witaj wrotka
Bardzo mi smutno ze tata tak sie czuje ,wiem co czujesz i bardzo cie sciskam ,ja rowniez w ubiegłym tygodniu wysiedzialam sie w Gliwicach ponad 6h i wyszlam z kwitkiem aczkolwiek musimy miec nadzieje ,ze jakos to bedzie
wrotka , dasz rade niekoniecznie chemia musi bys lekarstwem na całe zło znam przypadki gdzie obyło sie bez chemi i pacjent żył dobre kilka lat Wszystko zależy od klasyfikacji i oczywiscie stanu samego pacjenta.
Trzymam kciuki