba trochę działa bo gorączki nie ma. Jest jakby trochę lepiej.
Czekamy zatem na wynik bronchoskopii, żeby dowiedzieć się z czym konkretnie mamy do czynienia. Dam znać jak będą szczegółowe wyniki guza.
Poczytam o tych nutrodrindkach.
Wszystkim życzę dużo dobrego i dużo sił w nowym roku.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2017-12-31, 18:46 ]
Czekamy na dalsze informacje. Nutridrinki są wskazane dla pacjentów onkologicznych. Tobie i Twojej rodzinie również wszystkiego dobrego, dużo sił Wam życzę, bo przed Wami ciężka droga niestety.
|
Temat: Guz płuca prawego |
marcin1983
Odpowiedzi: 12
Wyświetleń: 6157
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2017-12-31, 01:28 Temat: Guz płuca prawego |
Witam
Prośba o interpretację dokumentacji i wskazówki co dalej i czy można coś przyśpieszyć w diagnostyce/leczeniu.
Mama (69 lat- paliła przez około 45 lat) od około 2-3 miesięcy źle się czuła. Wyglądało jak grypa, infekcja etc. Aż trafiła w połowie grudnia do szpitala z objawami hiponatremii do szpitala. Wymioty, zły stan ogólny. Przed trafieniem na oddział była 2 lub 3 razy na SOR gdzie podano kroplówki i wypisano do domu. Potem tydzień na oddziale wewnętrznym. Wykonano RTG + TK klatki piersiowej i diagnoza: guz płuca prawego.
Obecnie jest po 3 dniach na pulmonologii i po serii kolejnych badań w tym bronchoskopii. Dzisiaj wypisana do domu.
Guz ma wymiary 7,5 x 5,5 x 5 cm. Nie będę przytaczał wszystkich informacji, te są w karcie informacyjnej, którą załączam.
Wiem, że trzeba czekać na wyniki bronchoskopii. Niemniej prosiłbym o jakieś wskazówki porady cokolwiek co mogłoby pomóc. Aż nie chcę o to pytać jakie są rokowania o ile przed wynikiem bronchoskopii można takie przytaczać. Niestety z tego co przeczytałem odnośnie nowotworów płuc to rokowania są niestety bardzo poważne.
Martwią mnie także objawy podejrzenia hiponatremii. Objawy dokładnie wskazują na SIADH (którego przyczyną jest m.in. nowotwór płuca). Jeśli dobrze zrozumiałem wyniki i to co przeczytałem to poziom właśnie Na+ który z pierwszego dnia pobytu w szpitalu wynosił 120 (stan dość niepokojący według tego co przeczytałem o SIADH) do 122 dzień później może na to wskazywać. Lekarz zalecił ograniczenie spożycia wody do mniej niż 1,5 na dobę oraz dosalanie potraw. Czy można jakoś złagodzić te objawy?
Mama jest ogólnie osłabiona, jest też mocno podłamana. Wcześniej miała nowotwór nerki oraz ślinianki (też jest o tym w karcie)
Przez tydzień trochę poczytałem, także na tym forum. Niestety chociaż bardzo bym chciał i chcę wierzyć że będzie dobrze to obawy mam straszne. Poczytałem o klasyfikacjach TNM, rokowaniach, rodzajów nowotworów płuc, rodzajach chemio i radioterapii, remisjach w początkowych fazach i nawrotach i szczerze mówiąc trafiam na same złe informacje....
Straszne paskudztwo i podstępne. Jak czytałem niektóre wątki to aż łzy cisną się do oczu.
Dlatego postanowiłem napisać i załączyć informacje bo przypadek przypadkowi nierówny i nie można porównywać jeden do jednego.
Wszelkie informacje (dobre/złe) będą pomocne.
Z góry dziękuję i przepraszam jeśli coś pomieszałem/źle opisałem
|
|
|