1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Jak pomóc odchodzącemu na raka płuc? |
emi79
Odpowiedzi: 83
Wyświetleń: 243454
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2013-04-19, 20:44 Temat: Kochani... bardzo WAM dziękuję... |
za ciepłe słowa...za to że jestescie tutaj - choć obcy to tak bardzo bliscy w tych trudnych chwilach...
Emi |
Temat: Jak pomóc odchodzącemu na raka płuc? |
emi79
Odpowiedzi: 83
Wyświetleń: 243454
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2013-04-18, 12:10 Temat: Jak pomóc odchodzącemu na raka płuc? |
Pojechałam do taty… nie chciałam czekać do piątku… leżał tylko i tak ciężko oddychał. Ręce i nogi spuchnięte tak bardzo… Spał cały czas nie budził się już. Kiedy podeszłam do niego powiedziałam żeby się nie bał bo TAM będzie mu lepiej i już nie będzie bolało…
Z jednego oka spłynęła mu łza :( wiem, ze mnie słyszał… Zadzwoniłam po księdza – kiedy jeszcze mówił tydzień temu i mu to proponowaliśmy to nie chciał… Tak jakby oddalał od siebie ten moment. O siedemnastej przyjechał ksiądz… po jego wizycie oddech jakby się uspokoił choć nadal był charczący. Siedzieliśmy przy nim i czekaliśmy na mojego brata – powiedziałam mu – tatuś przyjedzie Janusz poczekaj na niego… I czekał… O dwudziestej pożegnał się z synem… Musiałam jechać. Przebrałam go jeszcze z siostrą w czyste rzeczy...W drodze powrotnej około dziewiątej zadzwoniła mama – TATA już nie oddycha… Nie mogłam się pozbierać, zatrzymałam się i płakałam tak jak jeszcze nigdy nie płakałam… i załowałam tylko ze nie zostałam jeszcze te 15minut :(
ale zanim odjechałam to szepnęłam mu do ucha „tatuś kocham Cię, nie bój się..” Nigdy mu tego nie mówiłam…
Teraz jest mu lżej, teraz nic nie boli… Jutro ostatnie pozegnanie… Śpieszmy się kochać ludzi… :( :( |
Temat: Jak pomóc odchodzącemu na raka płuc? |
emi79
Odpowiedzi: 83
Wyświetleń: 243454
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2013-04-15, 20:37 Temat: Jak pomóc odchodzącemu na raka płuc? |
Droga Joasiu61. bardzo Ci dziękuję za słowa wsparcia!
Z tatą jest już tak bardzo źle... Od dzisiaj już nic nie je, nie może łykać - wszystkim się dusi. Piciem przede wszytskim. Lekarka powiedziała że "zalewa mu płuca" :((( i że są dwa wyjścia - albo pozwolić mu spać albo dzwonić po karetkę która weźmie go do szpitala, da kroplówkę i przedłuży jego cierpienie... To kwestia paru dni... Więc nie zadzwoniliśmy... Jestem z mamą na telefonie co dzień ale co tam telefon. Będę tam w piątek aby się pożegnać... Boże Najdroższy mam nadzieję że zdążę... Poczekaj na mnie!
Nigdy nie mozna być gotowym na odejście bliskich - bez względu na to ile mają lat...
Dziękuję Joasiu! |
Temat: Jak pomóc odchodzącemu na raka płuc? |
emi79
Odpowiedzi: 83
Wyświetleń: 243454
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2013-04-11, 20:30 Temat: bliskość - taka ważna i taka trudna zarazem |
Piszę pierwszy raz... 14 lutego br u ojca zdiagnozowano raka płuc z przerzutami do nadnerczy, śródpiersia węzłów...
Dzis byłam u niego (z racji tego ze mieszkam daleko i mam małe dzieciątko) po prawie półtora tyg przerwy. Już nie moze mówić.. robi pod siebie... Przy mnie mama prowadziła go żeby się załatwił. To taki widok straszny widzieć go sama skóra i kości. Dosłownie! Widać każdą kość w jego ciele. :(((
Przeczytałam tu post o tym że jednemu z chorych odebrało mowę 3 dni przed końcem... Nie wiem czy dziś nie widziałam go po raz ostatni... Całą drogę powrotną płakałam... Nigdy nie byliśmy "blisko", nie rozmawialiśmy o tym co ważne i mniej ważne... zawsze był gdzies z boku a teraz odchodzi i nie wiem co mam mu mówić, jak się zachowywać... Dobrze że choć raz się uśmiechnąl jak zobaczył swojego wnuka... to straszne... |
|
|