1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Boję się, jak zareaguję... |
crayzy
Odpowiedzi: 5
Wyświetleń: 6772
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2019-06-10, 09:33 Temat: Boję się, jak zareaguję... |
Cala sytuacja jest bardzo ciężka.
Najpierw wiadomość o nowotworze i chaos w życiu.
Potem jak kolejny piorun demencja... Czy radioterapia miała na nią wpływ, niestety nie wiem i nie wypowiem się w tej kwestii.
Aczkolwiek człowiek się rodzi, przedszkole, szkoła, studia, praca, dom, dzieci i babcia cały czas jest. Zaczyna nam się wydawać że skoro była zawsze to i zawsze bedzie- taka Poprostu nieśmiertelna babcia💖
Niestety życie jest jakie jest i taka jest kolej rzeczy.
Też mam rodzinę, dzieci i dziadków 80-letnich i też wydawało mi się że zawsze byli i będą, jednak babcia też powoli traci pamięć - więc w tym Cię rozumiem.
Moja mama, zawsze mi tłumaczy że tak było jest i będzie, nie mamy na niektóre rzeczy wplywu i należy się przygotowywać na to co nieuniknione...
Myślę że jest Ci też ciężko, ponieważ nie ma Cie przy babci. Może warto było by wybrać się do niej, zaplanować jeden dzień, tak aby potem nie żałować, że nie miało się czasu bo tyle spraw.
Sprawy do załatwienia zawsze będą, ale babci może już nie być.
Warto też byłoby się udać do lekarza, psychologa, psychiatry na rozmowę, ewentualnie jakieś leki aby łatwiej było Ci przejść przez to wszystko.
Pozdrawiam |
Temat: Boję się, jak zareaguję... |
crayzy
Odpowiedzi: 5
Wyświetleń: 6772
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2019-06-09, 21:01 Temat: Boję się, jak zareaguję... |
Witaj,
0bardzo mi przykro że trafiłaś tu z takich powodów.
Myślę że w tym momencie nie ma takich słów które zlagodzily by twój ból i ból bliskich.
Niestety, jesteśmy tak skonstruowany że w momencie urodzenia skazani jesteśmy na śmierć.
Dobrze w tym wszystkim ze twojej babci udało się przeżyć dużo lat. Wiem że to nie tłumaczy stanu rzeczy bo każdy jest dla nas ważny bez względu na wiek.
Trzeba też się pocieszać że babcia nie jest świadoma tego co się dzieje.
Dla Was jest to bardzo ciężki okres, bo z dnia na dzień osoba Wam tak bliska zmieniła się nie do poznania.
Ważne, aby miała opiekę, dobra opiekę.
Trzymam za Was kciuki choć wiem, że łatwo nie będzie.
Jeśli masz taką potrzebę, pisz. Zawsze lepiej się wyglądać.
Niestety, ale nie jesteś sama w takiej sytuacji i pewnie ktoś się jeszcze odezwie.
Pozdrawiam |
|
|