1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Płaskonabłonkowy rak przełyku |
eweleila
Odpowiedzi: 78
Wyświetleń: 50710
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2012-02-09, 20:24 Temat: Płaskonabłonkowy rak przełyku |
Witam, moja ciocia czekała na chemioterapie ok. 3-4 tygodni. Wszyscy się denerwowaliśmy, że przez ten czas mogą powstać przerzuty. Najlepiej dzwonić i pytać jak najczęsciej. Powodzenia |
Temat: Płaskonabłonkowy rak przełyku |
eweleila
Odpowiedzi: 78
Wyświetleń: 50710
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2012-01-01, 18:27 Temat: Płaskonabłonkowy rak przełyku |
Asia 19
moja ciocia miała operację mającą na celu usunięcie guza. W trakcie pierwszej operacji usunięto jej 2/3 przełyku i połączono z żołądkiem za pomocą tzw. obręczy (protezki). Pierwotnie miała być usunięta 1/3 przełyku. Podobno przy tej obręczy zrobiła się dziurka.
Jeżeli chodzi o radioterapię to napewno została poinformowana o skutkach ubocznych. Wszyscy wstrzymaliśmy oddech w dniu pierwszej operacji z obawy czy wszystko będzie ok, a ja najbardziej martwiłam się o to aby mogło dojść do tej operacji, jednym słowem, żeby nie skończyło się tylko na otwarciu... Po operacji czuła się świetnie, dlatego może nie byliśmy tak strasznie czujni jak mogliśmy. Rak przełyku to nielada przeciwnik, ale również wiem, że każdy przypadek jest inny. Gdy się wszyscy dowiedzoieliśmy o chorobie cioci i zaczęłam szperać w internecie aby się czegoś więcej dowiedzieć o chorobie myślałam pozytywnie być może wszystko skończyłoby się inaczej gdyby operowali ją inni ludzie.
[ Dodano: 2012-01-01, 18:34 ]
Magdalena 88
nazwisko lekarza z Lublina to Wallner. Podobno jest najlepszym specjalistą w leczeniu raka przełyku. Jak będziesz mogła to napisz w jakim odcinku przełyku jest ten guz. Trzymam kciuki i życzę powodzenia. |
Temat: Płaskonabłonkowy rak przełyku |
eweleila
Odpowiedzi: 78
Wyświetleń: 50710
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2011-12-30, 23:53 Temat: Płaskonabłonkowy rak przełyku |
Witam wszystkich!
W styczniu tego roku moja ciocia (52 lata) bardzo bliska mi osoba dowiedziała się, że ma raka złośliwego przełyku - dolnego odcinka przy wpuście do żoładka. Pierwsze objawy to październik 2010 r. chrypka, listopad 2010 -grudzień 2010 problemy z przełykaniem. W styczniu wykonała gastroskopię i na podstawie wycinków zapadł wyrok (guz miał ok. 6 cm). W lutym rozpoczęła chemioterapię z radioterapią aby pomniejszyć guza przed operacją. Lekarzem prowadzącym był profesor z Lublina, a w rezultacie leczył ją profesor z Białegostoku (nie pamiętam nazwiska). Pierwsza chemia ok, druga chemia to coś strasznego. Moja ciocia z pełnej życia kobiety z wielkim temperamentem przemieniła staruszkę ok. 90 letnią. Jednym słowem czuła się fatalnie. Lekarze twierdzili, że to skutki uboczne radioterapi. Nastepnie na poczateku kwietnia odbyła się operacja. Odwiedziłam ją kilka dni po operacji czuła się światnie (radosna i kwitnąca). 5 dni po operacji otworzyła się jej rana pooperacyjna z której wylałao się ...... Lekarze zdecydowali, że po raz kolejny będą operować. Po drugiej operacji ciocia była na intensywnej terapi w śpiączce farmakologicznej przez ponad tydzień i zmarła.
Ostrzegam przed leczeniem się Białymstoku. Jeżeli chodzi o profesora z Lublina to dzisiaj wszyscy żałujemy, że ciocia nie podjęła leczenia w Lublinie, być może żyła by do dzisiaj. Z tego co lekarze mówili radioterapia popaliła jej przełyk i część płuc. W związku z tym po pierwszej operacji pękła jej protezka ze względu na łamliwe powłoki przełyku. Nie wspomnę już o tym, że lekarze nie zauważyli, że przez 5 dni po operacji wszystkie brudy dostają się do jej wnętrza.
Chociaż jeszcze wcześniej na chemioterapi leżała z nią taka Pani, która miała tą samą chorobę i po operacji zamiast żołądka wstawili jej jelito i czuła się znakomicie.
Dzisiaj już nie wierzę w to, że ktoś z rakiem przełyku pożyje długo. Po pierwsze dlatego, że rak przełyku objawia się już w ostatnim swoim stadium (guz jest duży i przeszkadz) a po drugie po doświadczeniach z moją ciocią wiem, że jeżeli już ktoś zakwaifikuje się na operację to nie wiadomo co po niej będzie.
Podrawiam wszystkich serdecznie. |
|
|