Znalezionych wyników: 26

bajkaa,

mf54, czyli wszystko zgodnie z planem.
Mi narazie cebulka zielona wychodzi a po pomidory.....pojade po sadzonki do cioteczki.

Jak stawy mf i jak leki działają no i jak sie czujesz?
Miałeś juz jakieś badania czy to jeszcze za wczesnie...?

pozdrawiam

Edvige-dokładnie.
Dziękuje za tak szczegółowe wyjaśnienie-tyle tego było że zapomniałam po kolei co i jak i gdzie ale Twój wpis wszystko wyprostował

mf54, oczywiście że masz szanse.
Mój mąż był pół roku na l4...w piątym miesiącu dr.rodzinna wypełnia papiery które pobierasz z zusu i dołączasz swoje świadectwa z pracy itp...tam będzie pisać co i jak...i renta się należy.
Mój mąż dostał stopień znaczny bo o to też trzeba złożyć papiery i przyznano mu rentę na rok czasu.

[ Dodano: 2018-03-16, 14:01 ]
do tego złożyłam wniosek o kartę parkingową-karta jest i teraz jak siedzimy cały dzień na onkologi to parking jest bezpłatny-przynajmniej na paliwo się zwraca.
Do tego jeśli masz samochód albo żona to w rozliczeniu rocznym pit ma się ulgi i z tego tez warto skorzystać.
Faktury na lekarstwa też zbieram...bo właśnie w tym roku się dowiedziałam ze jak by były faktury to można też odliczyć.
Uważam że jak się należy to trzeba korzystać bo nas nikt nie oszczędza a płacić za wszystko trzeba-na czas :shock:

[ Dodano: 2018-03-16, 14:03 ]
a dodam jeszcze że jak mąż był na l4 i był wzywany na kontrole ....to jechałam ja z jego papierami i wezwanie było tylko raz.

Spoko kapelusik....taki magiczny. 8-)

DulceAmargo, mf54, mój mąż miał tak silne poparzenie że w szpitalu wylądowaliśmy... A na słońcu z rana maż był chwilkę.
Wystarczy 5 min jak się człowiek zapomni i poparzenie gotowe-już dziś mąż jest zarumieniony a słońca troszkę było 8-)

mf54, tak se pomyślałam teraz o Tobie...
Uważaj na słońce bo u mojego męża 5 min na słońcu powoduje poparzenie.
Kremuj sie kremem z filtrem 50...
Tak tylko....mnie naszło więc pisze bo pogoda idzie i słoneczko swieci

Mf54
Ja mężowi kupiłam chyba 6 szt tych nutridrinkow....nie wiem czy cos pomogły ....ale najwazniejsze są rosołki...porządne.

Wszystkiego najlepszego naszym kobietkom w dniu tego tradycyjnego święta :hehe:

DZIĘKUJEMY😘

Przyniosły ulgę te aloesy.....nie zmniejszyły opuchlizny ale ból był mniej odczuwalny.
Jak nie spróbujesz to się nie dowiesz....a życzę by pomogły.

Co do pomidorków....woooooow. Super. Podoba mi sie Twoja propozycja.
Ja wrzuce zdjęcia jak juz będę miec zbiory bo w zeszłym roku nie robiłam.....ani zdjęć ani za wiele w ogródku.

Teraz napisz skąd masz nasiona...Ja zawsze kupuje sadzonki bo nie umie trafic na dobre nasionka.
Ogórki wysiewam ale tez różnie trafie.
Mam maly foliok....mezus mi zrobił....choc w tamtym roku wiatr porwal folie i trzeba go zreperowac.

No i juz się chce wiosny....te pomidorki mniam...apetyczne.

Juz nie długo poranna kawa kiedy jeszcze wszyscy śpią....5 min dla siebie.

Cytat:

Mam z 50 aloesów

super

Dobrze.....mam piękne srebrne włosy

Wykorzystaj te aloesy....tak myślałam że je masz....
Ja niestety nie miałam ale wujcio przemycił.
:tull:

mf54, więc chyba mam poziom Iszy....tym sposobem dorobiłam się siwych włosów ...czasami jestem na poziomie II jak jade tacie znicz zapalic....On wie wszystko....tylko On.

Jeśli chodzi o bóle stawów to były okropne i bolesne. Nawet pod pachami mąż mial bóle. Niestety żadne maści nie pomagały....stosowalam aloes liscie...obieralam zeby nie kaleczyl i owijalam bandażem najbardziej bolace miejsca. Na przemian plastry cebuli i tez owijałam bandażem. Można bylo odczuć ulgę ale nie całkiem.
Przy tych bólach dr przepisala plastry z morfina....ale zero efektu.

pozdrawiam serdecznie

[ Dodano: 2018-03-03, 19:25 ]
Te liscie przekrawałam na pół i tą stroną soczystą przykładałam...

Jeden wielki aloes mój wujek zakosił ciotce ....bo Ona to by nie dała....hihi.....może kradziony lepiej działa...jak by ten domowy nie działał to zleć w rodzinie przemyt

Dodano: 2018-03-03, 12:15