1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: umieram razem z Tobą tato... |
mamrot
Odpowiedzi: 11
Wyświetleń: 8236
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2018-09-11, 19:17 Temat: umieram razem z Tobą tato... |
Aleksandro, nasi Rodzice są świadomi tych "teatrzyków" i tak naprawdę pozwalają nam odgrywać swoje role. W głębi duszy oni są najbardziej świadomi tego co się z nimi dzieje. Nie potrzebne tk, mr, usg.... Oni z dnia na dzień widzą jak się czują, czy jest lepiej czy gorzej. Czasami nie chcą nam nic powiedzieć, że coś boli, dokucza tylko zaciskają zęby. Są twardzi dla nas, najbliższych. I my musimy być twardzi dla nich. To bardzo trudny życiowy egzamin, który zdajemy tylko raz. Jesteś z tatą, wspierasz go w najtrudniejszym momencie życia.
Czasem słowa otuchy od obcych ludzi, którzy przeżywają podobne dramaty pozwalają nam wyciszyć się, przygotować się do roli opiekuna, lepiej odczytywać sygnały najbliższych.
Czasami ktoś obcy rozumie nas lepiej niż rodzina i znajomi...
Trzymaj się dzielnie. |
Temat: umieram razem z Tobą tato... |
mamrot
Odpowiedzi: 11
Wyświetleń: 8236
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2018-09-09, 18:30 Temat: umieram razem z Tobą tato... |
Witaj. Już jakiś czas temu wyłączyłam się z forum - ale Twój post bardzo mnie poruszył... Te same uczucia towarzyszyły mi przez większość czasu leczenia mojego Taty. Uczucie bezsilności, porażki, wewnętrznego niezrozumienia, obawy i lęki, że "jeszcze ktoś może zna receptę na zwycięską walkę", złość, że wszystkie ścieżki leczenia się zakończyły... Każdy z nas bardzo to przeżywa... Bardzo się cieszę, że jesteś pod opieką specjalistów ponieważ w jakiś sposób przygotowują Cię na to co nieuchronne.
Wiem jedno -Twój Tata na pewno cieszy się, że ma taką wspaniałą córkę, która wiele dla niego poświęciła. Nie myśl o końcu - żyjcie teraźniejszością. Dzwoń do Taty, odwiedzaj Go, spełniaj jego zachcianki, bądź Jego Córeczką. Nie zadręczaj się, nie analizuj wszystkiego, nie szukaj "cudownych uzdrowicieli" - nie rań się, nie wpędzaj w poczucie winy. Zrobiłaś wszystko! Robisz wszystko dla dobra Taty.
Kochaj Go całym sercem jak dotychczas! |
|
|