1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 17
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: rak niedrobnokomórkowy vs. miedzybłoniak opłucnej
hate_cancer

Odpowiedzi: 44
Wyświetleń: 22870

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2010-02-17, 19:57   Temat: rak niedrobnokomórkowy vs. miedzybłoniak opłucnej
Witajcie, minęło juz ponad pół roku od śmierci mojego Tatusia a ja tym czasie zdążyłam się chyba nabawić chyba tzw onkofobii... a może nazwałabym to raczej lekką paranoją onkologiczną. Niedawno poprosiłam CO o finalny wynik hist-pat pobranego wycinka u Taty, który był gotowy dzień przed Taty smiercia i przekazany nam tylko telefonicznie: "to jednak pierwotny rak płuca ". Po śmierci Tatusia nikt nie miał głowy aby o niego poprosic na piśmie. Dzis mi je przesłano i nie bardzo mogę wygooglować tłumaczenie. pomożecie? infiltratio carcinomatosa adenocarcinoma bronchogenes
Z góry dziękuję, pozdrawiam Was wszystkich! zaglądam codziennie, czytam, kibicuję. pisze niewiele, bo cóż ja po moich przejściach moge napisać...
Agnieszka
  Temat: rak niedrobnokomórkowy vs. miedzybłoniak opłucnej
hate_cancer

Odpowiedzi: 44
Wyświetleń: 22870

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2009-10-11, 13:49   Temat: rak niedrobnokomórkowy vs. miedzybłoniak opłucnej
Ojej... dziewczyny, zaczerwieniłam się :oops: Postanowiałam, po tym jak powoli zaczełam oswajać się z tym co mnie spotkało, jak przestałam ryczeć jak bóbr po wejściu na forum, na miare moich marnych mozliwości pomagac wszystkim zagubionym w starciu z tą straszną chorobą. Wiem, jak świadomość tego, że ktoś czyta/komentuje nasze wątki jest ważna, że próbuje pomoć. Mogę się dzilić swoimi doświadczeniami - tak mogę pomóc. Przede wszystkim zaś chcialabym wlać trochę optymizmu w serca wszystkich walczących. Musimy być silni i wierzyć w to, że nie każdy musi przegrać. Pozdrawiam serdecznie
  Temat: rak niedrobnokomórkowy vs. miedzybłoniak opłucnej
hate_cancer

Odpowiedzi: 44
Wyświetleń: 22870

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2009-08-11, 20:31   Temat: rak niedrobnokomórkowy vs. miedzybłoniak opłucnej
Witam Was, tak sobie pomyslałam, ze bedzie to ostatni mój wpis w moim wątku. Chciałam Wam wszystkim podziekowac za wsparcie, za rady i jesli ktokolwiek to robił - to za modlitwę za mojego Tatę. Nie byłam z Wami długo, około miesiąca, myślałam, ze mamy z Tatą trochę więcej czasu, ale niestety. Tatuś zmarł nagle dosłownie 5 minut przed wyjazdem do onkologa do Poznania, umył sie, ogolił, założył buty, ubrał się, położył sie i umarł. Cichutko. Mysl, że zapewne miał lekką śmierc dodaje mi trochę otuchy, dziekuje Bogu, że uniknął uporczywej terapii, uniknął stanu, w którym modliłby sie o śmierc. Bez Taty jest źle, jest pusto, smutno, beznadziejnie, do d*py. Nie żegnam się z Wami, bo zapewne będę od czasu do czasu cos pisać w Waszych watkach. Trzymam kciuki za wszystkich walczących o swoich bliskich, o siebie. Życzę Wam z całego serca, abyście tę walkę wygrali. Życzę siły tym, których bliscy walke przegrali. Pozdrawiam Was serdecznie, Agnieszka
  Temat: rak niedrobnokomórkowy vs. miedzybłoniak opłucnej
hate_cancer

Odpowiedzi: 44
Wyświetleń: 22870

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2009-08-03, 19:00   Temat: rak niedrobnokomórkowy vs. miedzybłoniak opłucnej
Witajcie, pisze z telefonu bo jestem u rodzicow... Sorry u Mamy :-( dziekuje Wam serdecznie za kondolencje. Odezwe si? jak wroce do
Warszawy i bede miala dostep do komputera. W piatek pochowalismy Tatusia. Mimo ?e
Tatus byl chory, jego smierc byla dla nas wielkim szokiem. Nie by?o jeszcze ?le, Tatus chodzil o wlasnych silach.
Byl owszem slaby, ale na chodzie. Nie wiem jak zyc bez Taty. Jest ?le, smutno, beznadziejnie. Pozdrawiam, Agnieszka
  Temat: rak niedrobnokomórkowy vs. miedzybłoniak opłucnej
hate_cancer

Odpowiedzi: 44
Wyświetleń: 22870

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2009-07-27, 16:50   Temat: To jednak pierwotny rak płuca
Cześć, dziękuję za odzew ;) Bardzo mi sie zrobiło miło, ze ktoś mi jednak towarzyszy w walce z tym swiństwem. Naprawdę fajnie, ze się odezwałyście!

Pisałam w którymś wcześniejszym poście (chyba na 1 stronie), ze wynik immunohistochemii kazał nam szukać w przewodzie pokarmowym. Zafundowalismy więc Tacie gastroskopię, kolonoskopię i jako bonus -przemiłą cystektomię. Ponieważ było czysto dalismy wycinek pobrany podczas VATS do ponownego zbadania przez renomowanego patologa. Dziś okazało się, że Tato ma pierwotnego raka płuc! Pisze to po to, aby uzmysłowić wszystkim jak ryzykowne jest bezkrytyczne opieranie się na wynikach. Ja juz to wiem. Zmarnowalismy 6 tygodni po pierwszym wyniku immunohistochemii, ale przynajmniej juz wiemy, że to jednak pierwotne zmiany na płucach. Nie wiem dokładnie jaki ten wynik, bo dowiedziałm się o wynikach telefonicznie. Jak tylko będę miała dostęp do nich fizycznie to je tu zacytuję licząc po cichu na jakieś sugestie dotyczące następnych kroków, schematu leczenia. Tato jedzie jutro z siostrą do Poznania do Szpitala Pulmonologicznego "walczyć" o miejsce na onkologii. Trzymajcie kciuki! Pozdrawiam Was serdecznie, Agnieszka

[ Dodano: 2009-07-28, 09:37 ]
Kochani, mój Tato zmarł dzis rano. pomódlcie się za Niego. Nie zdązylismy go zacząć leczyc. Agnieszka
  Temat: rak niedrobnokomórkowy vs. miedzybłoniak opłucnej
hate_cancer

Odpowiedzi: 44
Wyświetleń: 22870

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2009-07-26, 22:33   Temat: rak niedrobnokomórkowy vs. miedzybłoniak opłucnej
Witajcie ;) , widze, ze mój wątek nie wzbudza wielkiego Waszego zainteresowania, ale pisac będe dalej. Przypadek mojego Taty jest przypadkiem beznadziejnym przede wszystkim z 1 powodu: Tato jest pacjentem niczyim. Centrum Onkologii w Poznaniu nie leczy nowotworów płuc, tylko takie, kórych ogniska pierwotne sa poza płucami. Szptal pulmonologiczny natomiast leczy płuca, ale jeżeli ognisko pierwotne jest gdzie indziej to nie leczy. A co, gdy chory ma przerzuty na płuca nie wiadomo skąd? Jedynym organem, ktory mu doskwiera sa właśnie płuca. Wkurza mnie, ze wszyscy lekarze usiłuja mi powiedzieć: prosze pani, Tato ma 76 lat, będzie cięzko... A co mnie to obchodzi, ze będzie cięzko? Człowiek całe zycie płacił ZUS, nie chorował i teraz, kiedy ma powazny problem to służba zdrowia ma go głęboko w d(**)ie? Bo ma jakieś zakichane procedury, ba szpitale mają limity? Prawda jest taka, ze nikt nie chce sie pochylać nad pacjentem, który jest w podeszłym wieku. A to jest mój ojciec i ja nie pozwole, zeby to sie tak skonczyło. Życie ma się jedno i trzeba o nie walczyć. Zwłaszcza, ze człowiek jest jeszcze względnie na chodzie, waży 80 kg i ma wole walki. Jeszcze jest kogo leczyć! Dopiero teraz, jak mam doczynienia z chorobą w rodzinie widze w jak chorym kraju przyszło nam żyć. Sorry, musiałm z siebie wylać trochę żółci, bo mi się ciśnienie podnosi jak na to wszystko patrze. Resztki przyzoitości kazały mi pousuwac wszystkie niecenzuralne słowa z postu :evil: w pierwszej wersji było ich całkiem sporo ;) Pozdrawiam! Agnieszka
  Temat: rak niedrobnokomórkowy vs. miedzybłoniak opłucnej
hate_cancer

Odpowiedzi: 44
Wyświetleń: 22870

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2009-07-20, 12:52   Temat: rak niedrobnokomórkowy vs. miedzybłoniak opłucnej
Witajcie, Tato ma problemy z oddychaniem. Po zrobieniu 2-3 kroków nie może złapać tchu i bardzo się męczy. Lekarze zalecili echo serca - dziś będą badania, bo może to jakaś towarzysząca choroba. Mnie natomiast niepokoi jeden fakt: Tato do tej pory uskarzał się jedynie na ból w lewej częśći klatki piersiowej, 2 dni temu, leżąc, poczuł dokładnie jak ten ból przechodzi mu z lewej na prawą stronę. Lewa go aktualnie nie boli, a boli prawa. No i te dusznosci... Może powinien dostawać jakieś rozkurczowe leki? Sterydy? Poradźcie proszę. Pozdrawiam, Agnieszka
  Temat: rak niedrobnokomórkowy vs. miedzybłoniak opłucnej
hate_cancer

Odpowiedzi: 44
Wyświetleń: 22870

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2009-07-17, 15:00   Temat: rak niedrobnokomórkowy vs. miedzybłoniak opłucnej
billyb, dziekuje za odpowiedź. Wiesz, w człowieku jak się okazuje jest taka przekora, która każe drążyc temat do skutku. Ja w sumie niby racjonalnie podchodzę do tematu, ale potem stwierdzam, że zachowuję się jak szaleniec. Nie zlicze ilości telefonów, kóre wykonałam, ilości gabinetów lekarskich, które odwiedziłam - nie ma dla mnie nic ważniejszego aktualnie. Dodatkowo do działania pcha mnie Taty wola walki - on chce się leczyć, a ja musze mu pokazać, ze coś się dzieje, ze działam, że nikt go jeszcze (oprócz Boga... :cry: ) nie spisał na straty... Jesli chodzi o diagnostyke to chyba zrobiliśmy wszystko. Jedyne co nam jeszcze pozostało, to ponowna analiza materiału pobranego podczas VATS, bo ta, która mamy to jakis żart. Nienawidze wiosny 2009. Życie mi się wtedy zawaliło. Pozdrawiam serdecznie Ciebie i innych uzytkowników tego forum. Dobrze, ze do Was dołączyłam. Dziekuję Wam za wsparcie i słowa, których moze nie chciałam usłyszeć, ale w sumie dobrze, ze je usłyszałam. Sprowadzają mnie na chwilę na ziemie :-)
  Temat: rak niedrobnokomórkowy vs. miedzybłoniak opłucnej
hate_cancer

Odpowiedzi: 44
Wyświetleń: 22870

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2009-07-16, 20:54   Temat: rak niedrobnokomórkowy vs. miedzybłoniak opłucnej
Turpin, serdecznie dziekuję za odpowiedź. Ja nie licze na cud (a moze liczę...), ale pewnie każdy, kto ma najbliższa osobe tak powaznie chorą kurczowo trzyma sie myśli, ze może jednak, może zdarzy się cud, może medycyna będzie miała cos do zaoferowania. Wszyscy chyba się łudzimy... :-( Wydaje mi sie, ze najcięższe inwazyjne badania Tatuś ma za sobą, teraz pozostała właściwa ich interpretacja.
W poprzenim poście pisałam o podwyższonych markerach, oto dane z dzisiaj:
Ag. Karcinoembrionalny 5,1 ng/mL (0,0 - 5,0)
Alfa-Fetoproteina 1,6 ng/mL (0,0 - 7,0)
CA125 121,4 U/mL (0,0 - 35,00) w poprzednim badaniu (14 maja) 64,86 U/mL
CA19.9 8,25 U/mL (0,0 - 37,0)
CA72-4 10,37 U/mL (5,6 - 8,2)

Pozostałe wyniki niezgodne z normą:
OB 54 mm/godz
Neutrocyty 6,03 G/L (2,6 - 5,4)
Monocyty 0,873 G/L (0,3 - 0,7); 9,2% (3,0 - 8,0)

Czy ktoś z Was mógłby mi pomóc i pokusic się o interpretację? Może jakieś sugestie co do ewentualnej dalszej diagnostyki? Z góry dziekuję za wszelką pomoc, Pozdrawiam Agnieszka

[ Dodano: 2009-07-16, 21:23 ]
Sorry, tak mnie jeszcze natchnęło... Onkolodzy do momentu ustalenia ogniska pierwotnego nie chca mysleć o chemioterapii. Spoko. Nawet to w sumie ogarniam rozumem... ale Zastanawiam sie tylko, czy wiedząc, że jest niedrobnokomórkowy i że to gruczolorak nie ma żadnego schematu leczenia? Boże jak ja teraz żałuję, ze nie poszlam na medycynę na studia...
  Temat: rak niedrobnokomórkowy vs. miedzybłoniak opłucnej
hate_cancer

Odpowiedzi: 44
Wyświetleń: 22870

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2009-07-16, 16:41   Temat: rak niedrobnokomórkowy vs. miedzybłoniak opłucnej
Konsultacja laryngologiczna nie dała żadnych efektów - czysto. Zabraliśmy wycinek Taty z opłucnej ze szpitala pulmonologicznego (immunohistochemia nic nam nie powiedziała oprócz tego, że najprawdopodobniejpowinniśmy szukać w przewodzie pokarmowym) i przekazaliśmy do konsultacji w CO w Poznaniu - mam nadzieję, że to coś da. Tacie podskoczyły markery - wieczorem napisze jakie, bo w pracy nie mam dokumentacji ze sobą. Strasznie się uwzięłam na ta diagnostykę i nie wiem, czy ja przypadkiem Taty nią nie zamęczę - te gastroskopie, kolonoskopie, cystektomie no i podróże do CO do Poznania... On chce się leczyć, ale juz chyba nie ma siły na ciągłe badnia, które dają mu strasznie w kość. Z drugiej strony dopókie nie znajdziemy ogniska pierwotnego to się nie da mu pomóc. BŁĘDNE KOŁO. Czemu nas to spotkało...? :cry: Pierwszy przypadek raka w rodzinie. Wcześniej nigdy, nikt - przodkowie umierali w wieku 89, 92, babcia rekordzistka obecnie 98 lat po 6(!) zawałach w całkiem dobrej formie. Co za syf. Pozdrawiam serdecznie, Agnieszka
  Temat: rak niedrobnokomórkowy vs. miedzybłoniak opłucnej
hate_cancer

Odpowiedzi: 44
Wyświetleń: 22870

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2009-07-14, 20:55   Temat: rak niedrobnokomórkowy vs. miedzybłoniak opłucnej
Witam wszystkich, walki ciąg dalszy... Usilujemy zorganizowac badanie PET. W normalnym kraju takie badanie przy diagnostyce onkologicznej, zwłaszcza w takim przypadku jak moj Tato (trudne do ustalenia ognisko pierwotne) powinno byc badaniem podstawowym, a tu ceregiele ze skierowaniem. Gdyby przerzut na płuca był w formie guza z nieznanego ogniska pierwotnego to jest możliwośc badania, jesli, jak u Taty zmiany są rozsiane w obrębie pluc i opłucej to juz nie... To wszystko jest chore. Nie mam juz siły ani płakac, ani walczyć. Tato ma duszności, bardzo szybko sie męczy, twierdzi, ze po gastroskopii, chociaz mi się nie wydaje, aby to było mozliwe, chociaz??? płynu w płucach nie ma bo miał zabieg osuszania i woda nie nachodzi (usg). Skąd moga byc te nagłe duszności? lekarz zalecił echo serca, bo podłoże może być kardiologiczne, choc mi się wydaje, ze to poprostu nowotwór sobie poczyna w płuchach. Pozdrawiam Was serdecznie, życze siły sobie, Wam, Waszym bliskim i moderatorom forum!

[ Dodano: 2009-07-15, 17:17 ]
PETA nie będzie... :-( Tatuś się nie kwalifikuje, ze względu na rozsiane zmiany. Robienie prywatnie też nie ma sensu, bo badanie nie da obrazu możliwego do zinterpretowania. Już nie wiem co robić. Nie moge usiąść i płakac, bo musze walczyć o Tatę. Co jeszcze można zrobić? Błagam pomóżcie. Lekarze nie są w stanie zaoferowac żadnego leczenia. Jutro jeszcze konsultacja laryngologiczna w WCO w Poznaniu, bo moze to dziadostwo się tam zalęgło? Tak bardzo Tate męczymy tymi badaniami i wożeniem go do Poznania (140 km)... Pozytyw jest taki, ze usg w ub tygodniu pokazało, ze nie ma wody w jamie brzusznej. Ale ja już w nic nie wierze. Za chwile okaże się, że woda jest jak znam życie. Do d**py to wszystko. Pozdrawiam, Agnieszka
  Temat: rak niedrobnokomórkowy vs. miedzybłoniak opłucnej
hate_cancer

Odpowiedzi: 44
Wyświetleń: 22870

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2009-07-10, 23:28   Temat: rak niedrobnokomórkowy vs. miedzybłoniak opłucnej
Witajcie, przepraszam za ewentualne bledy i lakonicznosc ale pisze z telefonu.
Tara- na wyniki trzeba poczekac minimum tydzien, wiec przy odrobinie szczescia najwczesniej w czwartek. Dzi? Tatus mial
Zrobiona kolonoskopie (jakis polip na jelicie, ale lekarz twierdzi, ?e na pierwszy rzut oka raczej niegrozny). Poszlam za ciosem
I udalo si? zalatwic te? dzi? badanie endoskopowe pecherza-czysto, bez zmian. Ja ju? nie wiem, gdzie dalaej szukac.
Moze jeszcze pod katem latyngologicznym b?d? stomatologicznym??? Tato si? na nic nie ukarza tylko na bol "w plucach".
Podpowiedzcie cos prosze, bo ju? wyczerpuja si? pomysly. Czy badanie PET rozwazyc? Pozdrawiam Was serdecznie!
Agnieszka
  Temat: rak niedrobnokomórkowy vs. miedzybłoniak opłucnej
hate_cancer

Odpowiedzi: 44
Wyświetleń: 22870

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2009-07-09, 16:53   Temat: rak niedrobnokomórkowy vs. miedzybłoniak opłucnej
Dziś Tatus miał robiona gastroskopię, jutro kolonoskopia. Lekarz pobrał Tacie fragment jednego z polipów, który jak się okazało podczas badania jest na żołądku (12mm, 5 mm i 2 malutkie na tylnej ścianie żołądka). Innych zmian nie zaobserwował. Powiedział też, że ma wątpliwości, czy takie zmiany mogą siać tak rozlegle na inne narządy. Cóż... Histopatologia pokaże jaka jest natura tych polipów. Trzymajcie kciuki, bo w przypadku Taty diagnostyka najwazniejsza i trwa już zbyt długo niestety. Pozdrawiam Was ciepło, Agnieszka
  Temat: rak niedrobnokomórkowy vs. miedzybłoniak opłucnej
hate_cancer

Odpowiedzi: 44
Wyświetleń: 22870

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2009-07-07, 22:56   Temat: rak niedrobnokomórkowy vs. miedzybłoniak opłucnej
DSS, turpin, serdecznie dziekuję za informacje. Podaje resztę wynikow markerów, które były wykonane 14 maja.
- Ag. karcinoembrionalny 1,7 ng/mL (w normie)
- Alfa-fetoproteina 1,1 ng/mL (w normie)
- Ca125 64,86 U/mL (podwyższony)
- CA19.9 8,37 U/mL (w normie)
- CA 72-4 5,68 (w normie)
- PSA całkowite 1,650 ng/mL (w normie)
Poniżej wynik immunohistochemiczny pobranego wycinka z opłucnej:
CK7 (-)
TTF1 reakcja niemiarodajna, cytoplazmatyczna
CEA (+)
WT1 (+/-)
ROZPOZNANIE OSTATECZNE:
Infiltratio neoplasmaticae - adenacarcinoma metastaticum. Biorac pod uwagę wyniki reakcji immunohistochemicznych, punkt wyjścia dla rozsiewu raka znajduje się najprawdopodobniej w przewodzie pokarmowym.

Turpin: cyt; Panel barwień powinien być szerszy i obejmować min. kalretyninę i Ber-EP4. - czy to oznacza, że nalezałoby ponownie pobrac wycinek z pluca/opłucnej?
DSS, turpin - jeszcze raz serdecznie dziekuję za wszelkie informacje i wskazówki. Pozdrawiam, Agnieszka
  Temat: rak niedrobnokomórkowy vs. miedzybłoniak opłucnej
hate_cancer

Odpowiedzi: 44
Wyświetleń: 22870

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2009-07-07, 19:54   Temat: rak niedrobnokomórkowy vs. miedzybłoniak opłucnej
Witaj Tara, dziekuję za odpowiedź. Muszę Ci powiedzieć, ze masz nosa! Odebralismy własnie wynik vats szumnie nazywany ostatecznym. W naszym przypadku zaczynamy diagnostyke chyba od poczatku. Nie mam dokładnego opisu przy sobie, ale jest napisane mniej więcej, ze pochodzenie komórek jest najprawdopodobniej z przewodu pokarmowego. Udało mi się dziś "załatwić" - uwiebiam to słowo wystepujące jedynie w języku polskim, przyjęcie Taty do szpitala na oddział we wnętrzny, gdzie w tym tygodniu jeszcze bedzie mial wykonana gastroskopie i kolonoskopię (w tej kolejności). Mam nadzieje, ze to w końcu coś wyjaśni. Tato miał badane wszystkie markery, jedyny podniesiony do marker jajnikowy (!) ca125 - 64,86 U/mL. psa jest w normie - 1,650 ng/mL (badania wykonane były 14 maja). Widziałam się z Tatą w weekend i wydaje mi się, że ma troche zaokrąglony brzuch - podejrzewam, że gromadzi się plyn. Tato natomiast cieszy się, ze trochę przytył... wagowo około 2,5 - 3 kg. oczywiście w szpitalu będzie miał równiez wykonane usg jamy brzusznej i w razie koniecznosci spuszczą mu tę wodę. Zastanawiam się szczerze mówiąc czy na to pozwolić, czy to nie spowoduje np tego, że płyn będzie się gromadził szybciej? masz może jakies wskazówki? tato nie jest w żadnym specjalistycznym szpitalu, a jedynie na oddziale wewnętrzym zwyklego niespecjalistycznego szpitala. lekarze tam są bardzo porządni i pomocni, ale boje się, że wiedza internistyczna moze być niewystarczająca. Bardzo Ci dziekuje za odpowiedź. jesli ten mój post rzuci jakies nowe swiatło na sprawę, bardzo proszę o wskazówki. Jesli nie, też poproszę. Co jeszcze możemy zrobić, aby namierzyć to ognisko pierwotne? pozdrawiam serdecznie i bardzo dziekuję za pomoc, Agnieszka
 
Strona 1 z 2
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group