1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: DRP. prosze o pomoc!!! |
kasiekk
Odpowiedzi: 133
Wyświetleń: 41059
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-10-23, 19:06 Temat: DRP. prosze o pomoc!!! |
Bardzo mi przykro Pati, przyjmij moje najszczersze wyrazy współczucia
wiem,co czujesz...
(*)(*)(*) |
Temat: DRP. prosze o pomoc!!! |
kasiekk
Odpowiedzi: 133
Wyświetleń: 41059
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-10-13, 09:23 Temat: DRP. prosze o pomoc!!! |
moja Mama przestała przyjmować płyny w niedzielę, odeszła we wtorek
tato nie mógł pogodzić sie z tym co sie dzieje i jeszcze we wtorek rano poleciał do lekarza a ten zlecił podanie kroplówki i przyszła pielęgniarka ,chciała podać ale nie mogła sie wkłuć a tylko narobiła mamie siniaków , w ok godzinę po jej wyjściu mama odeszła jakby uciekła bo tato jeszcze załatwił jej skierowanie do szpitala gdzie mieli ją przyjąć na drugi czy na trzeci dzień, ale powiedziałyśmy z siostrami że absolutnie mamy nigdzie już nie damy, żeby przestał bo to i tak już nie pomoże a jedynie przedłuży cierpienie, on nie mógł sie z tym pogodzić
tato nie pozwalał jej odejść, dopiero po rozmowie z tą pielęgniarką zrozumiał to,co tłumaczyłyśmy mu od niedzieli
nie mogę darować sobie że jeszcze że naraziliśmy ją na ten niepotrzebny ból związany z szukaniem miejsca na wkłucie,ale on chciał za wszelką cenę Ją zatrzymać
Posłuchaj swojej intuicji, swojego serca, nie pozwól już męczyć Taty, bądź z nim, módl sie i pozwól mu odejść bez dodatkowego cierpienia
najważniejsze żeby Go nie bolało
Trzymaj się |
Temat: DRP. prosze o pomoc!!! |
kasiekk
Odpowiedzi: 133
Wyświetleń: 41059
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-10-12, 18:58 Temat: DRP. prosze o pomoc!!! |
Patii, czytam o waszej walce i serce mi ściska, łzy lecą same
pamiętam jak dziś jak 9 miesięcy temu modliłam sie o spokojną smierć mojej Mamy, jak chciałam żeby odeszła i zeby juz tak sie nie męczyła, a wszystko z miłości, jak to brzmi...
ale to prawda
nie zatrzymujcie Go na siłę, bo tylko przedłużycie Jego cierpienie a i tak stanie sie to co nieuniknione, niestety...
Bądź silna i módl sie żeby ta męka nie trwała juz długo
Pozwólcie odejść Tatusiowi w spokoju
Jestem z Wami myslami |
|
|