Lidia Bieńkowska, współczuję, jest w Tobie tyle czułości i zrozumienia dla męża, że nie jeden chory pozazdrościłby takiej opieki. Moja kochana mama też przez fakt nieuleczalnej choroby i leki czasem zmieniała zachowanie - ale w jej oczach jak się wyciszała mimo wszystko było widać miłość do nas. W oczach Twojego męża też zapewne odnajdujesz miłość... dużo siły