1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 11
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Palenie fajki a rak
harpiatoja

Odpowiedzi: 38
Wyświetleń: 27670

PostDział: Hyde Park   Wysłany: 2011-12-19, 16:20   Temat: Palenie fajki a rak
Skorupka, mam nadzieję, że rzuciłaś już nałóg na dobre. Trzeba rzeczywiście dużo samozaparcia, żeby zerwać z tym świństwem. My kobiety chyba jesteśmy bardziej wytrwałe w postanowieniach niż mężczyźni. Co widać na przykładzie Twojego męża. Twój przynajmniej chciał rzucić palenie. Mój nawet nie chce o tym myśleć :storm:
  Temat: Palenie fajki a rak
harpiatoja

Odpowiedzi: 38
Wyświetleń: 27670

PostDział: Hyde Park   Wysłany: 2011-12-17, 13:14   Temat: Palenie fajki a rak
Co prawda, to prawda... [yee]
  Temat: Palenie fajki a rak
harpiatoja

Odpowiedzi: 38
Wyświetleń: 27670

PostDział: Hyde Park   Wysłany: 2011-12-17, 12:59   Temat: Palenie fajki a rak
Margareth napisał/a:

harpiatoja, powiem Ci, ze zaskoczyłaś mnie, paląc papierosy "przeleciałam" trzy firmy i w każdej miałam tyle samo przerw, co pozostali nie-palący pracownicy.
faktycznie, to co opisujesz jest zdecydowaine ne fair :shock:

Ja też "przeleciałam" kilka firm i w dwóch pojawił się ten problem. Na pewno nie jest to sytuacja tak bardzo powszechna, jednak to się niestety zdarza. Nie żebym była zazdrosna o te dodatkowe przerwy. Wolę mieć zdrowe płucka i świeżą skórę :-D ;) Ale, to nie zmienia faktu:to nie fair i już..
  Temat: Palenie fajki a rak
harpiatoja

Odpowiedzi: 38
Wyświetleń: 27670

PostDział: Hyde Park   Wysłany: 2011-12-17, 00:15   Temat: Palenie fajki a rak
e
evelinaswe napisał/a:
Ale udalo mi sie rzucic z dnia na dzien bez zadnych pomocnikow 30 grudnia bedzie pol roku i przed radioterapia bylam na duzym fescie i na wakacjach pilam drinki,piwko ale zero paieroska i daje rade.

evelinaswe :okok" :!1!:
  Temat: Palenie fajki a rak
harpiatoja

Odpowiedzi: 38
Wyświetleń: 27670

PostDział: Hyde Park   Wysłany: 2011-12-16, 22:36   Temat: Palenie fajki a rak
niki napisał/a:
Anelia przelicz sobie kasę z fajek na cos co najbardziej lubisz, ja przeliczyłam to na perfumy bardzo dobrej marki
zadziałało :)

To bardzo mądre co napisałaś i jak się okazało w Twoim przypadku skuteczne. Miło jest chyba pachnieć dobrymi perfumami, a nie dymem...
Z innej beczki; denerwują mnie sytuacje kiedy to palacze z racji swojego nałogu korzystają z przywilejów. Chodzi mi konkretnie o dodatkowe przerwy w pracy, na które ja nie mam szans. U mnie w pracy taka przerwa na papieroska, to nie jest kwestia kilku minut; trzeba dojść do "palarni" i wrócić. A to kawałek drogi. Moja przerwa to dokładnie 15 minut i koniec.
Kiedy zwróciłam koleżance uwagę, że jest to nie fair, poradziła mi krótko: "naucz się palić" |wht?!|
Mój mąż na szczęście ma taki charakter pracy, że sam ustala sobie przerwy i wie na ile może sobie "pozwolić", bo jego wyjście na fajkę, to "impreza" nawet godzinna :ee!!" Kurczę, jak mu przemówić do rozsądku? Nic na razie nie skutkuje... |hmm|
  Temat: Palenie fajki a rak
harpiatoja

Odpowiedzi: 38
Wyświetleń: 27670

PostDział: Hyde Park   Wysłany: 2011-12-15, 11:14   Temat: Palenie fajki a rak
Witaj Gusia :)
Zarówno Twój, jak i Twojego męża przypadek, potwierdzają to co wcześniej pisałam. To smutna prawda, że zaczynamy dbać o siebie i otoczenie dopiero wtedy gdy coś nas dopadnie.
Gusia napisał/a:
Ale dewizą mojego męża było powiedzenie " kto pije i pali ten nie ma robali"

Obawiam się, że to nie tylko dewiza (była na szczęście) Twojego męża. Mój także lubi to bzdurne powiedzonko :pasdunormal: Pokażę mu Twoją wypowiedź na pewno. Pozdrawiam Ciebie (i ślubnego również) :flower:
  Temat: Palenie fajki a rak
harpiatoja

Odpowiedzi: 38
Wyświetleń: 27670

PostDział: Hyde Park   Wysłany: 2011-12-14, 18:03   Temat: Palenie fajki a rak
JustynaS1975 napisał/a:
iwka3219 napisał/a:

Najlepiej NIE PALIC. NIE TRUC SIEBIE I INNYCH

A palacy ( nie tylko papierosow ) niech maja pod uwaga osoby niepalace.
!

TAK TAK TAK !!!


Obawiam się iż to tylko pobożne życzenia. Powiedzmy, że mniejsze zło ma miejsce wtedy, kiedy palacz "uprawia" swój nałóg w obecności dorosłych. Ale palenie przy dzieciach, albo przez kobiety w ciąży budzi moje najgorsze instynkty :storm: Palacze to potworni egoiści, a to, że sobie i innym bardzo szkodzą dowiadują się częstokroć za późno. Czasem trzeźwieją u onkologa, a czasami nawet to nie pomaga...
Nie mam ochoty widzieć w podobnym gabinecie mojego męża, ale obawiam się, że moje i Wasze (kazałam mu przeczytać ten wątek i strony polecone przez absenteeism) argumenty nie trafiają mu do przekonania.
- "Ja się przecież nie zaciągam..."-mówi mój małżonek kiedy włączy mi się agresja :mur:
  Temat: Palenie fajki a rak
harpiatoja

Odpowiedzi: 38
Wyświetleń: 27670

PostDział: Hyde Park   Wysłany: 2011-12-12, 20:20   Temat: Palenie fajki a rak
Co ja się dowiaduję...Słowem żaden substytut fajki czy papierosa nie zastąpi NIEPALENIA... ;)
  Temat: Palenie fajki a rak
harpiatoja

Odpowiedzi: 38
Wyświetleń: 27670

PostDział: Hyde Park   Wysłany: 2011-11-29, 15:39   Temat: Palenie fajki a rak
absenteeism napisał/a:

Możesz dać do przeczytania mężowi :)

Niezwłocznie to uczynię, dzięki wielkie (może go to otrzeźwi... :rrr: )
  Temat: Palenie fajki a rak
harpiatoja

Odpowiedzi: 38
Wyświetleń: 27670

PostDział: Hyde Park   Wysłany: 2011-11-27, 14:38   Temat: Palenie fajki a rak
Witaj Gazdo :-D
Z e-papierosem próbowałam. Sprawa niestety niewykonalna. Takie "suplementy" ma w....głębokim poważaniu....
  Temat: Palenie fajki a rak
harpiatoja

Odpowiedzi: 38
Wyświetleń: 27670

PostDział: Hyde Park   Wysłany: 2011-11-27, 14:30   Temat: Palenie fajki a rak
Witam Wszystkich serdecznie :papap:
Od jakiegoś roku nurtuje mnie pewien problem. Ale może od początku.
Otóż, w ubiegłe Święta, pod choinkę sprezentowałam mężowi fajkę. Jako że wiedziałam, że od czasu do czasu (może nawet częściej) popala papierosy, stwierdziłam, że fajka to "mniejsze zło". Ot, popali sobie dla "smaku" (nawiasem mówiąc-co w paleniu może być smacznego |zalamka| ) raz na tydzień i spokój. Praktyka okazała się dużo bardziej okrutna-kolekcja fajek rośnie [krzyk] , tytoniów również, a zamiast razu w tygodniu, jest palenie około dwóch, trzech fajek dziennie... |nerwus| . Mąż na moje protesty wytacza argument, że palenie fajki jest dużo mniej szkodliwe od palenia papierosów, rak płuc mu na pewno z tego powodu nie grozi, "najwyżej" [no] rak języka , czy inne takie...
Szukałam informacji na ten temat, są raczej skąpe. Wszędzie jest mowa o papierosach, ale to wie każdy. Natomiast kwestia fajki jest jakby zaniedbana. czy rzeczywiście palenie tytoniu fajkowego jest takie obojętne dla zdrowia? Chciałabym postraszyć troszkę męża i wytoczyć coś z "grubej rury", ale za bardzo nie mam co. Dodam, iż mąż jest sporym facetem (95-100 kg, przy wzroście 172) więc jest raczej otyły, i posiada pięknie wyhodowany "mięsień piwny". Jest w wieku ryzyka, w lutym przyszłego roku obchodzi czterdzieste urodziny.
Może ktoś z Was posiada jakieś informacje na temat szkodliwości palenia fajki, albo jakieś doświadczenia...Czy rak płuc (i inne) w przypadku fajczarza to faktycznie mało prawdopodobne schorzenie?
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group