1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: rak płuc |
barbara25
Odpowiedzi: 79
Wyświetleń: 36376
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2013-02-23, 16:18 Temat: rak płuc |
Witam wszystkich. Minął ponad miesiąc, ból jak był tak jest..... Tyle pytań, bólu, strachu przed kolejnymi świętami, jak to będzie bez Niego? Codziennie rano otwieram oczy i od nowa muszę uświadamiac sobie że mój ukochany Tatko zmarł, że nie zadzwonię do niego, że już go nigdy nie usłyszę. Bywam tu często czytam i wspieram cicho. Ciągle przypominam sobie momenty nasze wspólne, ale najintensywniejsze są te z walki z chorobą, ale nie są złe, są tylko smutne. Chciała bym wiedziec tylko, czy mój kochany tatko wiedział jak ogromnie był dla mnie ważny, że kochałam go najbardziej bezinteresowna miłością jaką tylko potrafiłam..... moja mama powiedziała ostatnio słowa które wbiły mnie w ziemie że "Choc mam czwórkę dzieci i pięcioro wnucząt do końca życia będę samotna"
Wszystkim walczącym życzę wytrwałości i wiary w lepsze dni, w lepsze wyniki- i oby takie były
KOCHAJĄCA CÓRKA- KOCHAJĄCEGO TATY |
Temat: rak płuc |
barbara25
Odpowiedzi: 79
Wyświetleń: 36376
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2013-01-21, 12:51 Temat: rak płuc |
Witam dawno nie pisałam, ponieważ wszystko potoczyło się bardzo szybko, za szybko. Tata po naświetlaniach czuł się naprawdę przyzwoicie, ale niestety przed świętami wszystko się zmieniło, powoli coraz więcej kasłał, męczył się coraz bardziej, duszności narastały. W święta czuł się już bardzo źle, mam cały czas przed sobą Jego widok na wigilii, siedząc składał sobie z nami życzenia miał łzy w oczach, ale nie płakał. Męczył się, ale nawet nie chciał słyszec o szpitalu. W drugi dzień świąt dał za wygraną, i pozwolił mi zadzwonic po pogotowie. Lekarz z karetki powiedział, że osłuchowo lewego płuca wogólec nie słychac. Zabrali Go do szpitala, ściągnięto mu 2 litry płyny z opłucnej, Tatko poczuł ulgę, niestety chwilową, woda ciągle nachodziła, dostał arytmi serca, ale chodził do łazienki, jadł dzielnie mimo, że nie miał na to ochoty. 9 stycznia poczuł się gorzej, lekarze mówili coś o odklejeniu płuca, ale powiedzieli, że nie nadaję się do przewiezienia do Warszawy. w nocy po pracy pojechałam do rodziców, z samego rana miałam pojechac do szpitala mama miała dojechac po południu. Jeszcze wieczorem do mamy dzwonił powiedział, że zjadł kolacje i lepiej się czuje. rano jak mama dzwoniła nie odbierał, aż telefon został wyłączony. Mówię do mamy żeby się nie denerwowała, bo pewnie padł mu telefon. Ubrałam się i pojechałam do szpitala, był obchód musiałam czekac, potem pielęgniarka nie chciała mnie wpuścic na oddział, bo był zakaz odwiedzin z powodu grypy. Powiedziałam, że idę porozmawiac z lekarzem w końcu mnie wpuściła. przechodząc przez oddział spojrzałam na jego pokój nie był Go, myślałam, że w nocy poczuł się gorzej i przenieśli go do innej sali żeby monitiriwac serce. pukam lekarz mnie poznaje nawet nie muszę mówic nazwiska taty, a on tak po prosu informuję mnie że tata odszedł 10.01.2013 o 04.05 nie wiele już dalej pamiętam pytałam tylko czy cierpiał, i dlaczego nikt do nas nie zadzwonił, powiedział że nie mógł sie dodzwonic ale to nie prawda, reszty już nie pamiętam jak dzwoniłam do mamy, jak odbierałam taty rzeczy. Jak to możliwe, że spaliśmy jak mój tatuś umierał, nie dał nam żadnego znaku, nie pożegnaliśmy się z nim. Z pogrzebu też niewiele pamiętam, nic się nie zmienił nie schudł, wyglądał jakby spał, całowałam jego czoło i pytałam dlaczego nie dał nam znac. Teraz zastanawiam się jak to jest, do ostatniego dnia chodził dwa dni przed śmiercią wykąpał się ogolił, jak to możliwe, że Go nie ma, nie mogę się z tym pogodzic.
Nie byłam na to gotowa TATUSIU tak bardzo Cię kocham, i jeszcze bardziej potrzebuję. Byłeś jeszcze taki młody. Moje życie stanęło w miejscu
Została pustka, ogromna, przeogromna pustka.
ps. przepraszam za chaotycznośc, ale wiele mnie kosztował powrót do tego dnia. |
Temat: płaskonabłonkowy rak płuc |
barbara25
Odpowiedzi: 104
Wyświetleń: 54406
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-12-11, 14:49 Temat: płaskonabłonkowy rak płuc |
Witam to świetnie, każdy dzień jest ważny, i mama będzie to miała już za sobą. Mój tata czuję się po naświetlaniach coraz lepiej, życzę wam tego samego(i udar lewostronny prawie ustąpił) cieszymy się i nie myślimy o tym, że kiedyś będzie gorzej... POWODZENIA |
Temat: płaskonabłonkowy rak płuc |
barbara25
Odpowiedzi: 104
Wyświetleń: 54406
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-12-09, 19:21 Temat: płaskonabłonkowy rak płuc |
Witaj Justynax
Przechodzę przez to samo, mój tatko ma też raka płuc z przerzutami do mózgu. Jest parę dni po naświetlaniach. Czuł się po nich naprawdę nieźle, zaraz po około godzinki był troszkę oszołomiony ale teraz już jest dobrze Mój tata też był bardzo nerwowy, zawsze spokojnie do niego mówiłam i tłumaczyłam, czasami przymykaliśmy oczy i się z nim ze wszystkim zgadzaliśmy. Teraz mamy troszkę spokoju cieszymy się nim, i planujemy najważniejsze wspólne święta. I co dla nas ważne, lekarze odstawiają powoli dexameazon bo strasznie po nich opuchnięty był. Życzę wam dużo siły, cierpliwości i wielu dobrych spokojnych dni |
Temat: rak płuc |
barbara25
Odpowiedzi: 79
Wyświetleń: 36376
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-12-09, 18:58 Temat: rak płuc |
Dziękuję, tatko ma w czwartek wizytę u onkologa, powiem żeby zapytał panią doktor o jakieś leki. Wszystkim życzę spokojnej nocy..... |
Temat: rak płuc |
barbara25
Odpowiedzi: 79
Wyświetleń: 36376
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-12-09, 18:37 Temat: rak płuc |
Witam wszystkich. Tata po naświetlaniach czuje się całkiem nieźle, dexametason zmniejszony o połowę, opuchlizna z twarzy i szyi powoli schodzi. Mam tylko jedno pytanie, tata ma problemy ze snem. Nie sypia wcale podczas dnia, i w nocy też nie specjalnie 3 godziny czasami 4. Zastanawiam się, czy jego organizm nie potrzebuje tyle snu, czy to efekt choroby. Czy może tata brac coś na sen? |
Temat: rak płuc |
barbara25
Odpowiedzi: 79
Wyświetleń: 36376
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-11-28, 17:24 Temat: rak płuc |
Wiem, że lekarze wiedzą już co robic. Podziękowania również od taty, Bóg ma nas pod swoimi skrzydłami.... |
Temat: rak płuc |
barbara25
Odpowiedzi: 79
Wyświetleń: 36376
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-11-28, 17:09 Temat: rak płuc |
DSS oraz Terlewa bardzo Wam dziękuję i ściskam mocno. Po całym prawie dniu spędzonym w Centrum Onkologii, mój kochany tatko leży na oddziale. Miał dziś odlew(czy jak to się fachowo nazywa) od jutra zaczynamy naświetlania. Nie wiem jeszcze jakie dawki, ale może jutro się coś dowiem. Uffff nie czułam takiej ulgi od dawna, i widac, że tatkowi ulżyło. Pani radiolog była zdziwiona, że tata został faktycznie zdyskwalifikowany, powiedziała, że nie widzi przeciwwskazań wręcz przeciwnie. Wracamy z tatkiem do gry, i walczymy dalej z całych sił. |
Temat: rak płuc |
barbara25
Odpowiedzi: 79
Wyświetleń: 36376
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-11-24, 14:27 Temat: rak płuc |
Witam
Z rezonansu głowy wyszło ,że guzy są większe teraz mają wymiary 33, 30, 30
Na szczęście nie ma innych zmian. Na środę jesteśmy umówieni do CO na Ursynowie(szybszego terminu nie dało się wyrwac). We wtorek już tatko będzie u mnie, ciekawe co nam powiedzą w środę. Trzymajcie mocno kciuki, i módlcie się za mojego tatusia. |
Temat: rak płuc |
barbara25
Odpowiedzi: 79
Wyświetleń: 36376
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-11-21, 19:09 Temat: rak płuc |
Dziękuję miłego wieczorka życzę... |
Temat: rak płuc |
barbara25
Odpowiedzi: 79
Wyświetleń: 36376
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-11-21, 18:41 Temat: rak płuc |
Bardzo dziękuję DumSpiro-Spero tak też powiem mam tylko jeszcze jedno pytanko czy na taką konsultacje mogę iśc sama? bo nie chcę taty ciągnąc do Warszawy, żeby w razie odmowy się troszkę nie załamał. |
Temat: rak płuc |
barbara25
Odpowiedzi: 79
Wyświetleń: 36376
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-11-21, 18:13 Temat: rak płuc |
Bardzo dziękuję jutro zadzwonię i postaram się umówic. Faktycznie tata czuję się dobrze i całe szczęście będę miała już w ręku rezonans. Nie dośc że walka z chorobą, to także ze służbą zdrowia, to żenujące.......... |
Temat: rak płuc |
barbara25
Odpowiedzi: 79
Wyświetleń: 36376
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-11-21, 17:36 Temat: rak płuc |
Ale prywatnie to ma byc onkolog? |
Temat: rak płuc |
barbara25
Odpowiedzi: 79
Wyświetleń: 36376
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-11-21, 16:16 Temat: rak płuc |
Witam wszystkich.
Ok operacja odpada i dobrze bo bardzo się tego bałam. Mam wiele wątpliwości, co do zdyskwalifikowaniu taty z naświetlań paliatywnych. Czy wyjaśnienie pani doktor, że jest zbyt zaawansowana jest prawidłowa? Może się mylę, ale myślałam,że naświetlania paliatywne są stosowane w zaawansowanym stadium choroby, aby pomóc choremu. Stan taty fizyczny jest naprawdę imponujący, funkcjonuje jak zawsze nie ma problemu z pamięcią, nie myli faktów, nadal jest błyskotliwy, i świadomy. Jutro robimy rezonans głowy. Może ktoś by mi podpowiedział, gdzie mam się udac, by dostac skierowanie. Nie chcę dłużej siedziec i czekac, chcę dac nam szanse. Może ktoś zna życzliwego i sumiennego lekarza w warszawie? |
Temat: rak płuc |
barbara25
Odpowiedzi: 79
Wyświetleń: 36376
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-11-19, 22:57 Temat: rak płuc |
dziękuję |
|
|