Znalezionych wyników: 5

Bardzo mi przykro z powodu odejścia Doris. Zanim jeszcze zalogowałam się na forum, nieprzerwanie śledziłam jej walkę z chorobą. Chociaż nigdy jej nie poznałam osobiście i nie wypowiadałam się w jej wątku, była mi w pewien sposób szczególnie bliska, gdyż w tym samym czasie z mięsakiem walczyła jedna z najbliższych mi osób.
Doris nigdy się nie poddawała w tej nierównej walce z chorobą. Lubiłam zawsze czytać jej posty, emanowało z nich poczucie humoru i nadzieja.
Serdeczne wyrazy współczucia dla rodziny. Odpoczywaj w pokoju.

Udało mi się przyspieszyć wizytę u lekarza. Bardzo kompetentna pani dermatolog po zbadaniu mnie dermatoskopem stwierdziła, że to znamię (pieprzyk) jest "aktywne" i powinnam je bezwzględnie usunąć. Co też zamierzam zrobić:)

P.S. Nie wiem, czy mogę wpisywać się nadal w tym dziale?

Dziękuję za odpowiedź. W poniedziałek umówiłam się na wizytę do dermatologa.

Witam wszystkich. Forum przeglądam od dłuższego czasu, ale jeszcze się na nim nie wypowiadałam. Mam pytanie (z góry przepraszam, jeśli zadaję je nieumiejętnie). Czy oprócz nowopowstałego podejrzanego pieprzyka lub zmiany już istniejącego, mieliście jakieś inne dolegliwości mogące świadczyć o tym, że w organiźmie dzieje się coś niedobrego?

Mam 30 lat. Odkąd pamiętam, posiadam dużą ilość pieprzyków o różnych wielkościach i kształtach. Niestety, ale z każdym rokiem pojawiają się nowe, choć nigdy nie przepadałam za opalaniem i zawsze używam najwyższych filtrów. Ostatnio mój niepokój wzbudził pieprzyk na prawym udzie. Średnica ponad 6 mm, ciemnobrązowy z jasnobrązową obwódką, w środku maleńka plamka, często mnie swędzi. Oczywiście w najbliższym czasie wybiorę się do dermatologa, wiem, że nikt nie zdiagnozuje mnie przez internet. Oprócz tego już jakiś czas boli mnie cała prawa noga (nawet w pozycji leżącej), na pewno nigdzie jej nie nadwyrężyłam. Nie jest to jakiś straszny ból, ale na tyle go czuję, że mi przeszkadza. Czy może to być powiązane z ewentualnym wykryciem czerniaka? Absolutnie nie nakręcam się teraz na jakąś złą diagnozę, jestem po prostu ciekawa waszych opinii.
Chciałam wszystkim serdecznie życzyć dalszej motywacji do leczenia, choć zdaję sobie sprawę, jakie to czasami musi być trudne.