Autor |
Wiadomość |
Temat: Rak nerki o charakterze jasnokomórkowym |
macias27
Odpowiedzi: 20
Wyświetleń: 10150
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2014-10-30, 22:03 Temat: Rak nerki o charakterze jasnokomórkowym |
witam po dłuższym czasie... niestety 24.10 moja mama odeszła...na szaserów była prawie miesiąc. niewiem co myśleć o tym oddziale. przez prawie 2 tygodnie dostawała tylko tabletki i morfinę, poza tym co 2gi dzień ściągano jej wodę z płuc. na rtg wyszło, że był przerzut na serce niestety. lekarz prowadząca dr Nowak olewacka...profesor nie ma nad nią zbytniej kontroli....po 2 tygodniach poprosili o próbki nerki usuniętej. 1sze badania za duzo nie potwierdziły, po tygodniu musielismy dowieźć kolejne próbki. i potwierdziło się najgorsze.. bardzo rzadka odmiana mięsaka...w wakacje robiliśmy badania w specjalistycznym szpitalu od mięsaka na Ursynowie w Warszawie, celem ustalenia-wyeliminowania mięsaka. wynik był negatywny, więc leczenie miałobyć pod kątem jasnokomórkowca...o co chodzi między szpitalami? rywalizacja? który jest najlepszy?jakąś 1dną słabszą chemię w tym układzie mamie podali -z uwagi zaatakowane serce...zero wyników. po miesiącu mamę zabraliśmy do domu. ponad tydzień wytrzymała i zaś szpital przez duże problemy z oddychaniem. rtg wykazało ,że oba już płuca zostały mocno zajęte przez raka. ...i tak już do końca....straszny ból, żal....ona cały czas wierzyła,że się uda.. miała tyle planów jako babcia ( 6 wnuków, jako żona. W listopadzie miała być jej huczna 60-tka!!!! tak mocno oczekiwała pomocy od lekarzy-te spojrzenia za nimi, rozmowy, szczególnie na szaserów w warszawie. A tam... szkoda słów..szpital stracił w moich oczach....teraz już ją nie boli, ma lżej u Boga.... |
Temat: Rak nerki o charakterze jasnokomórkowym |
macias27
Odpowiedzi: 20
Wyświetleń: 10150
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2014-09-02, 21:13 Temat: Rak nerki o charakterze jasnokomórkowym |
Witam .Wczoraj byliśmy u prof. Szczylika...wizyta trwała 5 minut. Profesorowi wystarczył 1-szy opis i stwierdził b.ciężki przypadek , ale podejmujemy walkę. Mieli ze szpitala z Szaserów dziś dać znać na kiedy przyjęcie na oddział, ale remont oddziału bardzo skomplikował sprawę. Tak na prawdę nie wiemy kiedy mamę przyjmą do szpitala. Sami się odezwaliśmy, niejasna sytuacja, a czas ucieka. Jutro temat ma sie wyjaśnić. Petra ,czy byłaś też na wizycie 1-ego, ? |
Temat: Rak nerki o charakterze jasnokomórkowym |
macias27
Odpowiedzi: 20
Wyświetleń: 10150
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2014-08-25, 20:28 Temat: Rak nerki o charakterze jasnokomórkowym |
Dziękuję za odpowiedź. Na 1ego września mamy wizytę u dr Szczylika . Tylko czy ktoś coś jeszcze zaleci w terapii, skoro w Bydgoszczy nie mają pomysłu? postaram się jutro wkleić poprzedni wynik, bo dopiero z pracy wróciłem i nie mam dostępu do niego. |
Temat: Rak nerki o charakterze jasnokomórkowym |
macias27
Odpowiedzi: 20
Wyświetleń: 10150
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2014-08-24, 22:11 Temat: Rak nerki o charakterze jasnokomórkowym |
dzięki petra za informacje. oo rana dzwonimy do warszawy. mam nadzieję ,że ktoś podniesie słuchawkę. załaczam skan ostatniego tomografu
|
Temat: Rak nerki o charakterze jasnokomórkowym |
macias27
Odpowiedzi: 20
Wyświetleń: 10150
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2014-08-23, 23:36 Temat: Rak nerki o charakterze jasnokomórkowym |
chciałem tylko dołączyć do wątku o raku nerki z przerzutami. ok. to chyba z niemocy już...mama ma 59 lat- w listopadzie wierzę że 60-tkę. wyników przed nosem nie mam. wiem tylko , że na płucach są zacieki kilkunastocentymetrowe, a na wątrobie kilkucentymetrowe. postaram się jutro jakieś skany czy coś takiego wrzucić. |
Temat: Rak nerki o charakterze jasnokomórkowym |
macias27
Odpowiedzi: 20
Wyświetleń: 10150
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2014-08-23, 22:27 Temat: Rak nerki o charakterze jasnokomórkowym |
Witam. jestem tutaj nowy od dziś. Ale niewiem gdzie już szkać pomocy .
Mojej mamie w styczniu usunięto nerkę z wielkim guzem -około 20cm- w Grudziądzu i po tym nic dalej nie robiono.
po 2 miesiącach konsultacja i że niby wszystko w porządku.
Następna wizyta kontrolna i okazało się,że są przerzuty na płuca, wątrobę i jeszcze kości.
Nogi się ugięły pod nami.
W tym wypadku zaczęła mama leczenie chemią na onkologii w Bydgoszczy, bo diagnoza z grudziądza była taka :
rak nerki o charakterze jasnokomórkowym ponad 60 procent o charakterze brodawkowatym z dominującym komponentem sarkomatycznym ( G4 wg Furham).
Od czerwca do połowy sierpnia chemia i zero wyniku a nawet powiększyło się
Lekarka powiedziała ,że bardzo rzadki przypadek 1 na 1,5 mln. chorych na raka.
wierzę w cuda, ale lekarz niewie nawet ile mamie zostało życia...
na podstawie wyników zaprzestał leczenia chemią i ...co dalej.? jestem załamany.
Czy macie jakieś rady, gdzie jeszcze można spróbować powalczyc?
Czytałem o doktorze Szczyliku....pomóżcie proszę
[ Komentarz dodany przez Moderatora: alaslepa: 2014-08-24, 00:09 ]
Post został wydzielony do osobnego wątku, zgodnie z regulaminem forum. |
|